19 marca 2018

Sejmowa komisja sprawiedliwości poparła projekt „Zatrzymaj Aborcję”!

(Fot. Twitter/Robert Winnicki)

Stosunkiem głosów 16:9 sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zaopiniowała pozytywnie obywatelski projekt „Zatrzymaj Aborcję”. Oznacza to, że – przy dobrej woli prezydium komisji rodziny – obywatelska inicjatywa mogłaby zostać skierowana do drugiego czytania już w najbliższą środę.

 

Obrady Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpoczęły się po godzinie 12:00. Jako pierwsza głos zabrała poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz. Poseł Nowoczesnej zawnioskowała, aby prezydium komisji zwróciło się o dodatkowe opinie w sprawie projektu „Zatrzymaj Aborcję”, m.in. do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz do prof. Moniki Płatek. Propozycja ta została odrzucona.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Po rozpatrzeniu przez Komisję trzech wszystkich wcześniej zaplanowanych wniosków, około godziny 14:30 posłowie przeszli do prac nad projektem „Zatrzymaj aborcję”. Przewodniczący Komisji Stanisław Piotrowicz przypomniał, że pierwsze czytanie obywatelskiego projektu miało miejsce 10 stycznia, a zadaniem KSiPC jest zaopiniowanie tego projektu, a nie jego rozpatrzenie. Za to odpowiada KPSiR.

 

Jako pierwsza głos zabrała Kaja Godek reprezentująca projektodawców. – Prawo życia to najważniejsze prawo człowieka. Bez niego jakiekolwiek inne prawo jest nieważne – podkreśliła. Dodała, że „trudno znaleźć w dzisiejszych czasach coś, co w większym stopniu łamie prawa człowieka niż aborcja”. – Wysoka Komisjo, nie rozmawiamy o suchym przepisie. Mówimy o ludziach. Osoby niepełnosprawne, ich rodziny i przyjaciele patrzą na was – zaznaczyła.

 

Pełnomocnik komitetu „Zatrzymaj Aborcję” zwróciła również uwagę, że na polski parlament patrzą dziś ludzie z całego świata. Wierzą oni, iż Polska da im przykład świadczący o możliwości powstrzymania aborcyjnej rzezi dzieci poczętych.

 

W czasie, kiedy przemawiała obrończyni życia, w mediach społecznościowych „szalała” poseł Gasiuk-Pihowicz. Zamieściła ona zdjęcie Kai Godek opatrzone komentarzem: „Trzeba nie mieć serca, żeby zmuszać kobiety ustawą do rodzenia śmiertelnie lub ciężko chorych dzieci. To bestialstwo. Ale trzeba nie mieć rozumu, żeby za taką ustawą zagłosować”.

 

Następnie głos zabrała poseł Monika Wielichowska (PO). Przywołała ona słowa Jarosława Kaczyńskiego, który 6 października 2016 roku powiedział: „będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię”.

 

Parlamentarzystka nazwała te słowa okrutnymi. – Czy macie jakiekolwiek pojęcie o chorobie i cierpieniu? (…) Zdaje się, że nie macie, bo chcecie zakazami, nakazami i prokuratorem sprawić, że aborcja zniknie. (…) Polityk nie ma prawa łamać praw kobiet i nakazywać im heroizm, tylko wspierać kobity – powiedziała. Dodała, że polityk ma obowiązek przestrzegać prawa a nie nakazać kobietom jak mają żyć. – „Zatrzymaj Aborcję” to okrutny projekt – powiedziała.

 

Parlamentarzystka odniosła się również do stanowiska polskich biskupów, którzy zaapelowali do Sejmu o jak najszybsze przyjęcie projektu. – Niech biskupi apelują, ale politycy nie mogą ich słuchać, bo istnieje rozdział Kościoła od państwa! (…) Chcecie zabrać nam wolność wyboru. To nasze sumienie i nasza moralność! Zajmijcie się swoim sumieniem – zakończyła.

 

W podobnym tonie wypowiedziały się przedstawicielki Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Joanna Scheuring-Wielgus. – To jest chore, żeby w XXI wieku ktokolwiek zmuszał kobiety do rodzenia ciężko chorych dzieci. (…) Wprowadzenie zakazu będzie oznaczało odebranie kobietom możliwości decydowania o sobie w trudnej, życiowej sytuacji – powiedziała pierwsza z nich.

 

Czy państwo macie świadomość tego, jak funkcjonują osoby z zespołem Downa? To są osoby niesamodzielne, gdy dwie osoby chcą wziąć ślub, razem zamieszkać – o tym się nie mówi. Proszę ich nie wykorzystywać w debacie – dodała Scheuring-Wielgus.

 

Jako kolejny wypowiedział się poseł Robert Winnicki. Lider Ruchu Narodowego zwrócił się do poseł Scheuring-Wielgus. – Ja nie mówię o Pani poseł, że jest tak zwaną kobietą, mimo że mam o takich jak pani, kobietach które chcą śmierci dzieci poczętych, mam jak najgorsze zdanie – powiedział. – Pomyślcie o tym co mówicie! Ludzie z zespołem Downa obserwują tę debatę. Zwróćcie uwagę na ich uczucia i na to jak się teraz czują! (…) Traktowanie najbardziej bezbronnych, najsłabszych jest miarą kultury i cywilizacji. Zabijanie ich jest barbarzyństwem! Odwracanie tego i mówienie o tym, że urodzenie dziecka to okrucieństwo i tortura, podczas gdy postuluje się zabijanie niewinnych, jest miarą totalnej nieprawości. To zupełne odwrócenie całego porządku moralnego! (…) Każde niewinne życie ludzkie powinno być chronione! – dodał.

 

Państwo nie zdajecie sobie sprawy, że Polska jest dzisiaj jednym z liderów jeśli chodzi o leczenie dzieci w fazie prenatalnej. Dlaczego? Ponieważ ich się nie zabija tak jak na Zachodzie! Mamy przykłady ludzi, którzy przyjeżdżają do Polski, aby leczyć swoje dzieci w fazie prenatalnej! Na tym powinny być skupione badania medyczne: wyleczyć człowieka, a nie go zabić! (…). Uchwalenie tej ustawy będzie krokiem w dobrym kierunku. Zaprezentujemy światu zachodniemu, że nie należy się pogrążać w eugenice, o czym państwo nie chcą pamiętać. Ta ustawa pozwoli na to, byśmy ocalili wiele polskich dzieci! – zakończył Winnicki.

 

Europoseł Marek Jurek pogratulował inicjatorom projektu oraz podziękował tym, którzy go podpisali. Powiedział, że przyjęcie tego projektu będzie wypełnieniem woli wyrażonej w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 28 maja 1997 r. TK stwierdził wówczas, że „od momentu powstania życie ludzkie staje się więc wartością chronioną konstytucyjnie. Dotyczy to także fazy prenatalnej”. – Temu orzeczeniu powinniśmy być wierni – podkreślił europarlamentarzysta.

 

Argumentował też, że aborcja nigdy nie była standardem europejskich praw, gdyż legalizacji dzieciobójstwa nie zaakceptowałby Robert Schuman czy Alcide De Gasperi. Zaapelował też o „konsensus sumień”. – Nie róbcie z tego sporu partyjnego – mówił Marek Jurek.

 

Poseł Bartłomiej Wróblewski, autor wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności przesłanki eugenicznej z Konstytucją, przytoczył gwarantowane w ustawie zasadniczej prawa związane z ochroną życia. Konstytucja w artykule 38 wprost wyraża prawo do życia, w art. 30 mówi o nienaruszalnej godności człowieka, w art. 32 mówi o zasadzie równości.

 

Zgodnie z tą zasadą, podmioty, które mają taką samą cechę, należą do tej samej grupy, powinny być traktowane w sposób równy. Wydaje mi się, że jest dosyć oczywiste, że nie powinno dochodzić do dyskryminacji dzieci chorych, niepełnosprawnych w sytuacji, gdy dzieci zdrowe są chronione – powiedział Wróblewski.

 

Choć polska Konstytucja jest nadrzędna wobec prawodawstwa międzynarodowego, to i w nim są argumenty wskazujące na ochronę dzieci przed ich narodzeniem. To np. Deklaracja Praw Dziecka, Konwencja Praw Dziecka, stanowisko Komitetu ds. Osób Niepełnosprawnych ONZ z jesieni 2017 r., w którym zwraca się uwagę dyskryminację osób chorych, gdy w związku z podejrzeniem choroby dopuszczalna jest aborcja.

 

Zdaniem Wróblewskiego głosowanie za prawem do życia nienarodzonych powinno być sprawą ponadpartyjną. Poseł stwierdził, że czuje olbrzymi dyskomfort z powodu łamania kręgosłupów moralnych posłów wszystkich ugrupowań, bo w każdym z nich w Sejmie są posłowie, którzy opowiadają się za życiem.

 

Uważam też, że musimy dużo więcej robić, by pomóc takim osobom i ich rodzinom oraz przeciwdziałać formom dyskryminacji, jakie wciąż są obecne w naszym społeczeństwie – dodał poseł Wróblewski. Stwierdził, że jeśli dzięki programowi „Rodzina 500+” o ponad 90 procent zmalało ubóstwo wśród dzieci i dotyczy to także dzieci niepełnosprawnych. Wspomniał o programie pomocowym „Za życiem”. – Musimy pamiętać, że prawo do życia jest prawem uniwersalnym i podstawowym. Bez prawa do życia nie można się powołać na żadne inne prawo, bez niego nie ma żadnych innych wolności – podkreślił Bartłomiej Wróblewski.

 

Mec. Jerzy Kwaśniewski z Instytutu Ordo Iuris wskazał na zasadę in dubio pro vita humana, wyrażoną w orzeczeniu TK z 16 lipca 2007. Trybunał uznał wówczas, że skoro prawo do życia jest prawem wobec państwa pierwotnym i w zasadzie nienaruszalnym, to wszelkie wątpliwości co do ochrony życia ludzkiego powinny być rozstrzygane na rzecz tej ochrony.

 

Kaja Godek stwierdziła na zakończenie, że projekt „Zatrzymaj Aborcję” nie oznacza zaostrzania przepisów, ale ich łagodzenia. Powiedziała także, iż 25 lat temu, gdy wchodziła w życie ustawa o planowaniu rodziny, zrobiono pierwszy krok w kierunku ochrony życia, a dziś trzeba zrobić krok następny.

 

Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że aborcja jest ohydnym morderstwem i nie chce tego morderstwa – argumentowała, prosząc w imieniu niepełnosprawnych dzieci i ich rodzin o pozytywną opinię komisji na temat projektu.

 

Zgłoszony przez Komitet Inicjatywy Obywatelskiej „Zatrzymaj aborcję” projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży Sejm skierował do dalszych prac w komisji 10 stycznia. Zgodnie z zaleceniem głosujących, dyskusja nad projektem ma się odbyć na posiedzeniu komisji spraw społecznych i rodziny, która z kolei miała zasięgnąć opinii komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

 

„Zatrzymaj Aborcję” jest obywatelską inicjatywą ustawodawczą zgłoszoną przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej o tej samej nazwie. Ma ona jeden postulat – wykreślenie tzw. aborcji eugenicznej z polskiego prawa, czyli możliwości zabijania dziecka ze względu na podejrzenie choroby lub niepełnosprawności. Na mocy tego zapisu zabija się 95 procent dzieci poczętych w polskich szpitalach.

 

Według danych Ministerstwa Zdrowia z 2016 r., 1042 na 1098 aborcji dotyczyło właśnie podejrzenia choroby lub niepełnosprawności.

 

Projekt zakłada zmianę ustawy z 7 stycznia 1993 r., znowelizowanej w 1996 r., o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, wprowadzając do tejże trzy zmiany. Najistotniejszą z nich jest uchylenie art. 4a ust 1 pkt 2, brzmiącego: „Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy: badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.

 

Pod projektem „Zatrzymaj Aborcję” podpisało się ponad 830 tys. Polaków.

 

Źródła: własne PCh24.pl, KAI, Twitter

TK, RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram