– Dobry pas czasami też jest korzystny dla dziecka – powiedział w piątek prezydent Aleksander Łukaszenka. Białoruski przywódca skomentował projekt ustawy dotyczący przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, jak zaprezentowało białoruskie MSW. Jego zdaniem proponowane przepisy to „głupota, wzięta przede wszystkim z Zachodu”.
– Nasze społeczeństwo nie musi się martwić. Będziemy opierać się wyłącznie na naszych interesach, naszych białoruskich słowiańskich tradycjach i naszym doświadczeniu – oświadczył prezydent Łukaszenka.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ktoś coś chlapnął, o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. To teraz modne sformułowanie na Zachodzie. U nich wkrótce w ogóle nie będzie rodzin – tam mężczyzna żeni się z mężczyzną, czy wychodzi za niego za mąż. Nie ma komu rodzić dzieci, a my mamy od nich przejmować jakieś normy dotyczące zachowania w rodzinie – dodał.
Prezydent Białorusi stanowczo podkreślił, że nie jest zwolennikiem karania dzieci, ale „dobry pas czasami też jest korzystny dla dziecka”. – Nie dla wszystkich, oczywiście. Wiktor, jako starszy, często dostawał. Średni, Dima, widział, jak dostawało się Witii, i cichutko stał obok. Najmłodszego w ogóle nigdy nie karałem, bo nie było powodu – opowiadał.
– To nasza tradycja, nasze życie i będziemy wychowywać tak jak trzeba, a życzenia milicji weźmiemy pod uwagę – podsumował Łukaszenka.
Źródło: tvp.info
TK