6 listopada 2017

W niedzielę 12 listopada – Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym

W najbliższą niedzielę będzie obchodzony w Polsce, już po raz dziewiąty, Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku zbiórka pieniędzy przeznaczona jest dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Trwające wojny w Iraku i Syrii oraz tzw. arabska wiosna doprowadziły do załamania struktury społecznej w tym regionie. Ludzie wszystkich wyznań uciekają z Bliskiego Wschodu na skutek przemocy fundamentalistów z tzw. Państwa Islamskiego.

 

Trwające wojny: od 2003 r. w Iraku i od 2011 w Syrii oraz tzw. arabska wiosna w latach 2010-2013 doprowadziły do załamania struktury społecznej na Bliskim Wschodzie. Ludzie wszystkich wyznań uciekają z tego regionu świata w wyniku coraz szerzej zataczającego się kręgu przemocy fundamentalistów z Daesh, określających się również mianem Państwa Islamskiego.

Wesprzyj nas już teraz!

Szacuje się, że od 2011 r. liczba chrześcijan w Syrii spadła o połowę (92 500 osób). Obecnie wyznawcy Chrystusa stanowią 5 procent populacji tego kraju. Wyjątkowo dramatycznym przykładem jest Aleppo, znajdujące się w epicentrum wojny domowej. Liczba chrześcijan zmalała tam o 80 procent, czyli do 35 tysięcy. – Nasze życie otoczone jest przez śmierć. Ale, tak jak wy, codziennie rano zamykamy za sobą drzwi i wychodzimy do pracy lub do szkoły. W tym momencie ogarnia nas strach, że gdy wrócimy wieczorem nie zastaniemy już naszych domów takimi, jak je opuściliśmy rano, a naszych bliskich w nich nie będzie – mówi Rand Mittri, studentka z Aleppo.

Po rozpoczęciu wojny irackiej z kraju wyemigrowało dwie trzecie chrześcijan. Podczas gdy przed 2003 rokiem żyło tam pomiędzy 800 tys. a 1,2 mln chrześcijan, dziś jest to zaledwie 250-400 tysięcy. Szacuje się, że w ciągu najbliższych trzech lat wierzący w Chrystusa całkowicie znikną z Iraku.

Prowadziłem biznes razem z żoną i jedenaściorgiem naszych dzieci. Kiedy szykowaliśmy się do opuszczenia Karakosz, ja i czwórka moich dzieci zostaliśmy porwani przez ISIS. Jesteśmy chrześcijanami. Teraz odbudowujemy naszą wioskę. Jest trudno, nic tu nie ma. Chcemy przygotować ziemię pod uprawy, ale nie wiemy, gdzie leżą miny. Boimy się. Mimo to nie chcemy wyjeżdżać, to nasza ziemia – tłumaczy rolnik Tawfeek Saqat.

W Libanie szacuje się, że chrześcijanie stanowią nieco ponad jedną trzecią populacji. Kraj boryka się obecnie z ogromną falą uchodźców z Syrii, Iraku i innych sąsiadujących państw. Z samej Syrii przebyły tam 2 mln uchodźców, co zważywszy na ogólną liczbę rdzennej ludności Libanu (4,3 mln), stanowi poważny problem w zmianie struktury społecznej (większość uchodźców to muzułmanie), a także ekonomicznej. Kraj nie jest w stanie zagwarantować wszystkim ani mieszkań, ani pracy, a nawet wystarczających zasobów wody, czy dostępu do prądu. Prowadzi to do silnych napięć między Libańczykami a uchodźcami.

Maronicki arcybiskup Simon Attallah z Baalbek-Deir Al-Ahmar podkreśla, że wielu uchodźców z Syrii powróci do swojego kraju, gdy wojna się skończy, ale część zostanie i będzie się ubiegać o obywatelstwo libańskie. – Co się wtedy stanie z chrześcijanami? Liban wyróżnia się bardzo delikatną mozaiką religijną. Syryjczycy, którzy pozostaną w Libanie, to głównie sunnici. Religijna równowaga zostanie zachwiana. Okazujemy dużą solidarność z uchodźcami, chcemy pomóc, ale stoimy przed oczywistym problemem – zaznacza duchowny.

W niedzielę 12 listopada na terenie całej Polski w parafiach będą prowadzone zbiórki pieniędzy dla prześladowanych chrześcijan. Ponadto aż do 31 marca 2018 roku trwa akcja SMS. Dzieło pomocy można wspierać wysyłając wiadomość o treści „RATUJE” pod numer 72405. W 2015 r. Polacy przekazali na rzecz uchodźców oraz prześladowanych 8 mln zł. Pomoc otrzymało kilka tysięcy osób.

Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym został ustanowiony decyzją Konferencji Episkopatu Polski podczas 346. Zebrania Plenarnego na Jasnej Górze w 8 listopada 2008 r. Ustalono, że będzie to każda druga niedziela listopada. Za merytoryczne przygotowanie Dnia odpowiada Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Pomysłodawcą Papieskiego Stowarzyszenia Pomocy Kościołowi w Potrzebie (PKWP) był ojciec Werenfried. PKwP zebrała w ciągu ponad 60 lat swojego istnienia blisko dwa miliardy euro, które przeznaczyła dla zapomnianych chrześcijan, wegetujących na kontynentach Afryki, Azji, czy Ameryki Łacińskiej. Dzięki pomocy 700 tys. dobrodziejów i wolontariuszy, w ciągu każdego roku realizuje się ponad 7 tys. projektów o łącznej sumie 80 mln euro.

PKWP szacuje, że 105 tys. chrześcijan ginie rocznie za wiarę, a łącznie 200 mln na całym świecie jest brutalnie prześladowanych. W 116 krajach łamane jest prawo do wolności religijnej, a 350 mln chrześcijan jest poddawanych różnym formom dyskryminacji.

 

KAI/pkwp.pl

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram