27 stycznia 2017

Sojusz „przeciwko” czy „z” Chinami? USA i Niemcy o współpracy z Pekinem

(By VOA News [Public domain], via Wikimedia Commons)

Jeszcze za prezydentury Baracka Obamy Stany Zjednoczone zaczęły odbudowywać sojusz z Indiami. Teraz dla nowej administracji dobre relacje z New Delhi będą priorytetowe. Sojusz ten niepokoi Chińczyków, którzy próbują osłabić rosnący wpływ Indii na arenie międzynarodowej.

 

W rozmowie telefonicznej z premierem Narendra Modi prezydent Donald Trump powiedział, iż USA uważają Indie za „prawdziwego przyjaciela i partnera w rozwiązywaniu problemów na całym świecie”. Dwaj przywódcy dyskutowali o możliwości „wzmocnienia partnerstwa między Stanami Zjednoczonymi a Indiami w szerokich obszarach, takich jak gospodarka i obrona” – głosi oświadczenie Białego Domu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Modi i Trump rozmawiali również o „bezpieczeństwie w regionie Azji Środkowej i Południowej”. Kwestie militarne oraz ekonomiczne dotyczące obszaru Azji Środkowej i Południowej są przedmiotem wspólnego zainteresowania zarówno Indii, jak i Stanów Zjednoczonych. Obaj przywódcy postanowili wzmocnić więzi i współpracę. Zadeklarowali także gotowość do prowadzenia zdecydowanej „globalnej walki z terroryzmem”.

 

Trump zaprosił Modiego do złożenia wizyty w USA jeszcze w tym roku. Wcześniej, w grudniu ub. roku wiceprezydent-elekt Mike Pence spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Indii, S. Jaishankar, a następnie gen. Michel Flynn, obecnie szef agencji bezpieczeństwa narodowego NSA, spotkał się z indyjskim doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego – Ajit Dovalem.

 

Oba kraje różni sprzeciw Amerykanów wobec przyjmowania wysoko wykwalifikowanych pracowników indyjskich. Doradcy Trumpa twierdzą, że program tymczasowych wiz H-1B jest nadużywany przez amerykańskie korporacje do outsourcingu amerykańskich miejsc pracy.

 

W odpowiedzi na pytanie o stosunki indyjsko-amerykańskie sekretarz prasowy Białego Domu Sean Spicer powiedział w poniedziałek, że podobnie jak w innych krajach, administracja Trumpa koncentruje się na dostępie do rynków. Jeszcze w trakcie kampanii wyborczej na wiecu w New Jersey Trump zapowiedział, że Indie i USA będą „najlepszymi przyjaciółmi” i, że „nie będzie żadnego ważniejszego sojuszu dla niego”.

 

Jak zahamować zapędy Pekinu?

Ekipa Trumpa poprzez silniejsze relacje z Delhi zamierza hamować zapędy Chińczyków w Azji. Stosunki indyjsko-chińskie od 1962 roku pełne są nieufności. Pewne ocieplenie we wzajemnych relacjach nastąpiło po wizycie chińskiego prezydenta Xi Jinpinga we wrześniu 2014 roku w Indiach i rewizycie premiera Indii w Chinach w maju 2015 roku. Wkrótce potem znowu się pogorszyły.

 

Pekin zablokował członkostwo Indii w Grupie Dostawców Jądrowych (NSG), mimo, że zgodziły się na to USA, Wielka Brytania, Francja i Rosja. Chiny wielokrotnie blokowały też indyjskie próby nałożenia sankcji ONZ wobec Pakistanu z powodu zaangażowania w działania terrorystyczne, w tym w zamach w Bombaju, a także w atak na bazę Indian Air Force w Pathankot. Delhi postrzega to jako celowe próby zanegowania wzrostu znaczenia Indii na arenie międzynarodowej.

 

Ostatnio nieporozumienia między Indiami a Chinami pojawiły się w związku z chińskimi inwestycjami w różne projekty infrastrukturalne, takie jak: porty, drogi i koleje w Pakistanie, a także inwestycje chińskie w Sri Lance i Nepalu. Te ruchy są interpretowane przez Indie jako zamierzone działania zredukowania wpływu Indii w bezpośrednim sąsiedztwie.

 

W przeszłości Indie zignorowałyby te wydarzenia, a w najlepszym razie łagodnie zaprotestowały. Jednakże pod przewodnictwem premiera Narendra Modi, Indie stają się coraz bardziej asertywne i już zainicjowały szereg działań w celu przeciwdziałania rosnącym wpływom Chin w regionie. Poza Pakistanem, Indie ustanowiły dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami. Niedawno uregulowały swoje spory graniczne z Bangladeszem. Indyjskie firmy angażują się tam w projekty energetyczne i budowę dróg oraz wiaduktów.

 

Ostatnio także Indie rozpoczęły budowę portu w Chabahar w Iranie. To odpowiedź na chińskie inwestycje w porcie Gwadar w Pakistanie, które dadzą Pekinowi przyczółek na Oceanie Indyjskim, oprócz zwiększenia eksportu do krajów Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej oraz Południowej.

 

USA i utracone wpływy w Azji. Sojusz Niemiec z Pekinem

USA tracą od pewnego czasu wpływy w mniejszych krajach azjatyckich na rzecz Chińczyków. W rzeczywistości, kraje takie jak Filipiny i Malezja dryfują w kierunku Pekinu. Chcą zakończyć swoje spory morskie, ponieważ obawiają się, że Stany Zjednoczone utraciły zdolność, aby przyjść im z pomocą. Podobnie jest w innych państwach Azji Południowo-Wschodniej, takich jak Tajlandia, Laos czy Kambodża.

 

Wietnam, który toczy spór z Chinami o Wyspy Spratly zdecydował się na sojusz z Indiami. Te w ubiegłym roku udzieliły znacznych kredytów Wietnamowi i zgodziły się dostarczyć system obrony przeciwrakietowej Akash, który ma działać odstraszająco. Pekin ostrzegł Wietnam, że nie będzie siedzieć cicho, jeśli transakcja dojdzie do skutku. Trump chce powstrzymać spadek wpływów amerykańskich zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i w Azji. Tymczasem Niemcy zamierzają silniej współpracować z Chińczykami.

 

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Chin Li Keqiang wypowiedzieli się ostatnio na rzecz zacieśnienia więzi handlowych, sygnalizując tworzenie się globalnego sojuszu, który ma się przeciwstawić protekcjonizmowi Ameryki. Li i Merkel rozmawiali telefonicznie w środę o zacieśnieniu relacji dwustronnych. Li przyjął zaproszenie kanclerz do odwiedzenia Niemiec w celu kompleksowego omówienia spraw gospodarczych i handlowych. – Oboje opowiedzieli się za wolnym handlem i stabilnym porządkiem światowego handlu – zapewnił rzecznik rządu Stteffen Seibert. Dodał także, że „negocjacje w zakresie europejsko-chińskiego porozumienia inwestycyjnego powinny szybko zostać sfinalizowane”.

 

Połączenie sił eksporterów nr 1 i nr 3 na świecie sugeruje tworzenie się ważnego antyamerykańskiego sojuszu handlowego. Do przełomowych zdarzeń może dojść w lipcu tego roku na spotkaniu szczytu Grupy G20 w Hamburgu.

 

Merkel, która ubiega się o czwartą kadencję w wyborach zaplanowanych na wrzesień mówi, że jest zaniepokojona groźbą protekcjonizmu. Prezydent Chin Xi Jinping porównał go do „wzajemnego blokowania się w ciemnym pomieszczeniu”. Kanclerz Niemiec, które eksportują wiele towarów high tech do Chin, przekonuje, że powinno dążyć się do otwartości w handlu. Rząd Merkel wielokrotnie ostrzegał przed protekcjonizmem jako zagrożeniem dla gospodarki niemieckiej nastawionej na eksport i w ogóle gospodarki europejskiej.

 

Źródło: bloombeg.com., hindustantimes.cm., thediplomat.com

Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 253 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram