Nie opadły jeszcze emocje w związku ze sprawą małego Alfiego Evansa, a już jesteśmy świadkami kolejnej walki lewicy o „godną śmierć”. Tym razem neomarksiści i architekci „cywilizacji śmierci” chcą „pomóc” Davidowi Goodallowi – najstarszemu australijskiemu naukowcowi, który zamierza udać się do Szwajcarii, aby tam popełnić „wspomagane samobójstwo”.
David Goodall ma 104 lata i jak podkreślił „chce umrzeć”, ponieważ „nie jest zadowolony ze swojego życia”. – Bardzo żałuję, że dożyłem tego wieku. (…) Nie jestem szczęśliwy, chcę umrzeć. To nie jest dla mnie smutne. Smutne jest to, że chcą mi tego zakazać. (…) Moim zdaniem osoby starsze, takie jak ja, powinny mieć pełne obywatelskie prawa, w tym do możliwości „wspomaganego samobójstwa” – powiedział w rozmowie z ABC.
Wesprzyj nas już teraz!
Australijskie władze nie wydały jednak zgody na eutanazję ekologa, ponieważ mimo swojego wieku… nie cierpi on na żadną chorobę. „Na szczęście” z pomocą Goodallowi przybyli przedstawiciele organizacji Exit International, którzy zorganizowali zbiórkę na bilet lotniczy do Szwajcarii, aby mógł tam „godnie umrzeć”. Do tej pory przekazano na ten cel 17 tys. dolarów australijskich. „To niesprawiedliwe, by najstarsi i najbardziej prominentni obywatele musieli wyjeżdżać na drugi koniec świata, by móc umrzeć z godnością”, napisali „lewicowi wolontariusze”.
’I feel very resentful’: 104yo David Goodall prepares to end his life in Switzerland https://t.co/AKI4UQHtcg pic.twitter.com/iPfEw0Lg8V
— RN – Radio National (@RadioNational) 1 maja 2018
Eutanazja w Australii jest „dopuszczalna” jedynie w przypadku osób śmiertelnie chorych. Zmieni się to jednak w roku 2019 – wówczas w stanie Victoria „wspomagane samobójstwo” zostanie całkowicie zalegalizowane.
Czy jesteśmy świadkami czasów ostatecznych? Jak inaczej to nazwać, skoro znajdują się organizacje, fundacje i instytucje, które otwarcie i bez zahamowań zbierają pieniądze, aby pomóc komuś umrzeć?
Źródło: rmf24.pl
TK