18 kwietnia 2017

Świat Chrystusa to nie bajka tylko prawda historyczna

Jesteśmy bombardowani ze wszystkich stron banialukami zawartymi w popularnych wizjach dotyczących Pana Jezusa. Ogrom fałszywych obrazów i wszelkiego rodzaju zakłamanych sugestii jest wprost nie do opisania. Okazuje się, że dotyczące Ewangelii fantazje jednego czy drugiego reżysera czy pisarza są dla wielu ludzi bardziej wiarygodne niż Słowo Boże – mówi prof. Wojciech Roszkowski (SGH), autor serii książek „Świat Chrystusa”.



Wesprzyj nas już teraz!

 

W jakich okolicznościach starożytny Izrael trafił pod panowanie Rzymu?

 

Izrael jako samodzielne państwo przestał istnieć w momencie najazdu babilońskiego z końca VI wieku przed naszą erą. Po niewoli babilońskiej władzę nad Izraelem sprawowali Persowie i Grecy. W II wieku przed naszą erą, dzięki znacznemu osłabieniu państw hellenistycznych, rozpoczęła się odbudowa Izraela. Nie trwała ona długo – wkrótce rozpoczęła się ekspansja Rzymu. W roku 63 przed naszą erą wojska rzymskie opanowały królestwo Heroda Wielkiego zmieniając je w państewko satelickie.

 

Co wiadomo o Herodzie Wielkim?

 

Był on bardzo sprawnym politykiem. Dzięki balansowaniu między Rzymem a Partami udało mu się uczynić z Królestwa Judejskiego państwo zamożne i stosunkowo niezależne. Duży wpływ na ten stan rzeczy miała umiejętność wkradania się w łaski władców Rzymu: Juliusza Cezara i Oktawiana Augusta. Ponadto władca odbudował Świątynię Jerozolimską czyniąc z niej jedną z najpiękniejszych budowli w basenie Morza Śródziemnego. Nie można jednak zapominać o okrucieństwach Heroda. Doświadczyła ich w pierwszej kolejności jego rodzina, czyli potencjalni rywale do władzy.

 

Warto przypomnieć o innym epizodzie z końcowych lat życia Heroda. Zapowiedział on, że w przypadku swojej śmierci, jego następca ma wymordować kilka tysięcy osób zgromadzonych na jednym ze stadionów, aby świat myślał, że to lud płacze po zmarłym władcy. Na szczęście tego „testamentu” nigdy nie wypełniono.

 

A co z „rzezią niewiniątek”?

 

To niewątpliwie tragiczny etap w historii Żydów, ale najczęściej rzeź jest marginalizowana przez „pozytywy” płynące z panowania Heroda. Jednak „mord noworodków” pokazuje jego stosunek do sprawowanej władzy i tych, którzy mogą jej zagrozić.

 

„Rzeź niewiniątek” jest wydarzeniem wyjątkowym jeśli chodzi o społeczność Palestyny, bowiem starożytni władcy Izraela, jeśli już popełniali okrucieństwa, to robili to niezwykle rzadko. Co innego Rzymianie. Cesarz i „orły legionowe” były największą wartością. Niedostateczne oddawanie im czci przez Żydów oznaczało natychmiastowy wyrok śmierci.

 

Czyli ostatnie zdanie należało do Rzymian?

 

Jak najbardziej. Herod to akceptował, czego dowodzi zgoda na dopuszczenie kultu greckich bożków podczas budowy portu w Cezarei. W kwestiach religijnych Herod był bardzo „polityczny”, czego wielu nie akceptowało. Zeloci nigdy nie darowali mu tej zdrady. Stanowili oni jednak margines. Większość Izraelitów nie protestowała przeciwko „obcej okupacji” i tylko nieliczni traktowali Heroda jako odstępcę.

 

Dlaczego Święta Rodzina uciekła przed Herodem akurat do Egiptu?

 

W egipskiej Aleksandrii żyła wielka diaspora żydowska. Jej liczebność pozwalała na marzenia o nowej świątyni. Ponadto Aleksandria leżała stosunkowo niedaleko Betlejem, podróż trwała kilkanaście dni. W związku z tym dla Świętej Rodziny ucieczka w to miejsce stanowiła naturalny wybór.

 

A jak wyglądała sytuacja Izraela kilkanaście lat później, gdy Jan Chrzciciel chrzcił Pana Jezusa w Jordanie?

 

Swoje nauczanie Jezus Chrystus rozpoczął najprawdopodobniej w roku 27 naszej ery. Elity żydowskie były wówczas podzielone. Najważniejsze grupy stanowili faryzeusze i saduceusze. Pierwsi byli „najbardziej wierni” pismu i prawu, drudzy to odstępcy – nie wierzyli w życie pozagrobowe.

 

Chrystus nie krytykował „teologii” faryzeuszy, tylko ich osobisty stosunek do Przykazań Bożych. Zachowywali oni Prawo, ale kosztem miłości do Boga i bliźniego.

 

Wszystkie żydowskie grupy łączyła wiara w przyjście Mesjasza, ale oczekiwali oni raczej politycznego „zbawiciela” Izraela, który wyzwoli ich z rzymskiego panowania.

 

Elity żydowskie rozumiały zapowiadanego Mesjasza różnie, często przez pryzmat polityczny. Bardziej religijni byli przekonani, że Mesjasz objawi się jako prorok i sprawi, że wiara w jednego Boga zatriumfuje. Ich „Mesjasz” to przywódca polityczny i posłaniec religijny, który przekona niewiernych, że Żydzi są mającym od zawsze rację narodem wybranym. To w jaki sposób przyszedł na świat Pan Jezus, to jak nauczał, jak umarł i to że zmartwychwstał dla ortodoksyjnych Żydów było i jest po prostu skandalem i bluźnierstwem.

 

Ale Pan Jezus nie zaprzeczał Dekalogowi. Dlaczego więc Żydzi odrzucili Jego naukę?

 

Ponieważ Żydzi nie tego chcieli i nie tak wyobrażali sobie Zbawiciela. Wszyscy poza apostołami i uczniami Pana Jezusa, rozumieli wiarę według doczesnego świata. Oczekiwali, że zbawienie dokona się przez procesy społeczne i polityczne, a nie nawrócenie dusz ludzkich.

 

Przyjście na świat Zbawiciela w nędznej stajence to dla nich coś nie do pomyślenia. Podobnie nauczanie przez syn cieśli wywoływało zakłopotanie uczonych w Piśmie.

 

Istniało wówczas pojęcie amharyt. Określano nim osoby przestrzegające Prawa, ale go nie rozumiejące. Uczeni w Piśmie pogardzali takimi osobami. To uczeni znali Prawo i mogli je interpretować. To oni „decydowali” kiedy przyjdzie Mesjasz i kim będzie.

 

Właśnie dlatego tak bardzo dotknęły ich słowa Pana Jezusa, aby nie tylko głosili Prawo, ale również je wykonywali. Wszystkie „starcia” między Synem Bożym a faryzeuszami należy widzieć w tym świetle. Chrystus pokazuje ich pychę, czyli podstawę każdego grzechu. Nie potrafili, nie mogli i nie chcieli tego przyjąć.

 

Pan Jezus często uczył o godności każdego człowieka. Dlaczego nauka w tej kwestii okazała się „niebezpieczna”?

 

Odpowiedź znajdziemy w rozmowie Chrystusa z Samarytanką przy studni. Było wtedy czymś niedopuszczalnym, aby przedstawiciel narodu wybranego rozmawiał z samotną kobietą i to z nacji „odszczepieńców”, za jakich uważano Samarytan. Była to wręcz zbrodnia przeciw Panu Bogu. Poprzez tę rozmowę Pan Jezus pokazał, że przyszedł do wszystkich ludzi, że każdego chce wyrwać z niewoli grzechu.

 

Zaś arcykapłani mieli swoją hierarchię wynikającą – jak głosili – z posiadanej mądrość płynącej z czytania i interpretacji z Pisma. Natomiast Chrystus pokazywał, że to nie oni decydują, kto zasługuje na zbawienie. Tym samym odbierał im „rząd dusz”.

 

Jak na to wszystko reagowały rzymskie władze?

 

Po śmierci Heroda Wielkiego władzę objął jego syn, nieudolny, bezmyślny i nieludzki władca Herod Archelaos. Żydzi doprowadzili do jego usunięcia, po czym Palestynę podzielono na niewielkie państewka – Galileę oraz prokuraturę – Judeę. Pierwszym rządził Herod Antypas, zaś drugim prokurator rzymski z ramienia namiestnika prowincji syryjskiej.

 

Jednym z prokuratorów był Poncjusz Piłat. Przybył do Judei w roku 26 naszej ery i nie posiadał wiedzy na temat terenu, przez co obejmując urząd wywołał konflikt – chciał wprowadzić „orły legionowe” do Jerozolimy, co wywołało protest Żydów. Polała się krew.

 

Miało to swoje reperkusje w trakcie procesu Pana Jezusa. Arcykapłani powiedzieli do Piłata: „Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi”. Był to szantaż polityczny, który niestety zadziałał. Prokurator bał się oskarżeń, że nie panuje nad sytuacją i że akceptuje jakieś uzurpacje.

 

Piłat wątpił w to, co mu wmawiano. Na własne oczy widział umęczonego człowieka, który mówi, że Jego królestwo nie jest z tego świata. Moim zdaniem chciał on potraktować Chrystusa z „wyrozumiałą wyższością” poprzez uznanie Go za wariata i zostawienie całej sprawy. Arcykapłani postawili jednak sprawę jasno: jeśli nie zajmiesz się Nim, to złożymy odpowiedni donos u Cezara i będzie z tobą kiepsko.

 

W Męce Pańskiej według Świętego Jana czytamy: „Rzekł do nich Piłat: Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy. Odpowiedzieli mu Żydzi: My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym”. Co to oznacza?

 

Cały czas trwają dyskusje dotyczące prawa mówiącego o skazywaniu na śmierć bluźnierców. Zdaniem części ekspertów Żydzi mogli – w oparciu o takie prawo – wykonać na Jezusie wyrok śmierci. Jak widzimy, tym wypadku po prostu nie chcieli tego zrobić, a kierowały nimi powody polityczne. Faryzeusze chcieli, aby to Rzymianie, mówiąc potocznie, wykonali „brudną robotę”.

 

Czy rzeczywiście istniał zwyczaj dotyczący uwalniania na święto Paschy jednego skazanego?

 

Tak. Potwierdza to wiele źródeł. Czytając Ewangelie nie sposób znaleźć błędy, przeinaczenia czy kłamstwa dotyczące starożytnych obyczajów lub chronologii wydarzeń. Ewangeliści byli niezwykle dokładni, a przekazywana przez nich wiedza na temat nauczania, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa znajduje potwierdzenie w wielu starożytnych dokumentach. Ewangelie stanowią niezwykle cenne źródło wiedzy na temat tamtych czasów.

 

Dzisiaj niestety jesteśmy bombardowani ze wszystkich stron banialukami zawartymi w „popularnych wizjach” dotyczących Pana Jezusa. Ogrom fałszywych obrazów i wszelkiego rodzaju zakłamanych sugestii jest wprost nie do opisania. Okazuje się, że dotyczące Ewangelii fantazje jednego czy drugiego reżysera czy pisarza są dla wielu ludzi bardziej wiarygodne niż Słowo Boże.

 

Czy śmierć przez ukrzyżowanie była w tamtym czasie czymś wyjątkowym, czy też była to „normalna” kara dla przestępców?

 

Na ukrzyżowanie skazywano przede wszystkim ludzi niskiego pochodzenia. Mimo swego okrucieństwa była to „standardowa” kara rzymska. Przeprowadzano ją zazwyczaj w sposób widowiskowy w dobrze widocznych miejscach.

 

Większość skazańców wisiała na krzyżu długo, a przyczyną śmierci były głód, pragnienie, upał czy wycieńczenie. Ukrzyżowanie Pana Jezusa było inne. Zbawiciel był tak umęczony biczowaniem i cierniem ukoronowaniem, że zmarł po kilku godzinach.

 

Czy wiadomo za co konkretnie Pan Jezus został skazany na śmierć?

 

To ważna kwestia. W Ewangelii arcykapłan zadaje Chrystusowi proste pytanie: „Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?”. Chrystus odpowiedział wprost: „Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich”. Wedle arcykapłana takie słowa to bluźnierstwo i dlatego Chrystus zasługuje na śmierć.

 

Piłat jednak skazuje Pana Jezusa za uzurpację polityczną. Widząc, że słowa: „Weźcie go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy” jeszcze bardziej zaogniają napiętą sytuację i mogą grozić buntem, prokurator postanawia wysłać Chrystusa na śmierć krzyżową za to, że powiedział, iż jest Królem.

 

Tak więc Mesjasz został skazany na śmierć zarówno z powodów religijnych jak i politycznych.

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Tomasz Kolanek




Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie