12 listopada 2012

Świadectwo internowanego biskupa z Szanghaju

(fot.fitzfotos/sxc.hu)

Biskup pomocniczy Szanghaju Ma Daqin, który od 7 lipca br. jest internowany w  seminarium Sheshan, opublikował w sieci poruszające świadectwo wiary. Hierarcha został uwięziony przez władze komunistyczne z powodu ogłoszenia zamiaru rezygnacji z członkostwa w Katolickim Stowarzyszeniu Patriotycznym (CPA) – instytucji utworzonej przez reżim w celu kontroli Kościoła.

 

Chińskie władze bardzo poważnie potraktowały jego decyzję. W dniu święceń biskupich, duchowny został wywieziony do seminarium i uwięziony w areszcie domowym. Kapłan został odizolowany od świata. Seminarzyści nie są dopuszczani do niego. Czasami jednak niektórym katolikom udaje się go zobaczyć. Hierarcha nie może nosić szat i insygniów władzy biskupiej. Pozwolono mu jednak na pisanie bloga. Władze próbują złamać jego ducha i zmusić go do odwołania swoich poglądów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kardynał Zen wezwał do uwolnienia bp Daqina. Kardynał Tong poprosił o rozmowę z rządem, aby rozwiązać ten problem. Zaapelował także do światowych przywódców politycznych, by zwrócili uwagę na trudną sytuację duchownego. Watykański kardynał Filoni potępił postępowanie władz komunistycznych.

 

W dniu 3 listopada biskup Ma Daqin opublikował na swoim blogu poruszające świadectwo swojej wiary. Hierarcha wspomniał śmierć rodziców. Najpierw ojca, później chorej na białaczkę matki. Trzy miesiące przed śmiercią, gdy duchowny nie mógł się spotkać z umierającą mamą, bo sam w tym czasie przebywał w szpitalu z powodu nietypowego zapalenia płuc, matka telefonicznie pocieszała syna. Mówiła: „Mimo, że Bóg dał nam ciężki krzyż, musimy być w stanie to wszystko znieść. Miłosierny Bóg nie daje nam krzyży, których nie moglibyśmy udźwignąć”.  Zmarła w Uroczystość Chrystusa Króla.

 

Biskup wspomina, że jego decyzję o wstąpieniu do seminarium gorąco popierała matka. Przeciwny jej był ojciec, tylko dlatego, że chciał mu oszczędzić cierpień związanych z więzieniem. Ojciec duchownego i jego młodszy brat z powodu wiary katolickiej byli szykanowani i trafili do aresztu.

 

Daquin w końcu jednak został przyjęty do największego w kraju seminarium w Sheshan, które obecnie jest tymczasowo zawieszone. Seminarzyści z różnych diecezji, którzy studiują teologię i filozofię zostali przeniesieni. Dla biskupa to „święte miejsce”.

 

Na drugi dzień po przyjęciu, młody wówczas Daqin był sam w swoim pokoju. Odmawiał modlitwę różańcową za zmarłych. Myślał o swoich rodzicach. Był im wdzięczny za to, że odeszli tak wcześnie, ponieważ nie muszą się już martwić o niego. Byli uczciwi i szczerzy. Wiele zła doświadczyli ze strony reżimu komunistycznego. Gdyby nadal żyli, z pewnością niepokoili by się bardzo o los syna.

 

Hierarcha napisał, że „czasami to, czego doświadczamy w ciągu kilku dni, tygodni lub miesięcy może więcej znaczyć niż to, czego doświadczamy przez całe życie”. Duchowny zaznaczył, że jego myśli są wolne i nadal zamierza trwać w swoim postanowieniu. Pamięta bowiem, co mu powiedział ojciec, gdy już zdecydował się na kapłaństwo: „Jeśli jesteś zdeterminowany, żeby iść tam, nie wracaj i nie poddawaj się, kiedy będziesz w połowie drogi do celu”. Biskup wspomina, że tak obiecał zrobić. „Ja zachowuje tę obietnicę do dziś. Mam zamiar dotrzymać jej aż do dnia, kiedy się zestarzeję, jeśli Bóg pozwoli mi dożyć starości. Jest to mała obietnica wiary, którą syn złożył ojcu”.

 

 

Źródło: VaticanInsider, AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 964 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram