– Gdy dławiono wolność, po rozbiciu podziemia politycznego i zbrojnego, to młode pokolenie powiedziało „nie” władzy. Pisali napisy, drukowali ulotki, spotykali się w kółkach samokształceniowych. W spisach SB byli traktowani jak dorośli. Bici, torturowani, więzieni i mordowani – powiedział w środę prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek, który odsłonił w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jarosława Dąbrowskiego w Tomaszowie Mazowieckim tablicę w hołdzie członkom młodzieżowej organizacji antykomunistycznej „Orlęta”.
Organizacja „Orlęta” została założona w czerwcu 1951 roku przez uczniów X klasy Państwowej Szkoły Ogólnokształcącej Stopnia Licealnego. Jednym z jej założycieli był Jerzy Wiliński, który w 1953 r. został skazany przez komunistyczne władze na siedem lat więzienia. W latach 1944-56 w Polsce istniało około tysiąc podobnych podziemnych związków. Działało w nich ponad 10 tys. osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak mówi Alicja Wilińska – żona założyciela „Orląt”, jej mąż wyszedł z więzienia kilka lat wcześniej z powodu amnestii po śmierci Józefa Stalina. Do końca życia był jednak prześladowany i szkalowany przez komunistyczne władze. – Zabrali go po studniówce, maturę robił po więzieniu, do pracy nie chcieli go nigdzie przyjąć. Nie mówił, że się bał; gdyby się bał, to by tego nie zrobił – wspomina.
Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych Instytut Pamięci Narodowej odsłoni tablice upamiętniające zapomnianych członków młodzieżowego podziemia antykomunistycznego w 11 miastach w Polsce.
Źródło: tvp.info
TK