5 października 2017

Wandalizm, kradzieże, profanacje – codzienność bezbożnej Francji

(Zdjęcie ilustracyjne. Fot. doenoe/Freeimages)

Nad Sekwaną nie słabnie fala bluźnierczych aktów, które powoli stają się niechlubną, wręcz haniebną specjalnością kraju, który przez wieki pozostawał bastionem katolicyzmu.

 

Trudno o miesiąc, który nie przyniósłby tego typu doniesień. Ostatnio dziennik „Le Republicain Lorrain” poinformował, że wandale zniszczyli 30 grobowców na cmentarzu komunalnym w Montigny-Les-Metz (departament Mozela). Sprawcy powyrywali krzyże i porozbijali płyty nagrobne.

Wesprzyj nas już teraz!

Z kolei w nocy z soboty 30 września na niedzielę 1 października dewastatorzy napadli na cmentarz w Metzu. Uszkodzili 20 grobowców, jednak, zdaniem zastępcy mera, „nie był to wandalizm antyreligijny”. Chodzi o gest lekceważący i obelżywy, ale w obecnym stanie śledztwa uważamy, że nie jest to profanacja – zadeklarowała Nathalie de Oliveira, odpowiedzialna w mieście za nekropolie.

Zdaniem policji, na cmentarz Wschodni przy ulicy Roi-Albert w Metz-Queuleu weszło wiele osób. Zdewastowały one 20 grobów.

 

Nie zniszczono żadnej płyty grobowej, nie było żadnej kradzieży. Mamy pewność, że szkody nie są związane z wandalizmem antyreligijnym – przekonywała de Oliveira. Informowała, że „wandale kopali nogami grobowce, powyrywali krzyże rzucając je na ziemię, oderwali głowę jednej figurze, a dwóm innym je rozbili. Sprawcy poprzestawiali wazony z kwiatami, ale szkody są bardzo różne i bez wątpienia związane z trasą wandali” – tłumaczyła. Podkreśliła jednak, że „chociaż nie uszkodzono krzyży i symboli religijnych (sic!), to są to gesty niestosowne i nie do zaakceptowania”.

W sytuacji kiedy merostwo złożyło skargę na policji, Nathalie de Oliveira mówi jedynie, że jest zaskoczona.

 

To naprawdę smutne. Cmentarz jest miejscem publicznym, chronionym tak samo jak inne miejsca. Tu zawsze są ludzie. To co się stało, jest wydarzeniem rzadkim, ale pozostaniemy czujni – zapewniała zastępca mera. Śledztwo prowadzi służba bezpieczeństwa komisariatu w Metzu.

 

Natomiast na południu Francji w Pirenejach Atlantyckich były systematycznie okradane plebanie. Od 2015 r. dokonano kradzieży w ośmiu domach parafialnych. Ostatnio doszło do tego w parafii Notre-Dame-dAbet de Puyoo. Wcześniej okradziono plebanie m.in w Lons, Bizanos, Peau, Mezere-Lezons i Lembeye. Po długim śledztwie policja zatrzymała bezdomnego 65-latka, który przyznał się do wszystkich kradzieży, wyznając, że miał szczególną słabość do kościołów i plebanii, bo „publika tych miejsc jest bardzo miła i życzliwa”.

 

 

FLC

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 424 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram