Brytyjska premier Theresa May podczas swego przemówienia w Londynie przedstawiła swoją nową umowę dotyczącą wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE. Jego warunki są zasadniczo podobne do tych wynegocjowanych wcześniej, choć obejmują również pewne korekty służące zdobyciu poparcia nieprzychylnych posłów.
Do tej pory plan Theresy May był już 3-krotnie odrzucany przez Izbę Gmin. Teraz May powiązała go z szerszym zbiorem ustaw związanych z wystąpieniem Wielkiej Brytanii z UE.
Wesprzyj nas już teraz!
Brytyjska premier stwierdziła, że jeśli posłowie wciąż będą opowiadać się przeciwko jej planowi, to będzie to świadczyć o opowiadaniu się przeciwko Brexitowi. Stwierdziła, że w takim razie potrzebne może okazać się głosowanie nad ponowieniem ogólnonarodowego referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE.
Podkreśliła również, że odrzucanie jej porozumienia oznacza możliwość powstania polityki opartej na polaryzacji.
Głosowanie nad planem Theresy May dotyczącym Brexitu zaplanowano na pierwszy tydzień czerwca. Wówczas także do Wielkiej Brytanii przyjedzie prezydent Donald Trump. Theresa May mierzy się z presją dotyczącą dymisji ze stanowiska. Co więcej, w Wielkiej Brytanii, która aktualnie należy jeszcze do UE, odbędą się wybory do europarlamentu. Te zaś, jak twierdzi CNN, mogą z dużym prawdopodobieństwem oznaczać klęskę Partii Konserwatywnej.
W czerwcu 2016 roku za Brexitem opowiedziało się 51,9 proc. uczestników referendum (17 410 742 osób), natomiast pozostanie w UE poparło 48,1 proc. (16 141 241). W plebiscycie udział wzięło 72,2 procent uprawnionych do głosowania.
Źródła: edition.cnn.com / tvp.info
mjend