W odpowiedzi na skandaliczny marsz z okazji „Światowego Dnia Bezpiecznej Aborcji” katolicy z Krucjaty Młodych zorganizowali publiczną modlitwę. Na wspólnym Różańcu modliło się w niedzielne popołudnie nawet 500 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
FOT.Krucjata Młodych
Marsz propagujący legalizację aborcji i przedstawiający ją jako „bezpieczną” (pytanie: dla kogo, gdyż z całą pewnością nie dla dziecka!) nie mógł pozostać bez odpowiedzi katolików. Na wezwanie Krucjaty Młodych pod rotundą PKO przy rondzie Dmowskiego w Warszawie zebrało się w niedzielne popołudnie około 400-500 osób.
FOT.Krucjata Młodych
Do modlitwy przyłączyły się liczne organizacje prorodzinne, katolickie, konserwatywne i narodowe: Obóz Narodowo-Radykalny, Narodowa Organizacja Kobiet, Centrum Życia i Rodziny oraz Fundacja PRO – Prawo do Życia. Nie zabrakło również niezrzeszonych w żadnych organizacjach mieszkańców Warszawy oraz – co szczególnie cieszy – kapłanów. Wspólną modlitwę prowadziło trzech księży.
FOT.Krucjata Młodych
FOT.Krucjata Młodych
Marsz zwolenników cywilizacji śmierci – mimo promocji w ogólnopolskich mediach lewicowo-liberalnych – zgromadził porównywalną liczbę uczestników co modlitwa zorganizowana przez Krucjatę Młodych.
FOT.Krucjata Młodych
Media elektroniczne (m.in. interia.pl) informowały, że rozpoczęte około godziny 17 zgromadzenie zwolenników legalizacji aborcji zostało rozwiązane przez policję około 18:30. Powodem miało być naruszenie warunków demonstracji (stosowanie zakazanej na manifestacjach pirotechniki: odpalono race). Z nowszych i opartych o materiały video informacji wynika jednak, że zgromadzenie rozwiązała sama organizatorka. Od razu po ogłoszeniu tego faktu odpalono race.
FOT.Krucjata Młodych
Przed rozpoczęciem Różańca głos zabrał przedstawiciel Krucjaty Młodych Maciej Maleszyk. Poniżej prezentujemy pełną treść wypowiedzi:
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Spotykamy się dziś na Różańcu publicznym będącym zadośćuczynieniem za publiczną promocję grzechu mordowania nienarodzonych dzieci. Organizatorem Różańca jest Krucjata Młodych działająca przy Instytucie ks. Piotra Skargi.
Spotykamy się pod czerwonym sztandarem ze złotym lwem. Mamy na sobie czerwone kapy i szarfy. Nie jest to przypadek. Nosimy na sobie czerwień jako symbol gotowości na męczeństwo w obronie Kościoła katolickiego i cywilizacji chrześcijańskiej. Złoty lew z krzyżem na piersi to lew z pokolenia Judy, czyli Pan Jezus z Apokalipsy św. Jana, który czeka w gotowości bojowej na spotkanie ze swymi wrogami. Pod lwem znajdują się trzy słowa, które stanowią bazę dla zdrowej, bo katolickiej cywilizacji: Tradycja, Rodzina, Własność.
Morderca św. Jana Chrzciciela (Herod Antypas) i Piłat byli dla siebie wrogami. Dopiero w tym samym dniu, kiedy Piłat skazał Pana Jezusa na śmierć, Herod i Piłat zostali przyjaciółmi: „W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni” (Łk 23, 12). Zbrodnia zjednoczyła ich. Obaj – Herod i Piłat – przyczynili się do przelania krwi niewinnego człowieka. W przypadku Piłata – do przelania krwi Boga-Człowieka. Dziś ulicami Warszawy przejdzie pierwszy marsz zwolenników mordowania nienarodzonych dzieci. Popełniona zbrodnia aborcji lub choćby sympatia dla zbrodni aborcji połączy dziś wielu nowych Herodów i Piłatów. Zapewne wiele ich dzieli, ale dziś połączy ich jedno: nienawiść do porządku ustanowionego przez Pana Boga. Módlmy się o opamiętanie dla nich. Módlmy się o to, aby łączyła nas nienawiść do grzechu i miłość do porządku ustanowionego przez Pana Boga.
Dwa tysiące lat temu miała miejsce zbrodnia bogobójstwa. Dziś przeżywamy Wielki Piątek Kościoła. W Polsce wraz z premierą filmu „Kler” rozpocznie się nagonka na księży. Ale poza tym, jest wiele, wiele sił zarówno wewnątrz i na zewnątrz Kościoła, które chcą Go zniszczyć. Nie możemy przyglądać się temu obojętnie, dlatego tutaj jesteśmy.
Zapewne wśród maszerujących dziś będzie wiele ludzi zwiedzionych, ale pamiętajmy, że wśród nich będą też ludzie zatwardziali, którzy świadomie i dobrowolnie pragną zła. Czasem mamy skłonność myśleć, że dobrymi argumentami ich przekonamy. Wczoraj obchodziliśmy wspomnienie liturgiczne św. Michała Archanioła. Św. Michał na bunt Lucyfera zakrzyknął Quis ut Deus! („Któż jak Bóg!”). Lucyfer na te słowa nie opamiętał się. Zdecydował, że na wieki będzie czynił zło. Wobec niektórych ludzi jedyne co nam pozostaje to modlitwa, post i jałmużna… a jeśli to nie pomoże, to walka! Dziś walczymy Różańcem!
MWł
