14 listopada 2019

Sejm ma już „zespół przyjaciół zwierząt”. To przygrywka do ostatecznej rozprawy z hodowcami?

(Piotr Guzik/Forum)

W dniu inauguracji Sejmu pierwszym parlamentarnym zespołem, jaki został powołany, był parlamentarny zespół przyjaciół zwierząt, a nie zespół, który będzie troszczył się o zdrowie ludzi i zajmował się chorobami oraz pomaganiem ludziom. Nie, powołano zespół, który będzie troszczył się o zwierzęta i założyła go oczywiście poseł Lewicy. Tutaj mamy do czynienia z pewnym przygotowaniem, bo tego samego dnia również w TVP pojawił się reportaż o faktycznie skandalicznej fermie, która ma być z końcem tego roku zamknięta. My takie sytuacje faktycznie potępiamy i uważamy, że trzeba je eliminować – mówił w środę na antenie Radia Maryja Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

 

W ocenie Wójcika sytuacja, jaką obecnie obserwujemy w Polsce może doprowadzić do jeszcze większej eskalacji konfliktu pomiędzy polskimi rolnikami i hodowcami a szeroko pojmowanymi ekologistami.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jeśli moim grzechem jest to, że ośmielam się być hodowcą, a fala nienawiści jest skierowana na mnie, bo bronię rolnictwa i hodowli zwierząt, to za moment będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której rolnicy będą zmagać się z atakami, bo produkują mleko, mięso czy jaja. Jeśli ktoś może im zarzucić, że wykorzystują zwierzęta i w dodatku czerpią z tego korzyści,  to może to być iskrą do ataku na nich – wskazał hodowca.

 

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej zauważył, że pierwszym zespołem powołanym w rozpoczętej 12 listopada IX kadencji Sejmu jest zespół, który „ma troszczyć się o zwierzęta”. Nie o ludzi chorych, nie o dzieci poczęte, nie o osoby żyjących w skrajnym ubóstwie, ale właśnie o zwierzęta.

 

Najpierw stawia się zwierzęta, a dopiero potem ludzi. Mamy tego przykłady jak sytuacje, które są namacalne. My odbieramy tego typu ataki i zastraszanie nas jako właśnie przygotowywanie gruntu pod kolejną próbę likwidacji tej branży, która jest w 98 proc. branżą polską, a stanowi zagrożenie dla rynku niemieckiego, czyli rynku utylizacji niemieckiej. Chodzi o to, że stanowimy konkurencję dla Zachodu, dlatego są próby wyeliminowania nas – podsumował Wójcik.

 

Źródło: radiomaryja.pl

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram