W kanadyjskim Quebecu eutanazja – nazywana niewinnie „pomocą medyczną w umieraniu” – będzie teraz dostępna dla osób, których śmierci nie da się przewidzieć w krótkim okresie. Tak postanowiła sędzia Sądu Najwyższego Quebecu.
„Wymóg racjonalnie przewidywalnej śmierci naturalnej pozbawia ludzi (….) korzystania z ich autonomii i ich wyboru zakończenia swojego życia w czasie i w pożądany sposób, który musi pozostać fundamentalną decyzją osobistą” – napisała w orzeczeniu sędzia Christine Baudouin.
Sprawę do sądu wnieśli Nicole Gladu i Jean Truchon.
Wesprzyj nas już teraz!
Licząca 70 lat Gladu cierpi na chorobę zwyrodnieniową. Chce umrzeć przy szampanie i tostach z gęsiej wątróbki w otoczeniu przyjaciół i przy pomocy lekarza. – Nie jestem samobójczynią, nie mam choroby psychicznej, chcę kontrolować swoje przeznaczenie – powiedziała w czasie procesu cywilnego.
Media lokalne podając tę informacje mówią o „debacie społecznej”, co jest kłamstwem, bo w tej kwestii nie pozwolono zabrać głosu kanadyjskim obrońcom życia.
FLC