5 października 2015

O tym, że władza to nie tylko przywileje, ale też odpowiedzialność za podejmowane decyzje, przypomina Fundacja PRO – Prawo Do Życia, która rozpoczęła akcję rozliczania parlamentarzystów z ich głosowań przeciwko projektom dotyczącymi ochrony życia. Politycy mogą też liczyć na uprzejmość „Solidarności”, która wytknie im każde antypracownicze i antyspołeczne działanie. Jak wskazują organizatorzy obu akcji, wyborcy mają prawo poznać prawdziwe poglądy osób ubiegających się ponownie o miejsce w parlamencie, tak by 25 października mogli dokonać świadomych wyborów.

 

Zorganizujemy w sumie sto pikiet w czterdziestu różnych miastach, na których będziemy informować, który z posłów głosował przeciwko naszemu projektowi, czyli de facto opowiedział się za prawem pozwalającym na zabijanie dzieci – podkreślił w rozmowie z PCh24.pl Krzysztof  Kasprzak z Fundacji PRO-Prawo Do Życia.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pierwsze pikiety już się odbyły. W niedzielę w Piotrkowie Trybunalskim działacze Fundacji spotkali się z premier Ewą Kopacz, ale ich obecność nie była mile widziana.

 

Nasi ludzie w trakcie pikiety byli szykanowani przez policjantów. Osoba, która wręczyła ulotkę Pani Premier została przez funkcjonariuszy odstawiona na bok i wylegitymowana – dodał Kasprzak.

 

Pikieta odbyła się też w Zelowie. Wskazano tam na czołowych polityków z okręgu, którzy poparli prawo do zabijania.

 

Ci politycy to pani poseł Dorota Rutkowska, która wypowiadała się w mediach, że jeden człowiek powinien decydować o życiu drugiego człowieka oraz pani poseł Elżbieta Radziszewska, która nieustannie nęka skargami na policji pana Leszka Heinzla, koordynatora komórki piotrkowskiej.
Jest to swoisty paradoks. Najpierw pani poseł Radziszewska wiedząc, że jej głosowanie jest jawne staje za prawem do zabijania – po czym ma pretensje, że ktoś ten fakt przytacza
– podkreśliła Fundacja w relacji z akcji.

 

Pikieta cieszyła się zainteresowaniem zelowian, którzy „przystawali przy plakatach i czytali nazwiska współczesnych herodów”. Jak podkreśliła Fundacja, tego rodzaju akcje mają też charakter edukacyjny, a wielu ludzi zaczyna dostrzegać czym jest aborcja. Wykorzystując czas przedwyborczy Fundacja chce jeszcze mocniej zwrócić uwagę na ten problem.

 

Staramy się pikietować w centrach miast, pod biurami poselskimi, ale także kiedy mamy informację, że pojawia się jakiś lokalny polityk ponownie startujący do parlamentu. Wtedy organizujemy też akcje spontaniczne – dodał Kasprzak.

 

Pikiet obrońców życia można spodziewać się zarówno w dużych miastach takich jak Warszawa, Kraków, Poznań, ale też w mniejszych ośrodkach jak Gorzów Wielkopolski, Ostrów Wielkopolski, jak i kilkutysięcznych miasteczkach. Wybór miejsc dyktowały głównie względy organizacyjne, bo właśnie w czterdziestu ośrodkach, w których działają prężnie komórki Fundacji, pikiety się odbędą.

Akcje informacyjne będą prowadzone aż do ciszy wyborczej. To oznacza, że w ciągu każdego tygodnia pozostającego do wyborów, obywać się będzie średnio około 30 pikiet. Na tym Fundacja nie poprzestanie, bo szeroka informacja na temat działalności posłów występujących przeciw ochronie życia znajdzie się także na stronie internetowej stopaborcji.pl.

 

Będziemy tam informowali o tym jak politycy głosowali. Myślę, że na dwa tygodnie przed wyborami strona będzie gotowa. Będziemy też organizowali kampanię przy pomocy mediów społecznościowych, poprzez które będziemy chcieli dotrzeć do jak najszerszej liczby odbiorców – zadeklarował  Kasprzak.

 

Politycy znajdą się w ogniu krytyki nie tylko z racji swoich wyborów światopoglądowych. W poniedziałek ze swoją akcją „Sprawdzam polityka” wystartowała też NSZZ „Solidarność”. Związek zamierza do wyborów prowadzić szeroko zakrojoną kampanię informacyjną dotyczącą kwestii pracowniczych. Ale nie tylko.

 

Parlamentarzyści rozliczani są z głosowań m.in. w sprawach dotyczących referendum ogólnokrajowego na temat wieku emerytalnego czy obowiązku szkolnego sześciolatków, ale też z poparcia rozwiązań ograniczających prawa obywatelskie w ustawie o zgromadzeniach, antypracowniczych zmian w Kodeksie Pracy i ustawie o związkach zawodowych czy rozwiązań dotyczących funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego. W tej ostatniej kwestii, po zaprzepaszczeni dziewięciu miesięcy przeznaczonych na wdrożenie planu ratunkowego dla górnictwa, rząd PO-PSL już otrzymał od związkowców czerwoną kartkę i zapewnienie o mocnej antykampanii wyborczej, szczególnie na Śląsku.

 

Co prawda o miejsce w parlamencie ubiega się ponad 8 tys. kandydatów, ale pośród nich jest 440-osobowa grupa dotychczasowych parlamentarzystów, którzy mają spore szanse na reelekcję. Dlatego też ich dotychczasowa praca nie powinna pozostać niezauważona. Jak wskazuje „S”, akcja informacyjna ma na celu odświeżenie pamięci wyborców, także o głosowaniach polityków sprzed kilku lat i pomoc w skonfrontowaniu tej wiedzy z realną pracą posłów w parlamencie oraz ich wyborczymi deklaracjami. Warto dodać, że w poprzedniej edycji kampanii, przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego z informacji przygotowanych przez „S” skorzystało w sieci blisko 2 mln internautów.

 

Marcin Austyn

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram