2 sierpnia 2012

Sprawa Elewarru to pikuś w porównaniu z przekrętami PO

(Adam Chelstowski / FORUM )

Co jakiś czas powraca w mediach temat finansowania partii politycznych. Wrócił i tym razem za przyczyną posła PiS Marka Suskiego, który ujawnił instrukcję finansowania panującej nam Platformy Obywatelskiej. Ten krótki dokument, a właściwie jedno zawarte w nim zdanie, pokazuje, jak partia Donalda Tuska zdobywa pieniądze na swoją działalność. Sprawa Elewarru to przy tym drobiazg.

 

Dokument z 2007 roku opublikował portal Money.pl. Widnieje na nim pieczątka i podpis ówczesnego skarbnika partii Mirosława Drzewieckiego, a także podpis Donalda Tuska. Wygląda niepozornie i właściwie gdyby nie jedno zdanie zapewne nie byłoby w nim nic bulwersującego. Zdanie to brzmi: „Członkowie PO sprawujące funkcje publiczne z ramienia PO zobowiązani są do płacenia na rzecz partii do 10% miesięcznego wynagrodzenia z tytułu sprawowanych funkcji – środki te są traktowane jako darowizny na rzecz PO w regionie, na terenie którego członek PO sprawuje funkcje publiczną”

Wesprzyj nas już teraz!

 

W tym momencie warto przyjrzeć się ile publicznych stanowisk piastują członkowie tej partii i jakie są ich zarobki. Rząd PO – PSL kontroluje 25 państwowych firm, 236 jednoosobowych spółek skarbu państwa, 59 spółek z jego większościowym udziałem oraz ok. 500 z mniejszościowym udziałem, gdzie jednak rząd ma wpływ na obsadę części stanowisk. Ministerstwo rolnictwa sprawuje pieczę nad 40 różnego rodzaju agencjami, ośrodkami doradczymi, fundacjami i innymi instytucjami. Agencja Nieruchomości Rolnych, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencja Rynku Rolnego i Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) to tylko najbardziej znane z nich.

 

We wszystkich spółkach i instytucjach kontrolowanych całościowo lub częściowo przez państwo pracuje ponad 200 tys. osób. Na obsadę 8 tys. z nich mają wpływ politycy partii rządzących. Według wyliczeń opozycji 30 % stanowisk przypadło w udziale ludowcom, a aż 70% jest obsadzonych z nadania PO. Ogólne dane wskazują, że PO wzięło w posiadanie branże górniczą i finansową, a PSL rolnictwo i energetykę.

 

Na stanowiskach w ARMiR oraz ANR, które niemal w całości są zdominowane przez ludowców, zarobki wahają się od 4 do 8 tys. zł brutto. Zasiadanie w zarządach państwowych spółek z WiG20 jest jeszcze bardziej opłacalne. Średnie roczne zarobki wahają się tam pomiędzy kilkadziesiąt tys. zł. a nawet 6 mln. zł. Koalicja obsadziła w nich ponad 120 stanowisk. Opozycja podaje kilka nazwisk osób, które są blisko związane ze środowiskiem obecnej władzy. Są to: Alicja Kornasiewicz jako prezes PKO SA – w 2011 roku zarobiła w sumie 6,2 mln złotych, Andrzej Klesyk jako prezes PZU zarobił w tym samym czasie 2,148 mln zł (jest to od dwóch lat członek Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów) czy Herbert Wirth prezes KGHM – 1,87 mln zł. (swoje stanowisko utrzymuje dzięki poparciu Grzegorza Schetyny, dolnośląskiego szefa PO).

 

Nie można także zapomnieć o samorządowych posadach. W większości przypadków rządzi tam koalicja PO-PSL. Według danych GUS w samorządach pracuje 440 tys. ludzi. Do tego dochodzą stanowiska w ministerstwach. Trzy resorty: rolnictwa, pracy i gospodarki przypadły w udziale PSL, pozostałe 15 należy do PO. Blisko 15 tys. pracowników zarabia średnio ok. 7 tys. zł. W 16 urzędach wojewódzkich pracuje 10 tys. osób a średnie wynagrodzenie wynosi w nich ok 4 tys. zł. Również wszystkie 16 sejmików samorządowych jest opanowanych przez rządzącą koalicję, pracuje tam 256 tys. osób, których średnie pensje wynoszą 3,6 tys. zł. Trzeba dodać, że dzięki temu ludzie z nadania PO mają też wpływ na obsadę stanowisk w regionie i oczywiście decydują o tym, w jaki sposób wydawane są miliardy złotych. Jeśli dodać do tego całą sieć firm doradczych zajmujących się PR- em, czy kancelarii prawnych, które są na usługach spółek, agencji czy innych instytucji opanowanych przez PO i PSL liczby są naprawdę zatrważające.

 

Warto po uwzględnieniu tych wszystkich danych jeszcze raz przeczytać zdanie zawarte w instrukcji finansowania Platformy Obywatelskiej i zdać sobie sprawę z tego, jakie metody stosuje miłościwie nam panująca PO, aby zapewnić sobie byt na dalsze lata z kieszeni wszystkich podatników. Jeśli dodamy do tego bezczelność ministra finansów, który bez mrugnięcia okiem obciąża nas coraz większymi podatkami i do tego jeszcze jawnie oszukuje w sprawie stanu państwowych finansów, należy zadać sobie pytanie: dlaczego ci ludzie są nadal u władzy? Może się bowiem okazać, że ta partia jeszcze przez wiele lat będzie się rozwijać za nasze ciężko zarobione pieniądze, będzie dzięki temu trwać przy tzw. korycie i niszczyć państwo polskie.

 

Iwona Sztąberek

Źródło: www.money.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram