Arcybiskup Wilton D. Gregory z Waszyngtonu nie zamierza odmówić udzielenia Komunii świętej proaborcyjnemu politykowi Joe Bidenowi. Hierarcha tłumaczy, że liczy na jego nawrócenie.
Hierarcha, który ma zostać kardynałem i właśnie przebywa w Rzymie, wyraził przekonanie, że – zgodnie z sugestią papieża Franciszka – Kościół powinien dialogować. Odnosząc się do relacji z Bidenem, który najprawdopodobniej będzie prezydentem USA, stwierdził: Mam nadzieję na prawdziwy dialog, ponieważ uważam, że taka jest mantra papieża Franciszka: powinniśmy być Kościołem w dialogu, nawet z tymi, z którymi mamy poważne spory.
Wesprzyj nas już teraz!
Arcybiskup wyjaśnił, że Biden przyjmował bez ograniczeń Komunię świętą w ciągu ośmiu lat pełnienia funkcji wiceprezydenta w administracji Baracka Obamy i nie zamierza odstępować od tej praktyki.
Duchowny tłumaczył także, że katolicy znają Nauczanie Kościoła dotyczące świętości życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dlatego też – w jego opinii – nie spowoduje skandalu, jeśli udzieli Komunii świętej Bidenowi, który zaprzecza tej Nauce.
Abp Gregory zszokował także stwierdzeniem że udzielanie Komunii proaborcyjnemu politykowi jest nawet częścią „pasterskiego obowiązku”. – Ze swojej strony jako arcybiskup jestem zaangażowany i prowadzę z nim dialog, nawet w tych obszarach, w których oczywiście istnieją pewne różnice – wyjaśniał. Duchowny skrytykował „demonizację ludzi, z którymi się nie zgadzamy”, apelując, by skupić się na kwestii spornej, a nie na krytykowaniu samej osoby.
Joe Biden jako prezydent obiecał zniwelować całą politykę administracji Trumpa odnośnie aborcji. Chce przywrócić także finansowanie procederu uśmiercania dzieci poczętych zagranicą dzięki funduszom amerykańskich podatników. W kraju chciałby świadczenia usług aborcyjnych w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. Jest też gorącym promotorem ideologii gender w Ameryce i na całym świecie.
Ani aborcja, ani też homoseksualizm czy rozwiązłość seksualna nie jest do zaakceptowania przez Kościół katolicki. Magisterium stanowi, że aborcja jest zawsze zła, ponieważ zabija niewinną istotę ludzką. Z kolei akty homoseksualne są „wewnętrznie nieuporządkowane” i „w żadnym wypadku nie mogą być zaaprobowane”.
Kardynał Raymond Burke, były prefekt Sygnatury Apostolskiej, udzielił we wrześniu wywiadu, w którym odniósł się do postawy Bidena, mówiąc, że „katolik nie może popierać aborcji w jakimkolwiek kształcie lub formie, ponieważ jest to jeden z najcięższych grzechów przeciwko życiu ludzkiemu i zawsze był uważany za wewnętrznie zły”. Na kilka dni przed wyborami hierarcha potępił stanowisko Bidena dotyczące życia, małżeństwa i rodziny.
– Nie wyobrażam sobie, aby przedstawiał się jako pobożny katolik – mówił. – Ma doświadczenie, które niestety doskonale sprawdza się w propagowaniu ataku na niewinną obronę nienarodzonych… Nie ma też racji w kwestiach dotyczących małżeństwa i rodziny. Wielka ciemność w naszym narodzie pochodzi z masowej rzezi nienarodzonych, ataku na rodzinę, całej tej teorii gender, a teraz ataku na wolność religijną – wyjaśnił kard. Burke.
Natomiast arcybiskup Gregory kilkakrotnie wypowiadał się w sposób budzący poważne wątpliwości co zgodności słów z Nauczaniem katolickim. Na początku roku twierdził, że „godność człowieka” zaczyna się od urodzenia, a nie od poczęcia. „Narodziny to tylko pierwszy moment ludzkiej godności, która nigdy nie zostaje utracona podczas podróży życia” – stwierdził w mejlu wysłanym do agencji Associated Press.
W 2019 roku hierarcha, który ma zostać kardynałem, powiedział kobiecie udającej mężczyznę i twierdzącej, że jest „praktykującym katolikiem”, że jako osoba transseksualna należy do „serca” Kościoła i pasuje do „rodziny”.
W 2015 roku, po decyzji Sądu Najwyższego w sprawie legalizacji homoseksualnych „małżeństw”, Gregory powstrzymał się od potępienia orzeczenia, nazywając je „decyzją, która przyznaje uprawnienia cywilne niektórym osobom, które wcześniej nie mogły się o nie ubiegać. Nie rozwiązuje debaty moralnej, która ją poprzedziła i z pewnością będzie kontynuowana”.
W czasie lockdownu hierarcha trafił na pierwsze strony gazet za ostrą krytykę sanktuarium Jana Pawła II, które zezwoliło na wizytę Pierwszej Pary.
Z kolei w roku 2019, gdy abp Gregory odprawiał Mszę pogrzebową za spokój duszy proaborcyjnej dziennikarki Cokie Roberts, popierająca zarówno aborcję, jak i akty homoseksualne speaker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi (D-CA) wygłosiła w katedrze w stolicy kraju mowę pochwalną na cześć zmarłej.
Arcybiskup Wilton Gregory, który został w zeszłym roku mianowany następcą kard. Wuerla, stał się znany w Atlancie ze wspierania ruchu LGBT. Został nawet oskarżony o bycie czynnym homoseksualistą przez nieżyjącego już Richarda Sipe’a prowadzącego szeroko zakrojone badania na temat skandali związanych z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich i osób będących w podległości służbowej.
Wiele lat temu Gregory ściśle współpracował z McCarrickiem jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych w latach 1995-2005.
Papież, pomimo działań i wypowiedzi sprzecznych z Nauczaniem Kościoła, zdecydował się niedawno awansować arcybiskupa Waszyngtonu i uczynić go kardynałem.
Źródło: lifesitenews.com
AS