30 marca 2012

Polska najlepsza wśród państw OECD

(fot. Zetpe0202/commons/GNUlicence)

W czasach kryzysu Polska jak na razie radzi sobie najlepiej z państw OECD. Tak przynajmniej wynika z raportu tej organizacji, który w środę zaprezentowali minister gospodarki Waldemar Pawlak oraz sekretarz generalny OECD Angel Gurria.

 

W ubiegłym roku wzrost PKB wyniósł 4,3% czyli więcej niż zakładały prognozy, według których wzrost miał wynieść jedynie 3 – 3,5%. Przyczyniła się do tego konsumpcja prywatna i inwestycje, głównie budowlane. Niestety w tym roku nie uda się utrzymać tak wysokiego poziomu PKB. Prognozy mówią o wzroście PKB na poziomie 3%. Jeśli jednak nie chcemy aby wzrost wyhamował jeszcze bardziej powinniśmy uwiarygodnić finanse publiczne. Mniejszy wzrost jest jednak nieuchronny, ponieważ polska gospodarka ma mocne powiązania handlowe z krajami strefy euro, których gospodarki mocniej odczuwają kryzys. Według przewidywań spadnie tempo konsumpcji, zmniejszy się też eksport polskich towarów za granicę. W 2011 roku wynosił on 6,8 proc. PKB, w 2012  roku ma wynieść 3,4%, a w kolejnym 4,4%. Plusem naszej sytuacji jest  jednak większa elastyczność polityki monetarnej, z której Polska może skorzystać w przypadku dalszego zahamowania wzrostu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

OECD ma zaufanie do rządowych planów ograniczenia w tym roku deficytu sektora finansów publicznych do 2,9% PKB. Warunkiem osiągnięcia takiego wyniku jest wdrożenie limitów wydatkowych dla samorządów. To ma przynieść 0,4% PKB oszczędności i zmniejszyć deficyt o 0,34 pkt. proc. Według OECD w dłuższej perspektywie Polska powinna ujednolicić krajową i unijną definicję długu publicznego, aby polityka fiskalna nie ulegała manipulacjom. To właśnie dzięki temu Polsce udało się uniknąć przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego (55 proc. PKB). Nad polityką fiskalną miałaby czuwać niezależna rada.

 

Słabością Polski – według raportu OECD – są problemy na rynku pracy: słaba aktywizacja zawodowa, niska mobilność pracowników, mała aktywność zawodowa kobiet (problem opieki nad dziećmi), niedopasowanie kompetencji zawodowych, nabywanych w trakcie edukacji do tych, których oczekują pracodawcy. Zwrócono także uwagę na konieczność przesunięcia obciążeń podatkowych z pracowników na inne obszary tj. podatek od zanieczyszczenia środowiska, od konsumpcji czy od nieruchomości.

 

*  *  *

 

A co z wdrażaniem limitów wydatkowych na pensje polityków i urzędników oraz limitów wydatkowych na koszty funkcjonowania administracji? Toż dopiero wzrost PKB ruszyłby z kopyta. A jeżeli dodać do tego cięcia wydatków socjalnych, zmniejszenie podatków, ogólna dyscyplina wydatków w innych dziedzinach, uproszczenie prawa gospodarczego, to Polska w krótkim czasie stałaby się gospodarczą potęgą. Czemu jeszcze nikt na to nie wpadł?

 

I.Sz.

 

Źródło: www.ekonomia24.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram