22 marca 2020

Vice Batarelo: trzęsienie ziemi w Chorwacji to ostrzeżenie od Boga i prośba o przebudzenie

(Zagrzeb po trzęsieniu ziemi, fot. Marko Lukunic, Pixsell)

„To może być ostrzeżenie i zarazem prośba od Pana Boga o przebudzenie się Chorwatów. Jako Naród musimy podejmować pokutę i nawracać się każdego dnia. W pewnym sensie to trzęsienie ziemi jest darem dla Chorwatów i znakiem, aby się obudzić i powrócić silniejszymi” – mówi w rozmowie z PCh24.pl Vice John Batarelo, prezes chorwackiego stowarzyszenia „Vigilare”.

 

W niedzielę rano miało miejsce w Chorwacji poważne trzęsienie ziemi. Proszę powiedzieć co się dokładnie wydarzyło i jakie są zniszczenia?

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rzeczywiście, pierwsze trzęsienie ziemi miało miejsce około godziny 6:20 rano w niedzielę. Specjaliści poinformowali, że siła wstrząsu wynosiła 5,5 w skali Richtera. Zagrzeb liczy około 800 tys. mieszkańców i wszyscy zostali tym zdarzeniem zbudzeni. Następnie, około 7.00 doświadczyliśmy kolejnego trzęsienia ziemi. 20 minut później odnotowano trzeci wstrząs. To oznacza, że w przeciągu godziny w Chorwacji odczuliśmy trzy trzęsienia. Wstrząsy były na tyle poważne, że władze nakazały, aby wszyscy mieszkańcy opuścili swoje domy i mieszkania i wyszli na ulice.

 

Znacząco ucierpiała stara część Zagrzebia, która pochodzi z XIX wieku lub nawet wcześniej. Niestety uszkodzona została struktura budynków, dlatego główne ulice Śródmieścia zostały zablokowane. To efekt leżące na ziemi gruzu i cegieł, które osunęły się z dachów i ścian budynków. Oczywiście interweniowała policja, wojsko oraz straż pożarna. Wszystkie służby starały się z całych sił.

 

Wiem, że zniszczona została wieża katedry w Zagrzebiu.

 

Tak. Najbardziej symboliczne w tym zdarzeniu jest to, że jedna z wież katedry uległa poważnemu zniszczeniu. Jeden z dużych elementów zniszczonej wieży spadł na dach katedry i zsunął się po nim na pałac arcybiskupa Zagrzebia – kard. Josepha Bozanicia. Symboliczne jest to, że fragment iglicy uderzył nieopodal pokoju, w którym przebywa hierarcha. Chcę podkreślić, że to zdarzenie naprawdę jest dla nas symboliczne, ponieważ katedra w Zagrzebiu zawsze była uważana za serce katolickiej Chorwacji. I teraz to serce zostało zranione materialnie, ale być może również duchowo.

 

Czy trzęsienie ziemi to może być jakiś znak od Boga? Chorwacja zalegalizowała przecież związki partnerskie homoseksualistów.

 

Myślę, że to może być ostrzeżenie i zarazem prośba od Pana Boga o przebudzenie się Chorwatów. Jako Naród musimy podejmować pokutę i nawracać się każdego dnia. W pewnym sensie to trzęsienie ziemi jest darem dla Chorwatów i znakiem, aby się obudzić i powrócić silniejszymi. Jesteśmy narodem katolickim, ale nasz rząd przyjął okropne prawa. Obowiązuje u nas Konwencja Stambulska, zalegalizowano związki partnerskie. Sąd Konstytucyjny pozwala homoseksualistom na prowadzenie opieki nad dziećmi. Mamy również legalną aborcję. Katolicy w tym kraju spodziewają się kary Bożej, a to jest symbol od Boga.

 

Warto dodać, że podczas trzęsienia ziemi uszkodzony został także kościół Jezuitów pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. To symboliczne, że zniszczenia dosięgły kościół o takim wezwaniu. To pokazuje jak my wszyscy traktujemy Najświętsze Serce Pana Jezusa.

 

Jak wygląda sytuacja w Chorwacji, jeśli chodzi o epidemię koronawirusa? Jak dużo jest zarażonych i ofiar śmiertelnych? Jak rząd radzi sobie z tą trudną sytuacją?

 

Oczywiście mamy też poważne problemy związane z pandemią koronawirusa. Całe szczęście nikt jeszcze nie umarł z powodu zakażenia, ale epidemia stale się powiększa. Eksperci mówią, że to zjawisko będzie narastać. W tym momencie w związku z decyzjami rządu, który reaguje na zagrożenie, mamy w zasadzie blokadę Chorwacji.

 

To taki paradoks i nieszczęście, ponieważ zagrożenie koronawirusem powoduje, że wszyscy powinniśmy pozostać w domu, aby się nie zakazić. Jednak to nie do końca jest możliwe, ponieważ trzęsienie ziemi zmusza nas do wyjścia na ulice. Myślę, że jako katolicy powinniśmy odczytywać znaki i wiadomości dane nam przez Pana Boga. Trzeba sobie odpowiedzieć jasno, że Chorwaci pogubili się jako Naród i zeszliśmy z drogi prowadzącej w kierunku Boga. Kiedyś Chorwacja była bardziej katolicka, ale teraz wszystko się może zmienić. Wiadomo, że gdy jest trudno, ludzie wracają do Boga. Pytanie pozostaje jednak takie, czy jako Naród będziemy Bogu wierni. Ufam, że tak będzie.

 

Na koniec proszę Polaków o modlitwę za wszystkich Chorwatów i za nasz kraj. Czujemy się bardzo mocno związani z Polską, dlatego zapewniamy także o naszej modlitwie za Was. Abyśmy wspólnie stali się jeszcze silniejsi i wierni Panu Bogu.

 

 

Rozmawiał Paweł Ozdoba.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram