19 lipca 2012

Masa błędów w podręczniku do historii gloryfikującym „Gazetę Wyborczą”

Podręcznik „Ku współczesności”, oprotestowany przez historyków i opozycję, był w środę tematem prac sejmowej komisji ds. edukacji, nauki i młodzieży. Recenzje zamówione przez MEN wskazują na wielką liczbę błędów merytorycznych oraz brak wspomnienia ważnych postaci historycznych.


Podręcznik przygotowany przez wydawnictwo Stentor kilka tygodni temu otrzymał dopuszczenie MEN do nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych. Książka przekazuje mocno uproszczoną wersję historii najnowszej. Obowiązującym punktem widzenia, jest optyka „Gazety Wyborczej”. Wątpliwości budzą m.in. fragmenty dotyczące opisu lustracji, którą autorzy nazywają wojną na teczki i samowolką Macierewicza, czy stwierdzenia, że w Moskwie w 1999 roku zamachów na Rosjan dokonywali czeczeńscy terroryści.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W podręczniku znajdują się np. następujące zadania dla uczniów:
–  Przedstaw rolę „Gazety Wyborczej” i jej znaczenie dla społeczeństwa polskiego w okresie poprzedzającym wybory kontraktowe do parlamentu w 1989 roku.

– Scharakteryzuj rolę „Gazety Wyborczej” od dziennika solidarnościowej opozycji do najbardziej poczytnej, atrakcyjnej dla szerokiej publiczności, polskiej gazety.

– Przygotuj przemówienie dla niemieckiej stacji radiowej, w której wyjaśnisz genezę ataku Niemiec na ZSRR.

 

MEN zamówił recenzje podręcznika – są wśród nich zdawkowe, pozytywne opinie, a także miażdżąca krytyka. Jerzy Braciszewicz wymienił kilkaset błędów merytorycznych zawartych w książce, m.in. pominięcie ZSRS w rozdziale „Narodziny totalitaryzmów”, czy określenie PKWN mianem „rządu samozwańczego”, zamiast utworzonego przez Stalina.

 

Podczas posiedzenia komisji, historyk Małgorzata Żaryn wskazywała, że gimnazjaliści  w podręczniku nie znajdą słowa o Zofii Kossak-Szczuckiej, Władysławie Bartoszewskim czy generale Auguście Fieldorfie „Nilu”. Zwróciła również uwagę, że niedoszły prezydent z 1990 r., Stanisław Tymiński, jest przedstawiony w ramce „Bohater chwili”, w której widnieje również sylwetka rotmistrza Witolda Pileckiego.

 

MEN może jeszcze wycofać podręcznik z listy zalecanych dla szkól gimnazjalnych, jednak do tej pory nie podjęto takiej decyzji.

 

 

Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
kra

 

Czytaj również: O tym dlaczego „GW” wielką gazetą jest!

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram