27 września 2013

„Prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze” śpiewał kiedyś zespół Gang Marcela. Wtedy jeszcze mało kto pytał – kto to jest prawdziwy mężczyzna? Obecnie to pytanie, a właściwie odpowiedź na nie stało się kwestią rudymentarną wobec szalejącego kryzysu męskości i konsekwentnie prowadzonej akcji na rzecz płciowej urawniłowki. Pytanie to postawił sobie także Kajetan Rajski w swojej najnowszej książce „Prawdziwy mężczyzna… Czyli kto?”.

 

Dlaczego jest to tak istotne pytanie, nie trzeba przekonywać nikogo, kto choć przez chwilę z uwagą przyjrzy się promowanemu współcześnie wzorcowi męskości. Trudno w ogóle mówić o wzorcu, mamy do czynienia ze swego rodzaju „antywzorcem” stanowiącym zaprzeczenie tego wszystkiego, co w ciągu setek, a może i tysięcy lat konstytuowało bycie „prawdziwym mężczyzną”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tym bardziej pozycja autorstwa Kajetana Rajskiego może być cennym przyczynkiem do dyskusji nad tą istotną kwestią. Szczególną uwagę budzi konstrukcja książki. Autor przedstawia role, w których współczesny mężczyzna winien się odnaleźć. Można tu w sposób zupełnie uzasadniony posłużyć się socjologiczną definicją roli, widzącą w niej system stałych zachowań, zgodnych z systemem oczekiwań i wzorów społecznych. Pełnienie ich jest ważnym czynnikiem regulującym zachowanie jednostki i kształtującym jej postawy. Tyle socjologia. Transponując  tak rozumianą rolę mężczyzny na praktykę życia społecznego Rajski przedstawia paletę wyzwań, swoistych zadań do zrealizowania w trakcie ziemskiej pielgrzymki.

 

Perspektywa, którą przyjmuje autor, jest na wskroś chrześcijańska. Punktem wyjścia, jak i ostatecznym punktem odniesienia dla rozważań Rajskiego jest relacja mężczyzny z Bogiem. Jak słusznie zauważa autor, początkiem kryzysu dotykającego współczesny świat jest zerwanie więzi stworzenia ze Stwórcą. Nie jest to oczywiście myśl nowa, jednak warta wielokrotnego podkreślenia, bowiem nawet autorom zaznaczającym swój katolicyzm zdarza się ulegać uwodzącemu urokowi psychologii i zapominać o optyce chrześcijańskiej.

 

Sam Rajski o niej pamięta, czemu daje dowód częstym przywoływaniem dokumentów Magisterium i wykorzystywaniem, w celu ilustracji swoich tez, przykładami zaczerpniętymi z żywotów świętych tudzież ludzi, dla których „tak znaczyło tak, a nie – nie”.

 

Mężczyzna mocny w swej wierze czerpie z niej siłę i odwagę do stawanie w szranki z otaczającą go rzeczywistością. Dla Rajskiego właśnie „odwaga” stanowi jedną z cech stanowiących o jakości męskości. To nie lansowana w mediach czułostkowość i miękkość w obyciu, ale właśnie odwaga, podobna do tej, która charakteryzowała średniowieczne rycerstwo.

 

Na drugą część książki składają się przeprowadzone przez autora wywiady, których treść stanowi doskonałe uzupełnienie miejscami nieco teoretycznych wywodów autora. Wiadomo bowiem, że verba docent, exempla trahunt.  Rozmówcami Kajetan Rajskiego są m.in. historyk sztuki i poeta w jednej osobie Jacek Kowalski, dr Maciej Korkuć z IPN oraz dr Marek Czachorowski – etyk i filozof. Interlokutorzy autora opowiadają o mogących stanowić wzorce dla współczesnych mężczyzn postaciach, dzielą się także swoimi doświadczeniami.

 

Czas na przysłowiową łyżkę dziegciu. Pewnie nie raz autor wysłuchiwał ataków na swoją osobę, motywowanych jego młodym wiekiem. Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka maturzysta piszący o „byciu prawdziwym mężczyzną” może wzbudzić pewną wątpliwość, zwłaszcza, że zdarza się mu pisać w sposób poradnikowy, językiem nieco mentorskim. Jednakże podpieranie się celnie dobranymi przykładami wielkich mężczyzn łagodzi to wrażenie.

 

Można też zgłosić wątpliwości co do fragmentu zatytułowanego „Mężczyzna-heteroseksualistą”, który moim zdaniem ma zbyt negatywną wymowę (skoncentrowaną na przeciwstawianiu się homopropagandzie) i w ten sposób nieco odbiega od pozostałych.

 

Byłoby interesujące, gdyby autor zechciał podzielić się swoimi osobistymi doświadczeniami w kwestii zachowania i kształtowania „prawdziwej męskości” w świecie mu najbliższym, tzn. szkoły czy grup rówieśniczych. Może jest to pomysł na następną publikację?

 

Na koniec trzeba postawić pytanie czy warto sięgnąć po książkę „Prawdziwy mężczyzna… Czyli kto?”. Odpowiedź jest zdecydowanie twierdząca, także dlatego, by przypomnieć sobie uniwersalne prawdy, które są spychane na margines. W dobie genderowej ofensywy, będącej w zamierzeniu jej promotorów próbą ostatecznej dekonstrukcji ludzkiej płciowości – prowadzącej do anihilacji człowieczeństwa jako takiego – ta pozycja jest cennym wzmocnieniem mechanizmu odpornościowego, poddawanego próbom niemal każdego dnia.

 

Łukasz Karpiel

 

Zapraszamy na Fanpage książki na Facebooku: https://www.facebook.com/PrawdziwyMezczyznaCzyliKto 

 

 

Kajetan Rajski, „Prawdziwy mężczyzna… Czyli kto?”. Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu, 2013. Książka pod patronatem portalu PCh24.pl oraz dwumiesięcznika „Polonia Christiana”.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 735 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram