25 maja 2017

Wenezuela na krawędzi wojny domowej. Mieszkańcy modlą się przed Najświętszym Sakramentem

(OPPOSITE DEMONSTRATION IN SAN CRISTOBAL)

Na ulicach miast Wenezueli stale dochodzi do coraz liczniejszych protestów, których uczestnicy domagają się ustąpienia prezydenta Maduro. Manifestacje są krwawo tłumione przez wojska rządowe. W związku z dramatyczną sytuacją, w niedzielę na prośbę episkopatu odbyła się ogólnonarodowa modlitwa o pokój i zażegnanie konfliktu. Większość wenezuelskich parafii zdecydowało się kontynuować modlitwę. Wierni praktykują modlitwę przed Najświętszym Sakramentem, który wynoszą w procesjach przed kościół.

„Doświadczając eskalacji przemocy ludzie zdają sobie sprawę, że od nas samych już niewiele zależy. Sytuacja z każdym dniem staje się tragiczniejsza” – mówił Radiu Watykańskiemu ks. Rafał Wleklak OMI, pracujący w San Cristobal. Kapłan opowiada o trudnej sytuacji w Wenezueli oraz o wierze mieszkańców, którzy podejmują się modlitwy o zakończenie konfliktu i pokój w kraju. Podkreśla przy tym, że wierni praktykują modlitwę przed Najświętszym Sakramentem, m.in. poprzez wynoszenie Go w monstrancji na zewnątrz kościoła.

„Z dużym ferworem w wielu parafiach wychodzono z Najświętszym Sakramentem poza teren kościoła na ulice, organizując mini procesje, co w Wenezueli nie jest powszechnie praktykowane. Towarzyszyło temu dość szerokie spektrum modlitwy: różaniec, Msze św., adoracja Najświętszego Sakramentu. Ta niedzielna modlitwa o pokój ma swoją kontynuację. W mojej na przykład parafii, ale nie tylko, mamy codzienne wystawienie Najświętszego Sakramentu. Każdego dnia przez godzinę modlimy się o pokój. Po niej jest odprawiana Msza św., w której uczestniczy naprawdę bardzo wielu ludzi – mówi ks. Wleklak.

Wesprzyj nas już teraz!

„Ta modlitwa o pokój wygląda dość okazale w tym sensie, że ludzie potrafią się zmobilizować i widać znaczący wzrost obecności wiernych w kościołach. Ludzie naprawdę czują, że kraj przeżywa ważny moment, że trzeba się zmobilizować, przyjść i błagać Boga. Zdają sobie sprawę, że od nas samych niewiele już zależy. W tym sensie widzę duży efekt tego wezwania biskupów do modlitwy. Widać ogromny odzew ze strony wiernych” – dodaje.

Wenezuelczycy masowo domagają się ustąpienia prezydenta, który jak podkreślają sprawił, że głodują i muszą patrzeć na cierpienie najbliższych, dla których brakuje lekarstw. 73 proc. mieszkańców tego kraju sprzeciwia się podejmowanym przez Maduro próbom zmiany Konstytucji wskazując, że będzie to oznaczać śmierć demokracji i zepchnięcie kraju na dno przepaści. „Kościół na ile tylko może niesie pomoc potrzebującym. Parafie na pograniczu z Kolumbią przygotowują się na przyjęcie fali uchodźców” – mówi ks. Wleklak. 

„Nasza Caritas parafialna robi co może. W tym roku aż dziesięciokrotnie wzrosła udzielana przez nas pomoc. Panuje powszechne ubóstwo, jest problem głodu. Próbujemy wesprzeć grupę najbardziej potrzebujących, szczególnie ludzi starszych i pozbawionych funduszy, a także wsparcia rodziny czy sąsiadów. Staramy się zapewnić im pożywienie. Drugim problemem jest powszechny brak leków. Pod tym względem sytuacja jest bardzo tragiczna” – mówi polski misjonarz.

 

 

Źródło: KAI

WMa

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 735 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram