Santiago Cantera, opat benedyktyńskiej bazyliki w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos), poinformował, że socjalistyczny rząd Hiszpanii Pedro Sancheza nigdy nie rozmawiał z władzami miejsca, w którym spoczywa Francisco Franco na temat ewentualnej ekshumacji generała.
Sprawujący od czerwca władzę gabinet Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) od początku deklarował, że usunięcie zwłok byłego premiera z Doliny Poległych jest jednym z jego priorytetów. – Nikt z rządu nigdy ze mną nie rozmawiał w sprawie ekshumacji Franco. Nigdy bezpośrednio nie rozmawiano w tej sprawie z władzami zarządzanej przez nas bazyliki – powiedział o. Santiago Cantera.
Wesprzyj nas już teraz!
Na początku stycznia br. gabinet Pedro Sancheza poinformował, że zgłosi się z oficjalnym wnioskiem o umożliwienie prac przy ekshumacji Francisco Franco do Watykanu. Zapowiedział, że chciałby przenieść zwłoki generała poza bazylikę w mauzoleum wojny domowej w Dolinie Poległych jeszcze w styczniu. Równocześnie gabinet Sancheza oskarżył przełożonego opactwa benedyktynów w Dolinie Poległych, ojca Santiago Canterę, o blokowanie ekshumacji Franco. Zarzucił mu też skrajnie prawicowe sympatie i przynależność, w przeszłości, do prawicowego ugrupowania.
– Jestem osobą duchowną i nie należę do żadnej partii politycznej. To, że kiedyś do jakiejś należałem, jest dziś bez znaczenia – dodał o. Cantera.
Opat Cantera może udzielić zgody na zmianę pochówku generała, gdyż zwłoki Franco spoczywają wewnątrz bazyliki, która jest nadzorowana przez benedyktynów. Z kolei pozostające poza świątynią obiekty w Dolinie Poległych podlegają jurysdykcji państwowej.
Źródło: KAI
ged