Pierwszy odcinek sitcomu popularnego amerykańskiego serialu „Roseanne” osiągnął rekordową oglądalności. Zarząd telewizji ABC zadecydował jednak o zdjęciu serialu z anteny. Powodem była działalność na Twitterze jednej z aktorek.
Roseanne Barr, aktorka grająca główną rolę w popularnym amerykańskim serialu podpadła zarządowi telewizji swoją działalnością na Twitterze. W jednym z postów, opublikowanym 31 maja 2018 r. obraziła pracowniczkę administracji Baracka Obamy, Valerie Jarret. Napisała, że „wygląda jak dziecko Bractwa Muzułmańskiego i Planety małp”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dodatkowo Barr nie ukrywała swojej sympatii dla prezydentury Donalda Trumpa. Mimo poparcia dla obecnego prezydenta, sukces serialu zapewniał jej współpracę. Do czasu. Szybko przekonała się, że w środowisku artystycznym, zdominowanym przez osoby wyznające lewicowo – liberalną narrację panuje swego rodzaju mafijna zasada omerty. Wystarczył jeden – w ich mniemaniu – rasistowski tweet, aby gwiazda została pozbawiona pracy. Nie pomogły nawet spodziewane ogromne zyski z serialu.
„Roseanne” był serialem nadawanym w latach 1988 – 1997. W żartobliwy sposób ukazywał życie typowej amerykańskiej rodziny z klasy średniej. Przez dwie dekady sytuacja tej warstwy społecznej wyraźnie się pogorszyła. Mimo wszystko, pierwszy odcinek nowego sezonu sitcomu miał premierę w marcu 2018 r. Z miejsca osiągnął rekord oglądalności (ponad 27 mln), a plany na pierwszy sezon poszerzono o kilka odcinków. Po aferze z tweetem głównej aktorki, momentalnie przerwano zdjęcia, serial został zdjęty z anteny, a umowę rozwiązano.
Źródło: cnn.com / twitter.com
PR