2 września 2016

Turcja zaostrza politykę wobec chrześcijan. Na celowniku patriarchat Konstantynopola

(fot. REUTERS/Tony Gentile/FORUM)

W Turcji mogą zaostrzyć się prześladowania chrześcijan. Już wkrótce po nieudanym zamachu stanu doszło do kilku antychrześcijańskich incydentów. Teraz poważne zarzuty stawiania się patriarsze ekumenicznemu Bartłomiejowi.

 

Wkrótce po nieudanym lipcowym zamachu stanu w Turcji wściekły islamski tłum wtargnął do kościoła maryjnego w miejscowości Trabzon nad brzegiem Morza Czarnego. Wznosząc okrzyki „Allahu akbar” i wymachując flagami Turcji i nacjonalistycznej Partii Akcji Narodowej, tłum zdewastował  świątynię.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Niewykluczone, że ten incydent nie będzie końcem antychrześcijańskich wybryków tureckich muzułmanów. Teraz postawiono bardzo poważne zarzuty ekumenicznemu patriarsze Konstantynopola, Bartłomiejowi. Gazeta „Aksam” zarzuciła mu współudział w nieudanym zamachu stanu. Ma o tym świadczyć rzekome „paktowanie” z naczelnym wrogiem Ankary, kaznodzieją Fetullahem Gülenem przebywającym obecnie w USA. Na dowód istnienia zażyłości między Bartłomiejem a Gülenem „Aksam” przedstawiła ich wspólną fotografię z lat 90. ubiegłego wieku. Gazeta napisała przy tym, że wojskowy pucz był „dziełem terrorystów Gülena, CIA oraz grecko-prawosławnego patriarchatu”.

 

Patriarchat natychmiast odciął się od wszelkich oskarżeń, zapewniając, że od całych dziesięcioleci zdecydowanie popiera demokratyczny porządek w Turcji i nigdy nie wspierał żadnych przewrotów wojskowych. Patriarchat zapewnił też, że tureccy prawosławni są lojalni wobec legalnych władz w Ankarze.

 

„Aksam” twierdzi jednak, że zamach stanu został spowodowany zbliżeniem między Turcją a Rosją po miesiącach bardzo chłodnych lub wręcz wrogich stosunków. W odpowiedzi na to zbliżenie CIA miało zaproponować środowisku Gülena oraz konstantynopolitańskiemu patriarchatowi wspólną operację przeciw Erdoganowi. Według informacji „Aksam”, która powołuje się na byłego ambasadora USA w Jemenie, Arthura Hughesa, właśnie patriarcha Bartłomiej miał być szczególnie zaniepokojony wzrostem wpływów Rosji nad Bosforem, obawiając się wzmocnienia znaczenia patriarchatu moskiewskiego.

 

Sam Arthur Hughes oświadczył w środę, że nie udzielał prasie żadnych informacji na ten temat. Tymczasem podobne rewelacje pod jego nazwiskiem ukazały się kilka dni wcześniej na łamach rosyjskiego portalu pravoslavija.ru.

 

Źródło: katholisch.de

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram