4 marca 2014

Wielki Post to okazja do spowiedzi

(Spowiedz, mal. Józef Molteni)

Gdybyśmy urodzili się za czasów pierwszych chrześcijan, zobaczylibyśmy, z jaką świętą radością oczekiwali Wielkiego Postu! O święty dniu zbawienia i łaski, co się z tobą stało? Gdzie ta święta radość, której doświadczały wybrane dzieci Boże? Tak, wierni chrześcijanie, czas Wielkiego Postu może się obrócić na nasze zbawienie, jeżeli będziemy z niego korzystali i współdziałali z łaską Bożą; może jednak przyczynić się do naszego potępienia, gdy z niego korzystać nie będziemy.

Cóż znaczy to słowo: „Pascha”, Wielkanoc? Znaczy tyle, co przejście. Jest to więc przejście ze śmierci grzechu do żywota łaski. Mając to na uwadze, zdołacie lepiej ocenić, czy przysposabialiście się dotąd dobrze do świąt wielkanocnych i czy to przysposobienie może zadowolić zwłaszcza was mężczyzn, którzy idziecie tylko z musu raz do roku do spowiedzi i Komunii Świętej w czasie wielkanocnym.

Dlaczego to, chrześcijanie, ustanowił Kościół Wielki Post? Dlatego, odpowiecie, aby nas przygotować do dobrej spowiedzi i godnego obchodzenia świąt wielkanocnych. Tak nas rzeczywiście uczy katechizm. Ale gdybym zapytał dziecka, jaki popełnia grzech chrześcijanin-katolik, zaniedbujący spowiedź wielkanocną, odpowiedziałoby mi: Popełnia grzech śmiertelny. A na dalsze pytanie, ile potrzeba popełnić grzechów śmiertelnych, aby być potępionym, odpowie mi znowu: Wystarczy popełnić tylko jeden grzech ciężki i umrzeć w nim bez pokuty. Co na to powiecie? Czy odprawiliście spowiedź wielkanocną? Nie, odpowiecie. Będziecie więc potępieni, jeżeli was w tym stanie duszy zaskoczy śmierć. I co myślisz, przyjacielu, czy nie zależy ci wcale na zbawieniu? Ale powiesz: Jeżeli będę potępiony, to nie sam tylko. Biedna duszo! Towarzystwo w piekle nic ci nie pomoże – owszem pomnoży twe cierpienia. Jęczeć i wzdychać będziesz na próżno w płomieniach, nie mając nadziei wyjścia z nich! Ach! Czemu nie pamiętasz duszo, ile kosztowałaś Jezusa Chrystusa? Czemu się sama od Niego odłączasz na zawsze? Dlaczego to, mój bracie, nie odprawiłeś wcale spowiedzi wielkanocnej? Powiesz: nie chciało mi się. Ale jeżeli umrzesz w tym stanie, będziesz potępiony. Czy myślisz, że wszystko się kończy wraz ze śmiercią? Wiedz, że jest wieczność szczęśliwa, albo nieszczęśliwa! To dogmat naszej świętej wiary!

Nieprawda, moja siostro, że opuściłaś spowiedź wielkanocną? W poście żyłaś w grzechu i po Wielkanocy tak samo. Dlaczego to? Oto powód: straciłaś wiarę, myślisz tylko o przyjemnościach świata i czekasz chwili, kiedy cię wrzucą w ogień piekielny. Zobaczymy się, droga siostro, zobaczymy się kiedyś. Tak jest, zobaczymy twe łzy, twą rozpacz wieczną. Czemu, wierni chrześcijanie, odwracamy nasze oczy od tej strasznej prawdy i żyjemy w brudach grzechowych?

Św. Jan Maria Vianney, Kazania, t. I, Sandomierz 2010.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 604 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram