27 lutego 2017

Ukraina. Nowy plan Georga Sorosa

(fot. Danny Gys / Reporters/Forum)

Włączanie się w zmiany w wielu krajach na świecie jest od lat specjalnością amerykańskiego miliardera Georga Sorosa. Jego zamiłowanie do budowania „otwartych społeczeństw” i jednoczesne gry na światowych rynkach finansowych powodują, że postrzegany jest jako finansista – animator międzynarodowej polityki. W ostatnich kilku latach miejscem, które upodobał sobie Soros, stała się Ukraina, która odpłaca miliarderowi stawianiem go na piedestale i słucha jego słów niczym proroka.


Soros podgrzał zainteresowanie ukraińskimi firmami z branży IT – doniósł 18 lutego br. ukraiński portal „NW.BIZNES”, prognozując zwiększenie zainteresowania zagranicznego kapitału inwestycjami w gospodarkę ukraińską i przypisując tę zasługę amerykańskiemu miliarderowi. Optymistyczne komentarze przypominają euforię polskich mediów z każdej inwestycji zagranicznej, nie dostrzegając tego, co dzieje się z kapitałem krajowym i jaką przyszłość będą miały krajowe firmy, zdane na zderzenie się z gigantami o międzynarodowym zasięgu i wielkim kapitale.

Wesprzyj nas już teraz!

Obecny w dobie zmian

Upadek komunizmu od Łaby po Don i Kaukaz otwarł furtkę dla zmian w sposobach myślenia społeczeństw państw posttotalitarnych i realnego komunizmu. Aby w pustkę po filozofii marksistowsko – leninowskiej nie weszły z powrotem religie, należało szybko zaproponować coś alternatywnego, łatwiejszego w asymilacji, nie wymagającego wielu wyrzeczeń i dającego złudzenie wolności. Skutki szybkiej reateizacji, już w imię wolności i bez przymusu państwowego, widoczne są w pokoleniu, które wyrosło po upadku komunizmu w państwach Europy Środkowej i Wschodniej.

W tym też czasie na scenę państw postkomunistycznych wszedł amerykański miliarder Georg Soros, poprzez liczne organizacje i fundacje, cieszące się jego wsparciem finansowym i promocyjnym. Już po obraniu „proeuropejskiego” kierunku budowy państwa przez Ukrainę w 2014 roku, Soros zaktywizował się także i w tym państwie, w którym wielu polityków widzi w nim swego mentora i wzór. Amerykański miliarder nie ma problemu z dostaniem się do wszystkich polityków, niezależnie od spectrum poglądów przez nich reprezentowanych. Jego wypowiedzi i cytaty trafiają do ukraińskiej prasy, wzmacniając pozycję Sorosa na scenie politycznej Kijowa.

Prognoza na 2017 rok

Na zakończenie 2016 roku „Ewropejska Prawda” opublikowała tłumaczenie artykułu autorstwa Georga Sorosa z strony „Projekct-syndicate”, gdzie miliarder pisze o sobie jako o 86-letnim węgierskim Żydzie, który stał się obywatelem USA po ucieczce w 1947 roku z Węgier, najpierw do Anglii.

Oceniając kierunki działań Waszyngtonu po wejściu do Białego Domu Donalda Trumpa, amerykański miliarder pisze, że światowa demokracja przeżywa kryzys, czego dowodem jest wybór na głowę państwa szachraja i potencjalnego dyktatora, w którego gabinecie zasiadają niekompetentni ekstremiści. Z tego też Soros dedukuje przyszłą większą przychylność USA dla dyktatorów. Jednym z destabilizatorów demokratycznych systemów, niezbędnych do wdrożenia idei „społeczeństwa otwartego” , wokół której Soros buduje swoją wizję świata, jest oczywiście dyktator z Kremla Władimir Putin. Putin, obawiający się kolorowych rewolucji, jak w Gruzji czy na Ukrainie, będzie się starał wpływać poprzez media społecznościowe na wybory w 2017 roku w Holandii, Niemczech, Włoszech i Francji. Tak jak uważa się powszechnie na Zachodzie – wpłynął na wybory prezydenckie w USA i dołożył się do porażki Hillary Clinton, wspieranej przez Georga Sorosa.

Przyjaciele mają wspólnego wroga

Zaangażowanie Georga Sorosa na Ukrainie nie wynika tylko z faktu żalu do Putina za porażkę kandydatki demokratów w wyścigu do Białego Domu. Ukraina od objęcia władzy przez polityków, którzy obalili w 2014 roku prorosyjskiego Janukowycza, obrała kurs prozachodni i próbuje dokonywać zmian zbliżających ją do Zachodu – nie tylko mentalnie ale też kapitałowo. Stąd też obecność Georga Sorosa na Ukrainie i orędowanie w sprawach ukraińskich w świecie zachodnim. W interesie przeżywającej kłopoty finansowe Ukrainy wypowiadał się Soros już w marcu 2015 roku dla BBC i twierdził, że Europa za bardzo zajęta jest Grecją, podczas gdy powinna w większym stopniu zachęcać ponad 40-milionową Ukrainę jaka ciąży do Europy („Ewropejska Prawda”, 27.03.2015). Dwa miesiące wcześniej, na tym samym portalu pojawiła się informacja o planowaniu przez Sorosa znacznych inwestycji na Ukrainie. Obszarami zainteresowań Sorosa miały być m.in. efektywność energetyczna (ale dopiero po zreformowaniu krajowego giganta „Naftohazu”) oraz przemysł rolno – spożywczy. Także w styczniu 2015 roku, gdy Ukraina stanęła w obliczu groźby nieregulowania zobowiązań państwa, Soros alarmował Zachód, że należy udzielić wsparcia finansowego Kijowowi i zarzucał zarówno USA, jak i Unii Europejskiej brak zrozumienia powagi sytuacji finansowej.

W obronie Ukrainy i przeciw Rosji opowiedział się Soros w publikacji w „The New York Times” również w styczniu 2015 roku. Do ukraińskiej opinii publicznej ta informacja trafiła za pośrednictwem mass mediów, które cytowały artykuł Sorosa napisany wspólnie z kontrowersyjnym filozofem francuskim Bernardem Henri Lévy, oceniającymi ostro Rosję i jej politykę wobec Ukrainy. Piszą oni, że chociaż Rosja znajduje się w stanie pogłębiającego się kryzysu finansowego, może zniszczyć nową Ukrainę zanim ta zdąży się umocnić.

Być może przypadkowo ta wzmożona aktywność Sorosa w styczniu 2015 roku zakończyła się uznaniem przez Radę Najwyższą Ukrainy 27 stycznia 2015 roku Rosji jako państwa – agresora (pisał o tym m.in. portal „Ukr.Media” 28 stycznia 2015 r.)

Doceniany i wpływowy

Za lobbowanie w interesie ukraińskim amerykański miliarder jest doceniany na Ukrainie łatwym dostępem do najważniejszych polityków państwowych, którzy zabiegają o jego obecność i chętnie się z nim spotykają. O serii takich spotkań, w przełomowym dla Ukrainy okresie zimy 2014 roku, informację ujawnił portal „Wołynskie Nowiny” 16 sierpnia 2016 roku, podając, że dane z korespondencji wyciekły za przyczyną hakerów. Co ciekawe, z informacji podanych przez  „Wołynskie Nowiny” wynika, że spotkania odbywały się w hotelu, w jakim mieszkał Soros, chociaż rozmówcami byli politycy sprawujący najwyższe funkcje w państwie lub przymierzający się do takich stanowisk. Spotkania odbywały się w 2014 roku, już po obaleniu Janukowycza ale jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Gośćmi amerykańskiego miliardera byli m.in. Julia Tymoszenko, ministrowie zdrowia, oświaty, spraw zagranicznych, pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow, a przygotowania spotkania z  liderem nacjonalistycznej „Swobody” Ołehem Tiahnybokiem miały pokazać brak „tych strasznych nacjonalistów” na Ukrainie.

O pozycji Georga Sorosa w świecie ukraińskiej polityki i gospodarki dowodzi zaproszenie go do organu doradczo – konsultacyjnego przy prezydencie Petro Poroszence – Narodowej Rady Inwestycyjnej Ukrainy. Jak informował 29 sierpnia 2016 roku portal „LB.UA”, na uczestnictwo w tej radzie wyraził zgodę obok Sorosa m.in. dyrektor Unilevera Paul Polman. O wiele ważniejsze od medialnych doniesień o spotkaniach na szczytach władzy i honorowaniu Georga Sorosa jest jednak to, że w światowej polityce kurs wyznaczony przez miliardera wobec Ukrainy jest wdrażany w rzeczywistości. Niezależnie od tego kto rządzi w USA i w krajach europejskich. Mając takiego „ambasadora”, obecna władza w Kijowie chętnie korzysta z wygodnego i szeroko rozpostartego parasola ochronnego.

 

 

Piotr Koźmian

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie