CDU poniosła klęskę w wyborach do landtagów Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynatu. Wprawdzie chadecja nie była faworytem wyborów, ale rozmiary porażki są zaskakujące.
Od stycznia 2021 roku niemiecką CDU kieruje Armin Laschet, polityk bliski Angeli Merkel, premier Nadrenii Północnej-Westfalii. Jego rządy nie przysparzają jednak partii szczególnej popularności.
Wesprzyj nas już teraz!
Przez pierwsze tygodnie CDU cieszyła się dalej dobrymi sondażami, mając w skali kraju poparcie na poziomie 35 procent. Jednak pod koniec lutego poparcie zaczęło topnieć i dziś według badań wynosi 30-32 procent. Ten spadkowy trend znalazł swoje odzwierciedlenie także w praktyce.
W niedzielę odbywały się wybory do dwóch landtagów, w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie. CDU nie rządziła w żadnym z tych landów; w pierwszym władzę sprawują Zieloni pod wodzą Winfrieda Kretschmanna, w drugim SPD pod kierunkiem Malu Dreyer. Nikt nie oczekiwał, że CDU wygra w wyborach i przejmie w tych landach władzę; istniała jednak nadzieja na osiągnięcie przynajmniej takiego samego wyniku, jak w poprzednich wyborach. Nadzieja ta wszakże zawiodła. W Badenii-Wirtembergii CDU straciła 2,9 pkt. procentowych, a w Nadrenii-Palatynacie aż 4,1 pkt. procentowych. W obu landach – na rzecz Zielonych, który zyskali w każdym przypadku niemal tyle samo, co chadecja straciła. Dla CDU to wizerunkowa katastrofa, bo w obu landach partia odnotowała najgorszy wynik w historii.
Niemiecka prasa wyniki przyjmuje jako oczywistą porażkę CDU i poważne obciążenie dla Armina Lascheta. To tym istotniejsze, że już jesienią odbyć się mają wybory do Bundestagu. Laschet kieruje CDU, ale nie jest przesądzone, że to właśnie on będzie kandydatem na kanclerza. Jeżeli nie odniesie sukcesu w kolejnych wyborach do landtagów w tym roku, to może zaprzepaścić swoją szansę na piastowanie najwyższego niemieckiego urzędu.
Na urząd kanclerski, oprócz Lascheta, ostrzy sobie też zęby premier Bawarii i szef CSU, Markus Söder, a także Friedrich Merz, który tylko z niewielką stratą przegrał styczniowe wybory na szefa CSU.
CDU musi uważać, by nie znaleźć się w sytuacji nieco podobnej do SPD. Socjaldemokracja od kilku lat znajduje się w ogromnym kryzysie, który ma dwie przyczyny. Po pierwsze, partia straciła swój naturalny robotniczy elektorat; taki scenariusz CDU niewątpliwie nie grozi. Po drugie jednak SPD cierpi z powodu braku silnego przywództwa – i po odejściu Angeli Merkel z CDU ten sam los może spotkać chadecję.
Wszystko rozstrzygną tegoroczne wybory parlamentarne. Według aktualnych sondaży wygra ja CDU i będzie współtworzyć rząd z Zielonymi. Obie partie dzieli obecnie około 12-13 pkt. procentowych różnicy, więc nie należy spodziewać się, by to Zieloni mogli przejąć urząd kanclerski. Możliwe jednak, że chadecja będzie musiała oddać radykalnemu ugrupowaniu duży kawałek rządowego „tortu”, tym więcej, że po najnowszej, historycznej porażce CDU to właśnie Zielonym wieje dziś wiatr w żagle.
Źródła: faz.net, PCh24.pl
Pach