6 grudnia 2017

Saakaszwili przed parlamentem, a w parlamencie o Saakaszwilim

(REUTERS/Valentyn Ogirenko/Forum)

Podczas szturmu policji na miasteczko namiotowe rozbite przez zwolenników Michaiła Saakaszwilego przed budynkiem Wierchownej Rady ucierpiało ok. 10 osób. Saakaszwili nie stawił się na wezwanie Prokuratora Generalnego i stwierdził, że nie będzie słuchał „niepiśmiennego łżeprokuratora”. W tym czasie na sali obrad ukraińskiego parlamentu deputowani dyskutowali z Prokuratorem Generalnym o poszanowaniu prawa w państwie.

 

Po wczorajszym zamieszaniu w związku z chwilowym zatrzymaniem Michaiła Saakaszwilego, a potem jego odbiciem z rąk policji przez zwolenników eksprezydenta Gruzji dzisiejszy dzień był równie niespokojny. Saakaszwili oficjalnie zapowiedział, że nie zamierza stawiać się na przesłuchanie w kijowskiej prokuraturze ponieważ nie uznaje prawa tej służby, która według niego działa nielegalnie. Saakaszwili zaprosił za to śledczych na spotkanie w miasteczku namiotowym, jakie pod budynkiem ukraińskiego parlamentu rozbili jego sympatycy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rano miasteczko próbowała rozbić policja ale po krótkich starciach wycofała się i Saakaszwili wraz z zwolennikami zostali w centrum miasta. Nie była to jednak rzesza ludzi, do jakiej obecności pod parlamentem wzywał Saakaszwili, szacuje się, że liczba protestujących oscylowała wokół 100 osób. Doniesieniom o szturmie na miasteczko namiotowe zaprzecza – jak podaje „Hromadske.ua” – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, informując, że było to tylko poszukiwanie Saakaszwilego.

 

Powodem, dla jakiego Saakaszwili został wezwany do prokuratury w Kijowie na dzisiaj na godzinę 9.00 rano jest podejrzenie wzięcia przez byłego prezydenta Gruzji dużej łapówki od oligarchy Serhija Kurczenki, który uciekł z Ukrainy po rewolucji Euromajdanu w 2014 roku. Kurczenko jest uważany za osobę bliską obalonemu w 2014 roku prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi. Mówi się nawet, że był „skarbnikiem” rodziny Janukowycza. Podczas debaty w Wierchownej Radzie Prokurator Generalny Ukrainy Jurij Łucenko zaprezentował deputowanym nagranie, z którego wynikało, że Saakaszwili dostał od Kurczenki „wziątkę” (łapówkę) w wysokości pół miliona dolarów.

 

Organy ścigania Ukrainy podejrzewają, że działania Saakaszwilego na Ukrainie są inspirowane z Moskwy, a to oznaczałoby, że eksprezydent Gruzji nie jest narzędziem w rękach Zachodu, próbującego zmusić prezydenta Petra Poroszenkę do realnych zmian w kraju pokazując nowego lidera, proeuropejskiego i antyrosyjskiego, za jakiego dotychczas uchodził Michaił Saakaszwili.

 

Wobec tych nowych informacji i niejasności Saakaszwili wolał więc nie ryzykować przekroczeniem progu prokuratury i udał się do miasteczka namiotowego, gdzie próbowała pojmać go policja. Mimo użycia siły i gazów łzawiących akcja policji się nie powiodła. Saakaszwili za to oskarżył organy ścigania państwa o bezprawne działanie i fabrykowanie dowodów przeciw niemu. Stwierdził też, że wczorajsza akcja policji i próba jego zatrzymania oznacza koniec Poroszenki i początek narodzin nowej Ukrainy.

 

Podczas zamieszania przed budynkiem Wierchownej Rady trwała dyskusja ukraińskich deputowanych z szefami służ specjalnych, wśród których na gwiazdę dzisiejszego dnia wyrósł Prokurator Generalny Ukrainy Jurij Łucenko. Łucenko, przepytywany przez deputowanych o przestrzeganie prawa w państwie zgodził się z wypowiedzią ostatniego z zabierających głos w debacie deputowanego, który mówił o konieczności budowania silnej gospodarki, wzrostu płac, niezależnym sądownictwie i konieczności kontroli przez parlament służb specjalnych.

 

W odpowiedzi Jurij Łucenko wypomniał Wierchownej Radzie, że sama niedawno odebrała jemu jako Prokuratorowi Generalnemu, prawo do podpisywania nakazów dozoru i obserwacji najwyżej postawionych osób w państwie. Wcześniej, podczas transmisji na ukraińskim „5 Kanale” telewizyjnym Łucenko zapowiedział – w kontekście sprawy Saakaszwilego – że nie da się ani zastraszyć ani nie podda się naciskom krajowym ani zagranicznym, telefonicznym i SMS-owym.

 

PK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram