10 maja 2016

Dwie popularne książki dla dzieci szwedzkiego pisarza, artysty i ilustratora Jana Lööfa mogą zostać wycofane z obiegu. Zdaniem wydawnictwa „Bonier Carlsen” zawierają „stereotypowe wyobrażenia innych kultur”. Rzekomo godzą one m.in. w muzułmanów.

 

Wydawnictwo „Bonier Carlsen” zwróciło się do autora i ilustratora popularnych książek dla dzieci pt. „Mój dziadek jest piratem” i „Ta fast Fabian”, aby zmienił ilustracje w nich zawarte. W przeciwnym razie książki te nie będą więcej publikowane.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Oni dali mi ultimatum: albo zmienię ilustracje, albo książki już nie będą wznawiane – żalił się autor gazecie „Dagens Nyheter”.

 

Jedna z publikacji pt. „Mój dziadek jest piratem” ukazała się po raz pierwszy w 1966 roku. Od tego czasu wielokrotnie wznawiano jej wydanie. Przetłumaczono ją także na kilka języków.

 

Co wydaje się w niej kontrowersyjne dla wydawcy? To, że główny bohater spotyka ulicznego sprzedawcę o imieniu Abdullah i złego pirata Omara. Darmowe egzemplarze książki były swojego czasu dołączane do zestawów dla dzieci przez restauracje McDonald’s.

 

Druga książka, opublikowana w 1997 roku przedstawia m.in. bębniarza ubranego w spódnicę, z pióropuszem, okularami przeciwsłonecznymi i licznymi bransoletkami.

 

Eva Dahlin, rzecznik wydawnictwa „Bonnier Carlsen” uważa, że autor publikacji „niefortunnie” zinterpretował decyzję wydawnictwa jako „ultimatum”.

 

Chodzi o stereotypowe przedstawianie innych kultur. Nie jest to dziwne, jeśli weźmie się pod uwagę, że wszystkie ilustracje powstały w pewnym kontekście i w pewnym czasie, które jednak już się zmieniły. Jeśli chodzi o mieszkańców z Bliskiego Wschodu na przykład, rzadko są oni przedstawiani jako pozytywni bohaterowie w literaturze – tłumaczyła. Dodała, że „ważne jest, aby zobaczyć to wszystko z perspektywy dziecka, które po prostu nie zna kontekstu historycznego, by właściwe zrozumieć ilustracje”.

 

Autor Jan Lööf poczuł się jednak bardzo urażony. – Mam 75 lat i nie będę niczego zmieniał. Prawdopodobnie nie napiszę już żadnych książek dla dzieci – zarzeka się.

 

W mediach społecznościowych zawrzało. Internauci masowo demonstrują poparcie dla Lööfa i piszą, że cenzura w Szwecji zaszła już stanowczo za daleko.

 

Źródło: thelocal.se

AS

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram