10 sierpnia 2018

Ekspert o siłach kosmicznych USA: konieczna jest przewaga nad Rosją i Chinami

(Zdjęcie ilustracyjne fot. pixabay.com)

W czwartek wiceprezydent USA Mike Pence poinformował o planie powołania Amerykańskiego Dowództwa Kosmicznego. Stanie się on 6 rodzajem amerykańskich sił zbrojnych. Jego zadaniem będzie obrona przestrzeni kosmicznej. Zdaniem ekspertów niewykluczone bowiem, że konflikt amerykańsko-rosyjski lub amerykańsko-chiński rozstrzygnie się właśnie w przestrzeni kosmicznej.

 

Mike Pence podkreślił, że samo posiadanie nowej formacji nie wystarczy. Ma ona zachować przewagę technologiczną nad innymi krajami, w tym szybko rozwijającymi się Rosją i Chinami. Plany administracji musi teraz zaakceptować Kongres. Prezydent Donald Trump chce, by kongresmeni zagwarantowali w budżecie 8 mld dol. na najbliższe 5 lat z przeznaczeniem na systemy bezpieczeństwa powietrznego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Powstanie również Space Development Agency (Agencja Rozwoju w Przestrzeni Kosmicznej). Przejmie ona część obowiązków kilku innych agencji podlegających Departamentowi Obrony, między innymi Narodowego Biura Rozpoznania koordynującego misje rozpoznawcze prowadzone przez satelity i samoloty wywiadowcze.

 

„W przypadku przyszłych konfliktów Stanów Zjednoczonych z poważnym konkurentem, takim jak Rosja czy Chiny, przestrzeń kosmiczna okaże się kluczowym polem bitwy” – przekonuje Dean Cheng, ekspert Heritage Foundation, think-tanku doradzającego administracji Trumpa.

 

„Siły Kosmiczne USA mogą znacznie poprawić ogólne bezpieczeństwo USA, jeśli wprowadzą innowacje w tak kluczowych obszarach, jak: doktryna, komunikowanie publiczne i pozyskiwanie. Aby Siły Kosmiczne USA mogły odnieść sukces, muszą wiedzieć, co mają robić” – dodaje ekspert.

 

Ubiegłoroczna amerykańska strategia bezpieczeństwa narodowego (NSS) i strategia obrony narodowej (NDS) koncentrowały się – poza irańskim zagrożeniem – na potrzebie uporania się „z siłami rewizjonistycznymi”, a mianowicie z Rosją i Chińską Republiką Ludową (ChRL).

 

„Oba kraje posiadają solidne możliwości kosmiczne. Dysponują rozbudowanymi kompleksami kosmiczno-przemysłowymi, produkującymi szeroką gamę satelitów i pojazdów nośnych. Są także w stanie wystrzelić własne satelity w kosmos. Co więcej, rozwinęły zdolność śledzenia satelitów i ich przejmowania” – zauważa Dean Cheng.

 

Oznacza to, że dysponują większymi możliwościami wpływania na konkurencyjne mocarstwo niż chociażby Korea Północna i Iran czy regionalni przeciwnicy z przeszłości, tacy jak: Serbia, Afganistan, Irak czy obecnie Syria.

 

Zdaniem eksperta Heritage Foundation, w przypadku przyszłego konfliktu USA z jednym z głównych konkurentów, wszystkie strony wykorzystają przestrzeń kosmiczną do wsparcia działania swoich sił. Co więcej będą dążyć do utrudnienia wrogim państwom korzystanie z tego wsparcia.   

 

Żeby jednak nowa formacja Amerykańskich Sił Zbrojnych okazała skuteczna – jak pisze Cheng – musi istnieć „organizacja (ktoś, kto będzie władał bronią) i doktryna (zrozumienie, jak najlepiej tę broń wykorzystać). Zarówno Chiny, jak i Rosja podejmują wysiłki w tym kierunku”.

 

W 2015 roku Rosja ustanowiła Wozduszno-Kosmiczeskie Siły, czyli Rosyjskie Lotnictwo Kosmiczne. Łączą one Rosyjskie Siły Powietrzne, Rosyjskie Lotnictwo i Rakietowe Siły Zbrojne (kontrolujące Rosyjskie Siły Rakietowe i ich strategiczne tarcze rakietowe) oraz Rosyjskie Siły Kosmiczne (zarządzające rosyjskimi satelitami wojskowymi i powiązanymi sieciami monitorowania oraz kontroli).

 

Również w 2015 roku Chiny zaangażowały się w masową reorganizację Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA), która między innymi stworzyła strategiczne siły wsparcia PLAPS. Podczas gdy Rosjanie połączyli swoje siły lotnicze ze strategiczną siłą rakietową i elementami kosmicznymi, Chińczycy zastosowali zupełnie inne podejście. Połączyli bowiemze sobą elementy zdolne do wywoływania wojny kosmicznej z wojną elektronicznej i wojną w internecie.

 

Jak wskazuje Dean Cheng o ile rosyjskie lotnictwo kosmiczne ma walczyć o kontrolę nad ciągłością przestrzeni powietrznej, o tyle PLASSF ma najwyraźniej za zadanie kontrolować domenę informacyjną, gdzie przestrzeń kosmiczna jest podstawowym kanałem gromadzenia danych, również wykorzystania tychże. 

 

W obu przypadkach tworzenie organizacji zorientowanych na przestrzeń kosmiczną może wspierać rozwój doktryny regulującej ich podejście do wojskowych operacji kosmicznych. Zarówno w przypadku chińskich, jak i rosyjskich sił zbrojnych doktryna zajmuje centralną rolę w podejściu do walki.

 

W przypadku Stanów Zjednoczonych nie wiadomo jednak, czy stworzenie „Sił Kosmicznych” stanowi właściwe rozwiązanie jest koniecznie właściwym rozwiązaniem. Dean Cheng obawia się bowiem, że ich budowa pochłonie ogromne koszty (personel plus infrastruktura).

 

Co więcej, podczas gdy rosyjskie i chińskie wysiłki kosmiczne są zdominowane przez państwowe (w tym wojskowe) kompleksy przemysłowe, w Stanach Zjednoczonych znajduje się agencji cywilnych. Również odgrywające pewną rolę w przestrzeni kosmicznej. Amerykański kompleks kosmiczno-przemysłowy jest przedsięwzięciem w dużej mierze zarządzanym prywatnie. Działają na nim nowi gracze, tacy jak Elon Musk czy Jeff Bezos.

 

Wg Deana Chenga, oczywisty jest fakt, że armia amerykańska nie poświęciła wystarczająco dużo czasu na przemyślenie strategii w kosmosie. „Dwie dekady walki z rebeliantami i dekada walki z przeciwnikami o mniejszych możliwościach, doprowadziły do głębokiej erozji umiejętności i mentalnego podejścia niezbędnego do konfrontacji z wrogiem, mogącym rzucić wyzwanie Stanom Zjednoczonym nie tylko w powietrzu i na morzu, ale także w przestrzeni kosmicznej i informacyjnej. Zarówno działania kongresowe, jak i prezydenckie odzwierciedlają obawy, że w przypadku poważnego konfliktu sił, armia amerykańska może być źle przygotowana do stawienia czoła tym wyzwaniom” – czytamy.

 

Ekspert dodaje, że w konsekwencji amerykańskie działania muszą skupić się na zapewnieniu sobie dominacji w przestrzeni kosmicznej. Dlatego konieczne będzie uproszczenie procedur biurokratycznych.

 

Dean Cheng przestrzega, by nowa planowana formacja nie stała się „kosmiczną wersją Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego”. Dodaje także, że będzie ona musiała skupić się na wojnie jako głównej misji. W tym celu całe amerykańskie wojskowe przedsiębiorstwo kosmiczne musi jego zdaniem wspierać doktrynalny i zawodowy rozwój edukacji kosmicznej. Aby siły kosmiczne były zdolne do odniesienia sukcesu, muszą wiedzieć, co powinny czynić. Mimo 60 lat trwania „ery kosmicznej”, nie istnieje – jego zdaniem – prawdziwa strategia dla kosmosu.

 

„Czy same operacje kosmiczne mogą mieć decydujące znaczenie? W jaki sposób opłacają się one w kontekście współczesnych działań wojskowych, czy to przeciwko powstańcom, czy przeciwko konkurentom, takim jak Rosja, Chiny?” – zastanawia się Cheng.

 

„Doktryna jest zbiorem pomysłów i zasad, które mówią oficerom i sztabom, jak stosować różne dostępne im bronie i instrumenty. Profesjonalna edukacja wojskowa stanowi podstawę nauki niezbędnej do wdrożenia doktryny. Rozwijanie i wspieranie lepszego zrozumienia możliwości i doktryny przeciwnika, jego intencji jest kolejnym ważnym elementem edukacji.

 

Rosyjska i chińska innowacyjność w zakresie organizacji ich sił kosmicznych sygnalizuje, że myślą inaczej o kosmosie w porównaniu z tym, jak było w przeszłości, ale także jak jest obecnie.

 

Dlatego Siły Kosmiczne USA muszą nie tylko lepiej rozumieć rosyjskie, chińskie i inne siły i doktryny kosmiczne, ale także muszą upewnić się, że wiedza ta jest szerzej znana” – twierdzi ekspert.

 

Dean Cheng ma pretensje do ekspertów Donalda Trumpa, którzy w projektach dotyczących planu ustanowienia Sił Kosmicznych, nie wspomnieli, iż Rosja i Chiny już mają takie siły!

 

Wskazuje również, że muszą poprawić się procedury nabywania przez wojsko sprzętu nowych technologii. Szef sztabu armii generał Mark Milley niedawno frustrował się, że zastąpienie pistoletu w armii nowszym typem wymagało dwóch lat testów kosztujących 17 milionów dolarów.

 

Systemy kosmiczne i związane z nimi technologie informacyjne istnieją w środowisku, w którym stan techniki zmienia się znacznie szybciej niż na przykład w przypadku pistoletów. Dawne podejście do ich nabywania sprzętu oznaczało, że systemy są często przestarzałe w momencie poddania ich testom.

 

Siły Kosmiczne – zdaniem eksperta – musiałyby znacznie skrócić czas pomiędzy badaniami laboratoryjnymi a wprowadzeniem prototypu w teren. Nowoczesne prototypy musiałyby szybko znaleźć się na wyposażeniu nowej formacji wojskowej – tak, aby mogła ona zapewnić sobie przewagę w szybko zmieniającej się przestrzeni kosmicznej.

 

„Ta nowa siła może znacznie poprawić bezpieczeństwo USA, jeśli wprowadzone zostaną innowacje w takich kluczowych obszarach, jak: doktryna, komunikowanie publiczne i pozyskiwanie sprzętu, zapewniające, że Stany Zjednoczone utrzymują nie tylko przewagę technologiczną, ale także intelektualną nad potencjalnymi przeciwnikami kosmicznymi” – konkluduje Cheng.

 

Źródło: heritage.org

 

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram