5 lutego 2018

Umarłych pogrzebać, a nie bawić się ich ciałami! Skandaliczna wystawa w mieście św. Jana Pawła II

(Wystawa BodyWorlds w Katowicach. Credit Image: © Beata Zawrzel/NurPhoto via ZUMA Press/FORUM)

Pod Wawel zawitała wzbudzająca skrajne emocje wystawa BodyWorlds. Teraz mieszkańcy miasta wielu polskich świętych będą mogli oglądać nie tylko parasole kobiet nagabujących mężczyzn, czy plakaty promujące lubieżny film „Nowe oblicze Greya”, ale i spreparowane ludzkie zwłoki.

 

Wystawa obywa się w jednej z krakowskich galerii handlowych. Wcześniej, przez ponad 20 lat istnienia, nawiedziła różne kraje świata. Zdaniem organizatorów zobaczyło ją już 45 milionów ludzi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

BodyWorlds prezentuje ludzkie ciała w całości oraz we fragmentach. Zwłoki zostały spreparowane metodą plastynacji (zastępowania soli mineralnych i tłuszczu sztucznymi substancjami), opracowanej przez Gunthera von Hagensa, a wystawiane są niekiedy w różnych, „artystycznych” pozach.

 

Organizatorzy przekonują o walorach naukowych i edukacyjnych wystawy – mówią, że pokazanie ciał dotkniętych chorobami obok ciał zdrowych może zachęcić do rezygnacji z palenia papierosów. Nie łagodzi to jednak potężnego społecznego oporu i kontrowersji.

 

Wątpliwości budzi m. in. pochodzenie ciał. Zdaniem wielu prezentowane zwłoki pochodzą od działaczy Falun Gong – prześladowanej przez komunistyczne władze chińskiej sekty, której wielu członków zostało poddanych, zdaniem organizacji międzynarodowych, grabieży narządów. Organizatorzy zaprzeczają doniesieniom i przekonują, że wszystkie ciała zostały oddane na wystawę dobrowolnie.

 

Aby dostrzec moralne niedostatki całej inicjatywy nie trzeba jednak sięgać do historii z Dalekiego Wschodu. Każdy wychowany w cywilizacji łacińskiej, niezależnie nawet od tego czy jest osobą wierzącą czy nie, wie, że zmarłych należy pochować.

 

„Umarłych pogrzebać” to uczynek miłosierdzia względem ciała. Względem ciał ludzi prezentowanych na wystawie, owego uczynku nikt nie wypełnił.

 

Tu mamy ludzkie ciało. Wiemy, że ono ma być z szacunkiem pochowane, a nie wystawione na widok publiczny – komentuje całą sprawę w rozmowie z portalem krakowskiego „Gościa Niedzielnego” ks. prof. Andrzej Muszala, bioetyk z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. – Tutaj przekroczono pewne granice – dodaje tłumacząc, że czym innym są badania specjalistów zajmujących się anatomią, a czym innym wystawianie ciał zmarłych na widok publiczny.

 

 

Źródło: gosc.pl / dziennikpolski24.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram