Rada wydziału matematyki Uniwersytetu w Białymstoku nakazała zdjęcie wystawy fotografii pół nagich osób, w tym par homoseksualnych. Władze uczelni uznały tę wystawę za zbyt kontrowersyjną i bulwersującą.
Chodzi o wystawę fotografii pt. „True of love” Patrycji Łapszo. Była ona przedstawiana we wnętrzach budynku wydziału matematyki, w ramach festiwalu Interphoto, którego tegoroczny temat to „Granice tolerancji”. Jak się okazało granice te doskonale znają członkowie rady wydziału matematyki Uniwersytetu w Białymstoku, którzy po demokratycznej naradzie, postanowili usunąć wystawę prac Patrycji Łapszo. Uznali ją za nieodpowiednią, bulwersującą i budzącą zbyt wiele kontrowersji wśród studentów, którzy sami dopominali się u Rady usunięcia tej ekspozycji. Fotografie bowiem pokazują osoby rozebrane „do pasa”. Osoby te przedstawione są przeważnie parami – przytuleni do siebie kobieta i mężczyzna – w różnym, także starczym, wieku, dwóch młodych mężczyzn, a także kobiety.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorka wystawy przyznała, że obejmujące się pary tej samej płci, są to osoby homoseksualne, a wyrażając swoje oburzenie z powodu usunięcia jej wystawy z widoku publicznego, powiedziała, że „sytuacja ta dowodzi, że osoby homoseksualne ciągle nie są u nas akceptowane”.
W obronie autorki i jej fotografii stanęli dziennikarze Gazety Wyborczej. W tekście pt. „Matematycy cenzurują wystawę” przytoczyli słowa oburzenia, ale i zaskoczenia reakcją władz wydziału białostockiego uniwersytetu. „Dziwne, że takie sytuacje mają miejsce w XXI wieku, że dochodzi do nich na uniwersytecie, miejscu, które jest przecież miejscem wykształconych osób światłych”, napisali. No właśnie, dobrze powiedziane – światłych.
Adam Białous
