20 czerwca 2018

„Tygodnik Powszechny” chwali polskich biskupów za Wytyczne do Amoris laetitia

(Fot. Paulina Przepiora / FORUM)

„Rozczarowanie” – tak swoje pierwsze wrażenie na Wytyczne do adhortacji Amoris laetitia opracowane przez polski Episkopat opisuje ks. Adam Boniecki. Zaskoczenie? Publicysta dość szybko je rozwiewa.

 

Ks. Adam Boniecki na łamach „Tygodnika Powszechnego” nie kryje, że ogłoszone przez polski Episkopat Wytyczne w pierwszej chwili go rozczarowały. Oczekiwał on bowiem, że biskupi ogłoszą wskazówki jak postępować w przypadkach osób rozwiedzionych, żyjących w nowym związku, czyli znajdujących się, patrząc obiektywnie, w sytuacji grzechu. Dokument mógł wyjaśnić jak rozumieć papieski zapis o stosowanej w pewnych przypadkach „pomocy sakramentalnej”. Biskupi jednak nie poruszyli problemu dopuszczania takich osób do Komunii Świętej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Żyłem nadzieją, że wreszcie nie będę musiał ludziom uwikłanym w sytuacje odgradzające ich od Eucharystii mówić (w imieniu Kościoła) tego, co było przez nich odbierane jako stwierdzenie, że sytuacja jest bez wyjścia. Wobec Boga nie ma sytuacji bez wyjścia. Oczywiście, wyjściem było życie jak brat z siostrą, często postrzegane jako ponad siły i ryzykowne dla związku” – pisze ks. Boniecki, wskazując na takie problemy jak postrzegane jako „oczywiste zło” pozostawienie „nowej rodziny” i powrót do sakramentalnego małżonka.

 

Dalej publicysta pisze o odczuwaniu roli kapłana jako „kontrolera łaski” oraz o „zimnej moralności przy biurku” przeciwstawianych „rozeznaniu duszpasterskiemu” pełnemu „miłości miłosiernej” o „przebaczeniu”, „towarzyszeniu” i „włączeniu”. W tym kontekście Wytyczne mogłyby zawierać wskazówki w zakresie „rozeznania”, których nieco zabrakło.

 

Jak zaznacza ks. Boniecki, rozczarowanie znikło przy zakończeniu „Wytycznych”, gdzie mowa o opracowaniu nowego „Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin”, na bazie którego powstać będą mogły diecezjalne, względnie metropolitalne instrukcje wykonawcze oraz powoływane będą ośrodki służby małżeństwu i rodzinie. „Równocześnie należy wpracować program i określić kształt przygotowania księży do podejmowania drogi towarzyszenia wiernym i rozeznawania ich konkretnych sytuacji. A dalej zdanie, które brzmi jak wyznanie win: potrzebujemy ćwiczyć się w umiejętności słuchania” ­– wskazuje.

 

„Tygodnik Powszechny” Wytycznym poświęcił sporo miejsca. Artur Sporniak omawia trzyetapową historię ich powstawania: Droga przeciwna komunii, Droga umożliwiająca komunię, Droga neutralna. Pisze o finalnym „zaskoczeniu” i wysoko ocenia dokument Episkopatu, choć uznaje go za nieco spóźniony. Jak konkluduje, redagowanie Wytycznych, „czyli sztuka w trzech aktach, dokonująca się za zamkniętymi drzwiami Episkopatu”, ma optymistyczne zakończenie. „Teraz wszystko w rękach duszpasterzy” – ocenia.

 

Źródło: „Tygodnik Powszechny”

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 735 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram