Co tak naprawdę dzieje się z twierdzą w Kamieńcu Podolskim? – zastanawiali się przez ostatnie dni internauci po opublikowaniu w sieci zdjęć, na których widać, jak robotnicy młotami pneumatycznymi traktują mury słynnej twierdzy. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednak jasna.
Zamek w Kamieńcu Podolskim to jeden z najpiękniejszych zabytków. Ważna twierdza, która przez wiele lat stanowiła symbol potęgi nie tylko Rzeczpospolitej, ale też cywilizacji europejskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz twierdza znalazła się w opałach. Jeden z internautów opublikował zdjęcia, na których widać, jak robotnicy uzbrojeni w taran oraz młoty pneumatyczne niszczą mury zamku. Największe wrażenie robi wielki głaz zawieszony na linie, którym pracujący przy zamku uderzają w jego konstrukcję. O co dokładnie chodzi? Jak twierdzi portal tvp.info, rzecznik ukraińskiej ambasady w Polsce pytana o sprawę, nie potrafiła udzielić odpowiedz.
Ks. Alojzy Kosobucki, z pobliskiej parafii św. Mikołaja, potwierdził za to, iż konstrukcja zamku nie była w najlepszym stanie i być może dlatego podjęto tam prace. – Zawalił się fragment zamku, właściwie jeden narożnik od strony północno-zachodniej. Stało się to w miejscu, które było chyba osłabione przez to, że w XVIII wieku stała tam brama Stanisława Augusta budowana na jego przyjazd przez de Jana de Vitte. Bramę zburzono w XIX wieku i odtąd ten fragment był osłabiony – powiedział.
W opinii księdza, za zaniedbania w opiece nad zamkiem odpowiedzialne są lokalne władze. Duchowny twierdzi, że ubytki spoiwa konstrukcji można było zobaczyć nawet wtedy, gdy przejeżdżało się samochodem. – Nie było wiążącego materiału, ale niczego nie robiono, żeby to naprawić. Miasto reaguje powolnie, jak coś się stanie, wtedy na gwałt coś robią, ale nie prewencyjnie – dodał duchowny.
Źródło: tvpinfo.pl
ged