Podejrzany o podżeganie do terroryzmu główny imam Wielkiego Meczetu w Brukseli może pozostać w kraju. Władze – mając na uwadze kwestie bezpieczeństwa – chciały jego wydalenia z Belgii, ale inaczej zdecydowała rada rozstrzygająca sporne kwestie dotyczące cudzoziemców.
Decyzja o wydaleniu imama z Belgii zapadła dwa miesiące temu. Podjął ją belgijski minister do spraw azylu i migracji uznając, że główny imam Wielkiego Meczetu w Brukseli stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak ustaliły służby, imam poprzez głoszenie swoich kazań przyczyniał się do wzrostu radykalnych nastrojów i siał nienawiść. Imam odwołał się od decyzji władz i zapewnił, że nie ma nic wspólnego z terroryzmem. Do tej wersji przychyliła się rada rozstrzygająca sporne kwestie dotyczące cudzoziemców, która stwierdziła, że „nie udowodniono bezpośredniego zagrożenia ze strony imama”.
Z taką narracją nie zgodził się minister do spraw azylu i migracji. Jak ocenił, rada nie jest służbą wywiadowczą i choć imam bezpośrednio nie jest odpowiedzialny za zamachy terrorystyczne, to jednak jego nauki należy traktować jako podżeganie do przemocy. Jak dodał, „nie ma miejsca dla salafity w Belgii” i zapowiedział odwołanie od decyzji rady.
Źródło: tvp.info
MA
Zobacz także:
Polonia Christiana 47. Imigranci – piąta kolumna kalifatu
Polonia Christiana 18. Wojny demograficzne