Badania przeprowadzone przez Instytut Gallupa pokazują, że więcej Amerykanów niż kiedykolwiek w historii uważa pornografię za moralnie akceptowalną. To obrazuje skalę pornoproblemu, który dotyka niemal całego świata.
Wyniki badań pokazują, że aż 43 proc. Amerykanów uważa pornografię za zjawisko całkowicie normalne, które nie niesie ze sobą żadnych konsekwencji moralnych. To aż o 7 pkt. proc. więcej niż w zeszłym roku. Wzrost jest tym bardziej widoczny, gdy popatrzymy na wyniki badań z 2011 roku. W tamtym czasie pornografię akceptowało 30 proc. obywateli USA.
Wesprzyj nas już teraz!
Wyniki są jeszcze bardziej zatrważające, jeżeli weźmie się pod lupę jedynie grupę mężczyzn w przedziale wiekowym 18-34. Akceptacja pornografii wyniosła w niej 59 proc. – to o 11 pkt. proc. więcej niż w zeszłym roku (48 proc.).
Wśród osób podających, że religia jest w ich życiu „bardzo ważna”, pornografię akceptuje 16 proc. badanych. Dla porównania – w grupie uznających rolę religii za marginalną, aż 70 proc. osób pozytywnie odnosi się do tych zgubnych treści.
Badania przeprowadzane były na grupie 1024 dorosłych, a margines błędu wyniósł około 4 proc.
Paradoksalnie, coraz więcej osób zaczyna dostrzegać problem uzależnienia od pornografii i jej zgubnych skutków. Przykład powyższych badań pokazuje, że mamy do czynienia z prawdziwą plagą. Wręcz pandemią!
Źródło: catholicherald.com / news.gallup.com
PR