Skargi widzów przyniosły efekt w postaci kary finansowej nałożonej na prywatną stację telewizyjną w związku z emisją cyklu programów promujących destrukcyjne zachowania i postawy. Chociaż sądowa batalia w kolejnych instancjach trwała łącznie kilka lat, to zakończyła się oddaleniem przez Sąd Najwyższy skargi kasacyjnej złożonej przez TVN.
Wesprzyj nas już teraz!
Długie postępowanie dotyczyło serii audycji „Rozmowy w Toku” z 2012 roku, o wiele mówiących tytułach: „Po co talent, po co szkoła – ja pozować będę goła!” ; „Jak imprezuje ćpunka z gimnazjum?”; „Na randkach spotykam samych zboczeńców!” oraz „Popatrz na mnie! Widzisz przed sobą pustaka?”.
Skargi, które złożyli po emisji programów widzowie, spowodowały reakcję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Uznała ona, iż stacja złamała artykuł 18. ustawy o RTV. Ta zaś zakazuje rozpowszechniania audycji „mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich” poza godzinami 23:00-6:00.
„Tematy poruszane we wskazanych audycjach z cyklu Rozmowy w toku są kontrowersyjne, dotyczą głównie sfery obyczajowej, prezentują skrajne, często patologiczne zachowania i postawy życiowe. Nagromadzenie w audycjach sensacyjnych relacji jest tak duże, że widz może odnieść wrażenie, iż opisywane sytuacje oraz sposób postępowania to norma, a nie margines społecznych zachowań” – stwierdziła rada.
Według portalu gazeta.pl, stacja broniła się, twierdząc, że „audycje nie były demoralizujące, nie zawierały drastycznych treści, a negatywne wzorce postępowania były jednoznacznie krytykowane nie tylko przez samą prowadzącą Ewę Drzyzgę, ale również ekspertów biorących udział w programach. Przedstawiciele TVN podkreślali, że audycje mogły też być przestrogą dla rodziców i dzieci m.in. przed kontaktami z narkotykami”.
Telewizja poszła do sądu. Odwołanie od kary wynoszącej 250 tysięcy złotych oddalił jednak zarówno Sąd Okręgowy (w 2015 roku), jak i Apelacyjny (2017).
Skargę kasacyjną rozpatrzyła na niejawnym posiedzeniu 18 października 2019 roku Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Także ona podzieliła opinię KRRiTV.
Źródło: gazeta.pl
RoM