23 listopada 2012

Jak podała Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Ugandyjczyk o homoseksualnych skłonnościach nie będzie wydalony do swego kraju. Sąd administracyjny uwzględnił jego skargę na decyzję o odmowie nadania mu statusu uchodźcy przez Polskę.

 

Ugandyjczyk przyjechał do Polski w 2009 r. i złożył wniosek o nadanie statusu uchodźcy. Jego zdaniem, w Ugandzie był prześladowany ze względu na „orientację homoseksualną”. Ugandyjczyk przedstawił w postępowaniu w Polsce dokumenty, które potwierdzały fakt, że został zatrzymany z powodu homoseksualizmu. – Kodeks karny Ugandy przewiduje karę pozbawienia wolności, nawet dożywotniego więzienia, za stosunki seksualne między osobami tej samej płci – tłumaczyła w kwietniu Karolina Rusiłowicz, prawniczka HFPC.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Szef Urzędu ds. Cudzoziemców, jako organ I instancji, odmówił mu statusu uchodźcy i zgody na pobyt tolerowany oraz postanowił o wydaleniu go z Polski. Uznał, obawy homoseksualisty za nieuzasadnione okolicznościami obiektywnymi, czyli m.in. sytuacją w Ugandzie.

 

Zdaniem HFPC w lutym br. parlament Ugandy ponownie wprowadził projekt ustawy, która przewiduje zaostrzone kary za utrzymywanie dobrowolnych stosunków homoseksualnych, w tym możliwe, że również karę śmierci za akty „cięższe” z natury. – Ugandyjczyk podnosił te okoliczności w postępowaniu przed organem II instancji, Radą ds. Uchodźców. Argumentował, że gdyby wrócił do Ugandy, groziłyby mu prześladowania – wyjaśniała Rusiłowicz i powtórzyła za Ugandyjczykiem, że już sam fakt bycia homoseksualistą w Ugandzie czyni w wysokim stopniu prawdopodobnym jego prześladowanie.

 

Rada ds. Uchodźców podważyła jednak zaświadczenie lekarza seksuologa i stwierdziła, że cudzoziemiec nie jest homoseksualistą. Członkowie Rady doszli do wniosku, że mężczyzna w sposób instrumentalny konstruował swoją historię, tak by mógł legalnie pozostać na terytorium UE.

 

Mężczyzna odwołał się do WSA, gdzie została uwzględniona jego skarga. Sąd uznał, że w sprawie nie został ustalony stan faktyczny oraz nie zostały przeprowadzone czynności dowodowe uzasadniające podważenie zaświadczenie lekarskiego. Sąd powołał się na notę Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, że wyznacznikiem „homoseksualnej orientacji” powinna być w przypadku braku dowodów tylko deklaracja danej osoby.

 

Źródło: wiara.pl

pam

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 128 277 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram