13 czerwca 2013

Więzień stanu – arcybiskup Zygmunt Szczęsny Feliński

(Św. Zygmunt Szczęsny Feliński )

„Starał się o uwolnienie aresztowanych i zesłanych kapłanów, stanowiska kościelne powierzał gorliwym kapłanom, sprowadził do stolicy znakomitych kaznodziejów, organizował misje i rekolekcje w kościołach, a nawet w szpitalach i więzieniach, przygotowywał synod prowincjonalny, duży nacisk kładł na głoszenie słowa Bożego i katechizację” – mówi w rozmowie z PCh24.pl siostra Anna Zagajewska.

 

Bullą papieża Piusa IX z 6 stycznia 1862 r. Zygmunt Szczęsny Feliński został ogłoszony arcybiskupem metropolitą warszawskim. Jak wyglądała jego procedura wyboru na stolicę arcybiskupią?

Wesprzyj nas już teraz!

5 października 1861 roku zmarł metropolita warszawski Antoni Fijałkowski, który we wrześniu do zebranych biskupów Królestwa powiedział: „…trzymajcie się zawsze z narodem, starajcie się jako pasterze ludu bronić sprawy wspólnej Ojczyzny i nie zapominajcie nigdy, że jesteście Polakami”. Jego pogrzeb w dniu 10 października stał się wielką manifestacją patriotyzmu polskiego. Władze rosyjskie rozpoczęły, jak nigdy dotąd, bardzo szybko starania o wyznaczenie nowego metropolity. Według propozycji margrabiego Wielopolskiego nowy metropolita warszawski powinien pochodzić spoza Królestwa Polskiego, a głównie spoza kapituły warszawskiej, powinien znać język polski oraz posiadać odpowiednie kwalifikacje duchowe i intelektualne. Najbardziej niespodziewanie w kręgach rządowych pojawiła się kandydatura profesora i ojca duchownego Akademii Duchownej w Petersburgu ks. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Był to gorliwy kapłan, światły i wykształcony, spokojnie realizujący swoje codzienne obowiązki kapłańskie i profesorskie.

Na początku grudnia 1861 roku poseł rosyjski przedstawił Stolicy Apostolskiej ks. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego jako kandydata na arcybiskupa warszawskiego. Uzasadnieniem takiej propozycji były następujące argumenty: szacunek współwyznawców, pobożność osobista kandydata, wykształcenie i wielkie zalety duchowe. Była to opinia na wskroś prawdziwa. Papież Pius IX o ks. Felińskim wypowiedział takie słowa: „choć raz zaproponowała nam Rosja takiego kandydata, na którym żaden zarzut nie ciąży, a zewsząd tylko same pochwały odbiera”.

 

Jaka sytuacja polityczna panowała wtedy w Warszawie?

Działania polskiej opozycji wobec istniejącego terroru rosyjskiego przybierały coraz bardziej zorganizowane formy. Rozwiązania tej niezwykle trudnej sytuacji polscy patrioci szukali w dwóch kierunkach działania. Zwolennicy walki zbrojnej o niepodległość utworzyli obóz „Czerwonych”, który od października 1861 roku tworzył już na terenie całego Królestwa jednostki organizacyjne. Własne struktury na ziemiach królestwa tworzył także obóz „Białych”, złożony głównie z ziemiaństwa, szukający poprawy położenia społeczeństwa polskiego na drodze pertraktacji z władzami carskimi oraz rozwoju gospodarki i oświaty. W Warszawie działania obozu „Czerwonych” przybierały coraz bardziej radykalne formy. Działała tu centralna władza powstańcza jako Komitet Centralny Narodowy, którego członkiem był także jeden duchowny katolicki.

 

Jak został przyjęty nowy arcybiskup warszawski przez wiernych archidiecezji warszawskiej, szczególnie Warszawy? Jak do niego odniosły się stronnictwa konspiracyjne?

Podróż z Petersburga rozpoczął arcybiskup Feliński 31 stycznia. Była to z powodu wielkich śniegów ciężka podróż przez Prusy Wschodnie, Bydgoszcz, Poznań, Wrocław do Częstochowy, dokąd przybył w sobotę 8 lutego. Zamieszkał w klasztorze jasnogórskim. Resztę dnia i następny – niedzielę – spędził na głębokiej modlitwie przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Do Warszawy przybył arcybiskup Zygmunt Szczęsny Feliński 9 lutego 1863 roku.

 

Posiadał już własny program obrony narodu na wypadek wybuchu zbrojnego powstania Rozpoczął od podjęcia działań, które złagodziłyby represje władz carskich i ulżyły cierpieniom Polaków. Jednak w Warszawie każde wystąpienie arcybiskupa interpretowano przeciwko niemu, nawet odprawienie nabożeństwa z okazji urodzin cara Aleksandra II, które od dawna i wszędzie było odprawiane. Jego celebrę tłumaczono jako wyraz uległości wobec cara. Na kazania arcybiskupa w katedrze warszawskiej przybywały rzesze wiernych, ale przedstawiciele obozu „Czerwonych” wszędzie rozpowiadali, że arcybiskup przemawiał zbyt łagodnie względem władz rządowych.

 

W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. wybuchło powstanie styczniowe. Ojciec święty Benedykt XVI w czasie homilii wygłoszonej podczas Mszy św. kanonizacyjnej powiedział: „Przed wybuchem powstania styczniowego ostrzegał przed niepotrzebnym rozlewem krwi. Jednak gdy powstanie się rozpoczęło i gdy nastąpiły represje, odważnie stanął w obronie uciśnionych”. Wkrótce Arcybiskup został zmuszony do wyjazdu z Warszawy i osiadł przymusowo najpierw w Gatczynie, a później w Jarosławiu nad Wołgą. Co było bezpośrednim powodem wydanego Arcybiskupowi nakazu wyjazdu z Warszawy?

Bezpośrednim powodem nakazu wyjazdu Arcybiskupa z Warszawy było to, że na znak protestu 12 marca 1863 roku złożył dymisję z Rady Stanu oraz 15 marca napisał list do cara Aleksandra II, w którym zawarł słowa: „Polska nie zadowoli się autonomią administracyjną, ona potrzebuje bytu niepodległego”. To było pismo dogłębnie przemyślane, to była prośba o miłosierdzie nad uciemiężonym narodem polskim. Publikacja listu w Paryżu przesądziła o usunięciu Arcybiskupa. 14 czerwca 1863 roku opuścił Warszawę jako więzień stanu.

 

Jak Siostra scharakteryzowałaby postać Arcybiskupa w czasie wydarzeń z lat 1862-1863?

Arcybiskup gorliwie wizytował parafie, nawiedzał zakłady naukowe i instytucje dobroczynne, przeprowadził reformę programów nauczania w seminarium. Starał się o uwolnienie aresztowanych i zesłanych kapłanów, stanowiska kościelne powierzał gorliwym kapłanom, sprowadził do stolicy znakomitych kaznodziejów, organizował misje i rekolekcje w kościołach, a nawet w szpitalach i więzieniach, przygotowywał synod prowincjonalny, duży nacisk kładł na głoszenie słowa Bożego i katechizację dzieci. Dbał o poziom duchowy i intelektualny kapłanów, jednocześnie zobowiązywał ich do szerzenia oświaty i zakładania szkól elementarnych, aby stworzyć nowe pokolenie ludu „prawdzie wiernego, trzeźwego, uczciwego i moralnego”. Szerzył kult Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, upowszechnił w Archidiecezji nabożeństwo majowe, polecił kapłanom troskę o trzeźwość Narodu. Dbając o wychowanie i nauczanie dzieci i młodzieży założył w Stolicy sierociniec i szkołę, które oddał pod opiekę sióstr Rodziny Maryi.

 

Arcybiskup w czasie wydarzeń z lat 1862-1863 odznaczał się tymi samymi cechami, jak przez całe swoje święte życie. Był człowiekiem głęboko wierzącym, posiadał niezachwianą ufność w Opatrzność Bożą. Jaśniał miłością do Kościoła i przywiązaniem do Stolicy Apostolskiej, Kościół nazywał Matką. Roztropny, pracowity i gorliwy, dobry i miłosierny wobec ubogich; w granice Archidiecezji Warszawskiej wniósł ducha odrodzenia religijnego. Rozmodlony Pasterz, mężny, gotowy do ofiary, wytrwały w cierpieniu za naród i Kościół.

 

 

Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie