15 czerwca 2013

Historyczna „Kwarta”

Staramy się zapraszać do współpracy wszystkie środowiska, którym na sercu leży wielkość Polski i utrwalanie jej historii. Przy realizacji projektu 2013 – Rok Żołnierzy Wyklętych współpracujemy z ponad 60 dużymi miastami oraz kilkudziesięcioma powiatami – mówi dr Piotr Gawryszczak z Fundacji Niepodległości, redaktor naczelny pisma historyczno-społecznego „Kwarta”.

 

Panie Redaktorze, jak doszło do powstania pisma historyczno-społecznego „Kwarta”?

Wesprzyj nas już teraz!

Wydawcą „Kwarty” jest Fundacja Niepodległości, lubelska instytucja, której celami statutowymi są kwestie związane z historią Lubelszczyzny i Kresów Wschodnich, mające znaczenia dla niepodległości Polski. Jednym z pierwszych pomysłów, jakie Fundacja miała realizować, było właśnie pismo historyczne. Na rynku czytelniczym jest kilka pism naukowych dotyczących historii, jednak „bardzo naukowe” pisma czytane są głównie przez naukowców, którzy zajmują się konkretną dziedziną wiedzy historycznej. Naszym celem było skupienie wokół Fundacji, a co za tym idzie także przy piśmie osób, które swoją wiedzę chciałyby przekazać w sposób bardziej popularny. Od początku zatem stawialiśmy kwestię „naukowości” podaną w ciekawej formie graficznej.

 

Dlaczego postanowiliście wydawać właśnie takie pismo?

Środowisko lubelskich historyków oraz pasjonatów tematyki Kresów (często potomków Kresowian) jest bardzo aktywne. Podejmowane są różnego rodzaju działania mające na celu ocalenie od zapomnienia osób i wydarzeń istotnych dla niepodległości Rzeczypospolitej, a także przypominanie o utraconym „płucu” naszej Ojczyzny, jaką niewątpliwie były Kresy. Każda z tych osób, bądź grupy środowiskowe, organizowały różnego rodzaju przedsięwzięcia, które miały na celu właśnie te kwestie. My natomiast, Fundacja Niepodległości, podjęliśmy się próby „spięcia” tych działań. Każda z aktywnych osób czy grup podejmowała działania niejako przy okazji, poza swoją aktywnością zawodową. Fundacja od samego początku postawiła na konkretne działania, mające na celu utrwalenie pamięci, ale także zaproszenie do współpracy i wspólnej realizacji cząstkowych projektów. Udało nam się zaprosić do Rady Programowej Fundacji przedstawicieli wielu związków i stowarzyszeń Weteranów, Kombatantów, Zesłańców i Kresowian. Do Rady Programowej zaś odpowiedziało na zaproszenie dwunastu samodzielnych pracowników naukowych z czterech polskich uczelni – Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej, Uniwersytet Gdański i Uniwersytet Wrocławski. Mamy nadzieję, że uda nam się jeszcze nakłonić do współpracy naukowców z innych ośrodków akademickich, dla których Kresy i Lubelszczyzna mają jakieś szczególne znaczenie.

 

Dlaczego nazwa Kwarta?

Tytuł „rodził się bólach”. Początkowo miało to być pismo „Niepodległość”. Padały także inne propozycje, jednak wszystkie zostały uznane przez większość decydentów za zbyt patetyczne, nieadekwatne do planowanych treści poruszanych w piśmie. Ostatecznie stanęło na „Kwarcie”, gdyż dobrze nam się kojarzyła ta nazwa: z wojskiem kwarcianym, kwartalnikiem (cykl wydawniczy), a i z kwaterką mocniejszych trunków niewątpliwie także (czyli historyczną, polską miarą objętości). Pojawił się oczywiście także pewien problem, podnoszony na spotkaniach redakcji i Fundacji. Było nią podobieństwo do tytułu renomowanego pisma, wydawanego od wielu lat przez Ośrodek Karty, czyli do „Karty”. Przeszliśmy nad tym do „porządku dziennego”, tym bardziej że od samego początku działalności Fundacja współpracuje bardzo owocnie z Ośrodkiem Karta. Zarówno im, jak i nam to nie przeszkadza i nie stało się zarzewiem konfliktów, a więc tak i pozostało.

 

Jaka jest kondycja finansowa Kwarty? Czy otrzymujecie dotacje ze strony skarbu państwa? Może jakąś inną pomoc ze strony rządu polskiego?

Wydawanie „Kwarty” jest wyłączną zasługą Fundacji Niepodległości. Nie otrzymujemy żadnego wsparcia ze środków budżetowych zarówno rządu, jak i samorządów. Nawet nie staraliśmy się jeszcze o żadne środki. Są różne możliwości startu w konkursach na granty (samorządy, ministerstwa), jednak na razie złożyliśmy kilkanaście projektów (niektóre pozytywnie zaopiniowane), ale na konkretne działania kulturalne (koncerty „Morowych Panien” i „Panien Wyklętych”), czy też na odnawianie zabytków i cmentarzy na Kresach (Krzemieniec, Drohobycz, cmentarze wołyńskie).

 

Jak by Pan ocenił państwową edukację patriotyczno-historyczną w latach rządów Platformy Obywatelskiej?

Muszę zacząć od tego, że staramy się jako Fundacja zapraszać do współpracy wszystkie środowiska, którym na sercu leży wielkość Polski i utrwalanie jej historii. Wymownym przykładem pozytywów płynących z takiego podejścia jest fakt, że przy realizacji projektu 2013 – Rok Żołnierzy Wyklętych współpracujemy z ponad 60 dużymi miastami oraz kilkudziesięcioma powiatami. Na czele tych samorządów stoją przedstawiciele opcji od Prawa i Sprawiedliwości, poprzez Polskie Stronnictwo Ludowe, Sojusz Lewicy Demokratycznej czy Platformę Obywatelską, a także reprezentacji innych organizacji. W wielu przypadkach bardzo pozytywnie zostaliśmy zaskoczeni reakcją władz samorządowych.

 

Czym innym jest oczywiście odbiór działań rządu PO w zakresie edukacji patriotyczno-historycznej. Działania minister Hall i minister Szumilas zmierzające do ograniczenia nauczania historii w szkołach są tragiczne. W historii edukacji są pozytywne przykłady wychowania patriotycznego podejmowanego przez placówki oświatowe w Polsce, już w I Rzeczypospolitej, a do doskonałości dopracowane w II RP. Właśnie to wychowanie doprowadziło do wykreowania postaw patriotyzmu bez warunków wstępnych. Za Polskę się bili i za Polskę umierali, dlatego że była to ich umiłowana Ojczyzna. Bohaterowie Września, dzielni „chłopcy z lasu”, harcerze Szarych Szeregów, obrońcy Francji, Wielkiej Brytanii, Narwiku, Tobruku, powstańcy warszawscy, zdobywcy Monte Cassino, oni wszyscy niemal byli wychowani przez patriotyczne rodziny, szkołę, harcerstwo, Kościół. Harmonijne wychowanie na wszystkich płaszczyznach może jedynie dać takie efekty. Teraz niestety tego nie ma. Choć dostrzegam w młodych ludziach (z wieloma współpracujemy), że dla nich te mające zaniknąć wartości są ważne.

 

Pismo jest kwartalnikiem. Ile dotychczas ukazało się numerów? Jakie tematy były w nich poruszane?

Staramy się, aby poszczególne numery pisma były jakoś tematycznie jednolite. Pierwszy dotyczył głównie Wołynia i Kresów, co niejako wynikało z wcześniejszych naszych działań podjętych przy porządkowaniu polskich cmentarzy i ekshumacjach w Ostrówkach na Wołyniu. Kolejny numer niemal w całości poświęciliśmy Żołnierzom Wyklętym z Lubelszczyzny, ale także zaakcentowaliśmy postaci Wołyniaków z 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Były także numery poświęcone młodzieżowym ruchom opozycyjnym na Lubelszczyźnie (Niezależne Zrzeszenie Studentów, Ruch Młodzieży Niezależnej), obronie Kresów we wrześniu 1939 r. (reduta KOP Tynne i por. Jan Bołłbot, obrona Grodna), ułanom II Rzeczypospolitej, natomiast w bieżącym roku numery dedykujemy powstańcom styczniowym, zesłańcom zarówno po 1863, jak i po 1944 r. W planach są numery poświęcony 70. rocznicy rzezi wołyńskiej i znów Żołnierzom Wyklętym, gdyż obchodzimy właśnie Rok Żołnierzy Wyklętych (50. rocznica śmierci z bronią w ręku ostatniego partyzanta RP, Józefa Franczaka ps. „Lalek”).

 

Najnowszy numer, który ukazuje się w czerwcu, ma dotyczyć rzezi wołyńskiej. Co dokładnie będziemy mogli w nim znaleźć?

Wydaje się, że może to być najciekawszy numer „Kwarty”. Znajdą się tam teksty prof. Bogusława Pazia z Wrocławia, ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego, dr Lucyny Kulińskiej z Krakowa i dra Leona Popka z Lublina (osób, które od wielu lat zajmują się tą tematyką), ale także są tam relacje naocznych świadków czy choćby tekst studenta historii KUL Łukasza Falby, także o Wołyniu. Uzupełnieniem będzie historia powstania styczniowego na Wołyniu i Ukrainie (mamy wszak 150. rocznicę powstania).

 

Do niektórych numerów były dołączane filmy DVD. Czego dotyczyły? Kto był ich producentem?

Pierwszy film pt. „Let Poland be Poland” otrzymaliśmy od Ambasady USA w Warszawie, a wyprodukowany był przez Departament Informacji rządu USA w 1982 r. Trzy filmy otrzymaliśmy dzięki życzliwości Fundacji Filmowej Armii Krajowej. Były to filmy: „We Lwowie 1939-1945”, „Oni szli Szarymi Szeregami” oraz „Żołnierze Wyklęci”. Pan Tomasz Szczykutowicz udostępnił nam film swojego autorstwa pt. „Dwa groby Ponurego”, Panowie Arkadiusz Gołębiewski i Paweł Nowacki umożliwili nam zamieszczenie filmu pt. „Niepodległy. Opowieść o Januszu Krupskim”, a Pani Ewa Szakalicka film pt. „Wyrok śmierci. Film o mjr. Zenonie Jachymku ps. «Wiktor»”. Jak widać, były to filmy głównie o Polskim Państwie Podziemnym i jego żołnierzach, ale także o bohaterach walki z komuną z lat 80. XX w.

 

Gdzie można zakupić lub zaprenumerować „Kwartę”? Jaka jest obecnie cena jednego egzemplarza?

Początkowo „Kwarta” miała objętość 96 stron i kosztowała 8,90 zł. Od numeru trzeciego ma 124 strony i kosztuje 10 zł. Punktów sprzedaży jest wiele, są to księgarnie, sklepiki parafialne, sklepy i kioski prasowe na terenie Lubelszczyzny. Pismo można nabyć w Lublinie, Świdniku, Piaskach, Krasnymstawie, Chełmie, Zamościu, Tomaszowie Lubelskim, Kraśniku, Janowie Lubelskim, Niedrzwicy Dużej, Puławach, Lubartowie, Parczewie, Radzyniu Podlaskim, Łukowie i Białej Podlaskiej. Bardzo nas cieszy także fakt, że wolontariusze z Puław i Łukowa rozprowadzili wiele egzemplarzy „Kwarty”. Niedługo zamierzamy wstawić „Kwartę” do Empików w całej Polsce. Jest także możliwa prenumerata. Po wpłaceniu 40 zł na konto Fundacji wysyłamy kolejne numery na adres prenumeratora, nie pobierając za przesyłkę opłaty.

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie