29 czerwca 2018

Wielka filantropia – wielkie serce czy sposób na uniknięcie podatków i sprawowanie władzy?

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Filantropia – to brzmi nieźle, ale tak naprawdę chodzi o uchronienie się przed podatkami i sprawowanie władzy – uważa Rob Reich z Uniwersytetu Stanforda.

 

Szefowie koncernów IT na świecie gromadzą niewyobrażalne fortuny. Niektórzy – jak Mark Zuckerberg i Bill Gates – większość oddają na cele charytatywne. Chociaż istnieje pewna grupa ich krytyków, to ogólna reakcja na ten rodzaj filantropii jest pozytywna. Bill Gates cieszy się większą przychylnością polityków niż jakikolwiek przywódca na świecie. Ma też ogromny wpływ na to, co się dzieje w istotnych dla niego kwestiach aborcji, szczepień i uprzywilejowania środowisk LGBT.

Wesprzyj nas już teraz!

                               

Kierujący uniwersyteckim Centrum Etyki profesor Rob Reich z Uniwersytetu Stanforda w swojej książce „Just Giveing” przypomina, że „wielka filantropia jest w gruncie rzeczy plutokratycznym głosem w demokracji”. To sposób sprawowania władzy w społeczeństwie przez ludzi zamożnych, którzy postępują nieprzejrzyście, a przez ulgi podatkowe – przynajmniej w USA – ochraniają swoje fortuny.

 

Wielcy miliarderzy z początku ubiegłego wieku – Andrew Carnegie i John D. Rockefeller – nie bez powodu cieszyli się złą opinią. „Sto lat temu funkcjonował ogromny sceptycyzm odnośnie tworzenia filantropijnej fundacji, która była albo sposobem na oczyszczenie rąk z brudnej roboty, na której zbiło się fortunę, albo, co bardziej interesujące, było to niemile widziane z punktu widzenia demokracji” – stwierdza profesor zaznaczając, że „wielka filantropia jest sprawowaniem władzy, a w demokracji każda forma skoncentrowanej władzy zasługuje na kontrolę, a nie wdzięczność”.

 

Zarówno Teddy Roosevelt, jak i przywódcy związkowi tacy jak Samuel Gompers z AFL-CIO potępili powstanie Fundacji Rockefellera. Przeciwnik prezydenta Roosevelta, William Howard Taft, skrytykował ustawodawstwo, które umożliwiało tworzenie fundacji jako „projektu włączenia pana Rockefellera do polityki”.

 

Reich argumentuje, że duże fundacje filantropów nie muszą odpowiadać ani przed wyborcami, ani rynkiem konkurencji. Nie muszą być też przejrzyste – w USA składają jeden formularz podatkowy. Simons Foundation International z 8 miliardami dolarów obrotów nie ma nawet strony internetowej.

 

O charakterze fundacji decydują darczyńcy, chociaż raz określona przez twórcę fundacji misja pozostaje na zawsze taka sama. Co najważniejsze, fundacje są finansowane z podatków. „Znajdujemy się obecnie w takiej sytuacji, w której zwycięzcy na rynku próbują zmniejszyć swoje obciążenia podatkowe, zarówno prywatne, jak i indywidualne, tak bardzo, jak to tylko jest możliwe. Po zmniejszeniu obciążenia podatkowego, zakładają kolejną fundację, zyskując kolejne ulgi podatkowe” – tłumaczy Reich.

 

Profesor podkreśla, że zamiast okazywać im ogromną wdzięczność, powinno się badać ich funkcjonowanie i krytykować działalność. „Nie dlatego, że filantropia jest automatycznie zła, ale dlatego, że jest to sposób sprawowania władzy” – zauważa.

 

Źródło: theatlantic.com

AS

 

  

Zobacz także:

 

Polonia Christiana nr 8. Kiedy państwo staje się złodziejem?

 

Polonia Christiana nr 8. Kiedy państwo staje się złodziejem?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram