Kilkaset osób protestowało w środę w szwedzkim mieście Malmo przeciwko „bezradności” wymiaru sprawiedliwości, który nie jest w stanie powstrzymać trwającej od kilku miesięcy „niekończącej się serii gwałtów”.
Malmo jest jednym z najbardziej „zislamizowanych” miast w Szwecji i całej Europie. „Efekt” tego „ubogacenia kulturowego” stanowi wzrost przestępstw seksualnych i przemocy wobec kobiet, jaka nasiliła się od listopada. W przeciągu 40 dni policja otrzymała zgłoszenia dotyczące kilkunastu gwałtów, w tym trzech wyjątkowo brutalnych, których ofiarami padły nastoletnie dziewczyny.
Wesprzyj nas już teraz!
Ostatni atak grupy gwałcicieli miał miejsce w tym tygodniu. Jego ofiarą padła 17-latka. Brutalność zbrodni przeraziła nawet komendanta policji w Malmo. – Są granice, nawet dla mnie, starego i doświadczonego oficera – powiedział podczas konferencji prasowej.
Demonstranci zarzucili policji i władzom państwa, iż zamiast rozprawić się ze zwyrodnialcami, zaapelowano do kobiet, aby… „pozostały w domach lub chodziły w parach bądź jeździły taksówkami”. Protestujący wzywali państwo do ostrej reakcji na działania przestępców. „Nie chcemy gwałcicieli, panie Lofven [socjaldemokratyczny premier Szwecji – red.], weź za to odpowiedzialność”- krzyczeli.
Źródło: rp.pl, niezalezna.pl
TK