3 czerwca 2013

Kapituła Orderu Virtuti Militari, najwyższego polskiego odznaczenia wojskowego, nadawanego za wybitne zasługi w walce, nie zamierza odebrać orderu pięciu milicjantom i żołnierzom KBW, którzy w 1946 r. brali udział w obławie na mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika”, legendę antykomunistycznej partyzantki na Lubelszczyźnie.


Major Marian Bernaciak walczył w kampanii wrześniowej, trafił do sowieckiej niewoli. Uciekając z transportu uniknął śmierci w Katyniu, następnie walczył w Armii Krajowej. W 1944 zajął ze swoim oddziałem Ryki na Lubelszczyźnie. Następnie walczył z komunistami, m. in. rozbił Urząd Bezpieczeństwa w Puławach – odbijając w ten sposób ponad setkę więźniów. Stoczył ze swoimi ludźmi także zwycięską bitwę pod Lasem Stockim z 680-osobową grupą operacyjną KBW, UB i NKWD.

Wesprzyj nas już teraz!

W celu schwytania Bernaciaka (ps. „Orlik”) komuniści zaangażowali kilkanaście tysięcy „ludowych” żołnierzy, KBW i funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa. Represjom poddano także rodzinę polskiego oficera. Ostatecznie został zadenuncjowany. W drodze z odprawy major został zaatakowany przez żołnierzy z wojsk saperskich 1. Dywizji Piechoty i odział KBW. Po odniesieniu dwóch ran, nie chcąc trafić w ręce komunistów, popełnił samobójstwo.

Pięciu żołnierzom uczestniczącym w obławie na majora Bernaciaka komunistyczne władze przyznały Krzyże Virtuti Militari V klasy. – Kapituła jest bardzo tolerancyjna – ocenia Leszek Żebrowski, historyk dokumentujący dzieje żołnierzy wyklętych w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. – Nie znam sytuacji, żeby któregoś z nich pozbawili orderu poza Breżniewem – dodaje. Kancelaria Prezydenta uchyla się w tej sprawie od wypowiedzi. Za zabicie „Orlika” przyznano także sześć Krzyży Grunwaldu III klasy oraz siedem Krzyży Walecznych. Ciało 29-letniego Mariana Bernaciaka było następnie wystawiane przez komunistów jako trofeum osadzonym rodzicom i podkomendnym.

Jak się okazuje, jest to dopiero wierzchołek góry lodowej. W latach 943-1989 nadano łącznie 5167 Orderów Virtuti Militari, wiele spośród nich otrzymali właśnie „utrwalacze” komunistycznej władzy, z krwią polskich żołnierzy na rękach. Dokładna analiza poszczególnych przypadków nie jest jednak możliwa – informacje na ten temat pozostają niedostępne. Dokumenty znajdują się w szafach Kancelarii Prezydenta.

źródło: „Nasz Dziennik”

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram