9 marca 2014

Św. Dominik Savio – gigant ducha

(By Ammodramus (Own work) [CC0], via Wikimedia Commons)

Św. Dominik Savio służył do Mszy Świętej trydenckiej. Ta Msza Święta w sposób oczywisty i wyraźny uczy pokory wobec majestatu Bożych tajemnic sprawowanych na ołtarzu Pańskim – mówi dla portalu PCh24.pl ks. Jacek Bałemba z Towarzystwa Świętego Franciszka Salezego.

 

Św. Dominik Savio już w wieku pięciu lat zaczął służyć do Mszy Świętej. Czym dla Dominika była Najświętsza Eucharystia?

Wesprzyj nas już teraz!


Eucharystia dla św. Dominika Savio była tym samym, czym była i czym jest dla Kościoła. Dominik, dzięki wierze i otrzymanym w Kościele pouczeniom, potrafił odczytać obiektywną prawdę o Najświętszym Sakramencie, w którym Pan Jezus jest obecny vere, realiter, substantialiter. Ofiara Eucharystyczna, czyli Msza Święta, to uobecnienie Chrystusowej zbawczej ofiary Krzyża. Św. Jan Bosko uczył tych prawd młodych, których wychowywał. Święty wychowawca zalecał trzy formy kultu Eucharystii: codzienny udział we Mszy Świętej, częste i godne – czystym sercem – przyjmowanie Komunii Świętej oraz codzienną choćby krótką adorację, czyli nawiedzenie Najświętszego Sakramentu. Krótko: Msza Święta, Komunia Święta, adoracja. Św. Dominik Savio z radością serca wypełniał te zbożne zalecenia świętego Wychowawcy. Zaznaczyć trzeba, że wiele czasu spędzał on na kolanach przed tabernakulum. Miał swoje sekrety z Panem Jezusem utajonym w Najświętszym Sakramencie.

 

Jaki wpływ na życie Dominika miał św. Jan Bosko?


Św. Jan Bosko był gorliwym kapłanem i kompetentnym wychowawcą. Św. Dominik Savio z zaufaniem oddał się pod jego kierownictwo. Dlatego tak skuteczne okazało się duszpasterskie i wychowawcze oddziaływanie księdza Bosko w życiu Dominika. Zwarta synteza świętości, którą ksiądz Bosko wpajał w serca i umysły młodych, to: pobożność, nauka, wesołość. Dominik wiernie zrealizował te wskazania. Święty wychował świętego. To piękne! Mały święty miał program wielki, choć zawarty w skromnie sformułowanych osobistych postanowieniach: Będę się często spowiadał i przyjmował Komunię Świętą tak często, jak mi pozwoli spowiednik; Będę święcił dzień święty; Moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja; Raczej umrzeć niż zgrzeszyć. Zwróćmy uwagę na to wspaniałomyślne sformułowanie: Raczej umrzeć niż zgrzeszyć. Święci mogą nas wpędzić w kompleksy! Lepiej jednak, abyśmy przykład świętych potraktowali jako szlachetną ewangeliczną prowokację mobilizującą do cierpliwego realizowania świętości i do radykalnego odrzucenia relatywizmu, kultu miernoty i zwodniczej tolerancji dla grzechu.

 

Co to było Towarzystwo Niepokalanej, którego jednym z założycieli był Dominik?


Towarzystwo Niepokalanej było jednym z wielu stowarzyszeń, które św. Jan Bosko proponował młodzieży. Zrzeszanie się młodych w dobrych celach pomagało im realizować powołanie do świętości i do takiej realizacji mobilizować ich rówieśników. Św. Jan Bosko dla każdego stowarzyszenia napisał specjalny regulamin, do którego młodzi mieli się stosować. Towarzystwo Niepokalanej zrzeszało najgorliwszych chłopców z Oratorium. Zadania, które sobie stawiali, wynikające z regulaminu, to m.in.: gorliwa pobożność maryjna, troska o czystość serca, unikanie grzechu, częsta spowiedź i Komunia Święta, solidne wypełnianie swoich obowiązków, jak najlepsze wykorzystanie czasu, radość oraz pozyskiwanie kolegów do gorliwej służby Panu Bogu. Oczywiste jest, że św. Dominik Savio ten prosty w sformułowaniach i wymagający w praktyce program realizował z gorliwością. Warto nadmienić, że kult Niepokalanej, jaki rozkwitał wtedy w Oratorium, pozostawał w chronologicznej zbieżności z objawieniami Matki Bożej Niepokalanie Poczętej w Lourdes oraz z uroczystym ogłoszeniem przez papieża Piusa IX 8 grudnia 1854 r. dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.

 

Spotkałem się z informacją, że Dominik Savio pragnął pojednania anglikanów z Kościołem katolickim.


To pragnienie jest właściwe świętym. Pragną oni – mówiąc słowami Pisma Świętego – „by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2, 4). Wszyscy – to znaczy także ci, którzy odpadli od Kościoła. Tę kwestię powrotu do Kościoła katolickiego klarownie wyartykułował papież Leon XIII w encyklice Satis cognitum oraz Pius XI w encyklice Mortalium animos. Wracając do św. Dominika Savio: wizja zdezorientowanego narodu pogrążonego w błędach znajduje swoją konkluzję w majestatycznej postaci z płonącą pochodnią rozpraszającą mroki błędu. Papież i Kościół katolicki niosący prawowitą katolicką doktrynę i łaskę. Niezawodna nadzieja powrotu dla tych, którzy odłączyli się od Kościoła.

 

W tradycji Kościoła spotykamy szkaplerz związany z przysięgą matek, które chcą dobrze wychować swoje dzieci i modlą się o to za wstawiennictwem św. Dominika Savio. Jaka jest jego historia?


Wspomniany szkaplerz nawiązuje do rodzinnego wydarzenia z życia św. Dominika. Wiedziony łaską Bożą mały święty pewnego dnia poprosił księdza Bosko o możliwość wyjazdu z Oratorium do domu. Jego mama spodziewała się dziecka. Stan był poważny, ku zatroskaniu lekarza. Po przybyciu do domu, mimo sprzeciwu otoczenia, wszedł do pokoju mamy i zawiesił jej na szyi tasiemkę z wizerunkiem Matki Bożej. Dziecko szczęśliwie przyszło na świat. Wiele matek zwraca się po dziś dzień do św. Dominika Savio. Cieszą się jego skutecznym wstawiennictwem. Trzeba się do świętych modlić z ufnością. Oni, z Bożego zrządzenia, wypraszają nam potrzebne łaski.

 

Św. Dominik Savio – jak wcześniej mówiliśmy – był ministrantem, a obecnie jest patronem ministrantów. W jaki sposób służba przy ołtarzu może wpływać na życie młodego człowieka?


Trzeba zaznaczyć, że św. Dominik Savio służył do Mszy Świętej trydenckiej. Ta Msza Święta w sposób oczywisty i wyraźny uczy pokory wobec majestatu Bożych tajemnic sprawowanych na ołtarzu Pańskim, uczy pobożności, uniżenia przed Panem Bogiem, uczy skupienia, poczucia tajemnicy, kształtuje zmysł świętości, uczy dokładności, dyscypliny, uczy szacunku dla spraw najświętszych, szacunku dla kapłaństwa. Ta Msza Święta daje subtelną radość serca płynącą z faktu bliskiej obecności Pana Jezusa. Podczas tej Mszy Świętej ofiarujemy Panu Jezusowi królewski gest zgiętych kolan, szczególnie podczas przyjmowania największego i najświętszego daru: Komunii Świętej. Z radością trzeba zauważyć, że w ostatnich latach coraz więcej chłopców – młodszych i starszych – oraz kleryków przystępuje do tej szczególnej służby przy ołtarzu Pańskim. Zaszczytnie jest służyć Panu Bogu podczas najdoskonalszego aktu kultu, jakim jest Msza Święta trydencka. W ten sposób realizuje się oczywisty postulat zdroworozsądkowy: ofiarować Panu Bogu to, co lepsze, ofiarować Panu Bogu to, co najlepsze – doskonałe. Nobilitujące naśladowanie świętych!

 

W 1933 r. papież Pius XI powiedział o Dominiku Savio „Mały święty, ale gigant ducha”. Niespełna piętnastoletni chłopiec, a tak bogate życie duchowe. Co zrobić, aby współcześni młodzi czerpali wzorce ze św. Dominika Savio i tylu innych młodych świadków wiary?


Młodzi muszą zrozumieć, że życie szybko przemija i dlatego ważne jest, aby je przeżyć dobrze. Otrzymujemy od Pana Boga jedno życie. Nie będzie powtórek z życia. Trzeba sięgać do pewnych źródeł Prawdy, karmić się zdrowym pożywnym pokarmem wiedzy i wiary. Trzeba wierność prawdzie postawić ponad zdanie większości i ponad obowiązujące mody. Prawdę młody człowiek znajdzie w Bożym Objawieniu zawartym w Piśmie Świętym i Tradycji. Trzeba coraz lepiej poznawać i ukochać Boże Objawienie zawarte w Piśmie Świętym i Tradycji. W sprawach wiary trzeba zatem odrzucić idolatrię nowości i złudzenie jakoby to, co nowe, było lepsze. Trzeba poznawać Tradycję. Mamy do dyspozycji niewyczerpany rezerwuar prawdy. Pomyślmy o dwóch tysiącach lat historii Kościoła! Ileż znajdziemy w niej bogactwa prawdy, łaski i świętości. Dlatego trzeba czytać żywoty świętych, aby mieć pojęcie o historii Kościoła w jej istotnych wymiarach i czerpać z jej bogactwa. Mieć na biurku żywoty świętych i czytać codziennie żywoty świętych, choćby niewielki fragment – codziennie. Trzeba prosić świętych o wstawiennictwo i starać się ich naśladować.

 

Bóg zapłać za rozmowę!

 

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie