2 kwietnia 2020

Spóźniona „pomoc” Komisji Europejskiej. Czy koronawirus pogrzebie ideę eurofederalizmu?

(Ursula von der Leyen. Olaf Kosinsky [CC BY-SA 3.0 de (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/de/deed.en)] Read more: http://www.pch24.pl/kandydatka-na-szefowa-komisji-europejskiej-obiecuje-zwiekszyc-cele-klimatyczne,69485,i.html?nom=1#ixzz6ITwzH8)

Komisja Europejska próbuje ratować twarz Wspólnoty. Przyjęła plan walki z epidemią koronawirusa, przewidując łącznie 100 mld euro na ten cel. Problem w tym, że to działania całkowicie spóźnione.

 

Inercja Komisji Europejskiej i innych instytucji unijnych w obliczu pandemii koronawirusa jest od kilku tygodni przedmiotem ostrej krytyki. Na brak jakiejkolwiek pomocy ze strony Brukseli skarżyli się zwłaszcza Włosi, zmuszeni do samotnego zmagania się z chorobą. Doszło do tego, że z pomocą pospieszyły im autorytarne mocarstwa azjatyckie, Rosja i Chiny, podczas gdy Unia Europejska nie zrobiła nic, by wspomóc wysiłki włoskich służb medycznych, obciążonych masami chorych na Covid-19.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Teraz Komisja kierowana przez Niemkę Ursulę von der Leyen próbuje ratować twarz wspólnoty. Instytucja ogłosiła w czwartek plan walki z epidemią i jej skutkami opiewający na 100 mld euro; Polska będzie mogła wydać 12 mld euro z unijnej kasy.

 

Nie jest to jednak bynajmniej żaden unijny prezent; chodzi bowiem o kwotę, która nie została jeszcze zakontraktowana w obecnej perspektywie finansowej. 12 mld euro to pieniądze, które miały trafić na inwestycje infrastrukturalne czy budowę aquaparków. Zamiast tego pójdą na walkę z pandemią. Komisja proponuje, by pieniądze zostały wykorzystane dla wsparcia firm borykających się z problemem utrzymania pracowników w nierentownym okresie czy też na pomoc dla rolników i rybaków.

 

Jednocześnie Unia nie ustaje w próbie wpływania na politykę walki z koronawirusem wprowadzaną przez poszczególne państwa narodowe. Na celowniku Brukseli znalazły się przede wszystkim Węgry, które osobiście potępił między innymi szef Europejskiej Partii Ludowej, Donald Tusk.

 

Tuskowi i innym eurokratom nie podoba się, że rząd Wiktora Orbana, za zgodą parlamentu, przyznał sobie na czas walki z koronawirusem prawo do rządzenia za pomocą dekretów.

 

Orban odpowiedział na krytykę wysyłając list do szefowej niemieckiej CDU, Annegret Kramp-Karrenbauer. Jak podkreślił, szkoda dziś marnować czas na coś innego, niż walka z koronawirusem, a ci, którzy nie potrafią pomóc, nie powinni chociaż przeszkadzać. Szef Fideszu poprosił też Kramp-Karrenbauer by ta wpłynęła na Tuska i przeszkodziła mu w „sianiu podziałów” w politycznej „rodzinie EPL”.

 

Węgry zostały wcześniej potępione także przez trzynaście państw unijnych; przedstawiciele Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Niemiec, Grecji, Irlandii, Włoch, Luksemburga, Holandii, Portugalii, Hiszpanii i Szwecji skrytykowali wprowadzone w państwie Madziarów środki nadzwyczajne jako rzekomo niezgodne z europejskimi wartościami.

 

Orban tymczasem już tydzień temu piętnował bezradność Unii, w jednym z wywiadów podkreślając, że Budapeszt otrzymał pomoc od Pekinu i Rady Współpracy Państw Języków Tureckich, a od Brukseli – żadnej. Węgierski premier podkreślił, że po ustaniu epidemii przyjdzie czas na poważną debatę, bo obecny kryzys obnażył całościową słabość unijnych struktur.

 

Źródła: rmf24.com, politico.eu

Pach

 

 

Polecamy także nasz e-tygodnik.

Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram