Senat Rumunii stosunkiem głosów 107:13 powiedział zdecydowane „TAK” dla obywatelskiej inicjatywy dotyczącej referendum w sprawie zmiany zawartej w konstytucji definicji małżeństwa. Oznacza to, że izba wyższa rumuńskiego parlamentu stanęła po stronie przeciwników homopropagandy i dała „zielone światło” do przywrócenia normalności, czyli uniemożliwienia legalizacji tzw. związków jednopłciowych.
W roku 2016 organizacja Koalicja dla Rodziny zebrała ponad 3 mln podpisów pod wnioskiem o zmianę konstytucji, wymagającą zorganizowania referendum. W ogólnokrajowym głosowaniu obywatele Rumunii odpowiedzą na pytanie dotyczące definicji małżeństwa, tzn. czy zgadzają się, aby jednoznacznie wskazywała ona, że jest to związek mężczyzny i kobiety a nie, jak obecnie – małżonków.
Wesprzyj nas już teraz!
Senator rządzących w Rumunii socjaldemokratów Serban Nicolae podkreślił, że wtorkowe głosowanie odzwierciedla poglądy religijne przytłaczającej większości Rumunów. – Jesteśmy chrześcijańskim narodem od 2 tysięcy lat – podkreślił polityk.
Natomiast organizacja Accept walcząca o równe traktowanie związków osób tej samej płci, potępiła głosowanie i oskarżyła senatorów o „podnoszenie homofobii do poziomu państwowego i pozbawianie konstytucyjnej ochrony wiele rodzin”.
Referendum może się odbyć już 7 października. Oprócz parlamentarzystów inicjatywę referendum wspierają działające w Rumunii kościoły chrześcijańskie – prawosławny, katolicki i greckokatolicki.
Zgodnie z rumuńskim prawem konstytucja może być zmieniona na wniosek prezydenta, rządu, 1/4 parlamentarzystów lub co najmniej 500 tys. obywateli.
Parlament musi przyjąć propozycje zmian w konstytucji, które następnie muszą być zaakceptowane w ogólnokrajowym referendum.
Źródło: wpolityce.pl / rp.pl
TK