8 listopada 2017

Putin, Trump i sprawy trudne. Politycy wyjaśnią nieporozumienia?

(REUTERS/Carlos Barria/File Photo /Forum)

Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent USA Donald Trump mają przy okazji spotkania w ramach forum współpracy państw azjatyckich i Pacyfiku –  APEC, gruntownie omówić szereg ważnych kwestii i zrewidować dotychczasowe relacje.

 

Do niedawna Kreml i Biały Dom niechętnie komentowali kwestię gruntownego przeglądu niektórych spraw równie trudnych dla Rosji, jak i Stanów Zjednoczonych. Jednak najnowsze doniesienia z Moskwy sugerują, że tak właśnie będzie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział 4 listopada, że ​obaj przywódcy będą dyskutować na temat m.in. rozwiązania problemu syryjskiego. Pieskow zasugerował, że wziąwszy pod uwagę wszystkie zagadnienia, które mają być omawiane „we wspólnym interesie”, obaj przywódcy będą musieli odbyć „dość długą rozmowę”.

 

Wcześniej, przemawiając na Konferencji Rosyjsko-Amerykańskiego Towarzystwa Naukowego w Chicago, rosyjski ambasador w Stanach Zjednoczonych Anatolij Antonow powiedział, że plan spotkania prezydentów prawdopodobnie skupi się na trzech głównych tematach: „wojna z międzynarodowym terroryzmem, perspektywy wprowadzenia  pokoju w Syrii i problem nuklearny Korei Północnej”.

 

Atak terrorystyczny w Nowym Jorku w zeszłym tygodniu, którego dopuścił się Uzbek Sayful Sajpow, miał być „sygnałem” dla Rosji i Stanów Zjednoczonych do rozpoczęcia współpracy w sprawie zwalczania terroryzmu.

 

O problemie rosnącej liczby ekstremistów pochodzących z Azji Środkowej, Moskwa wielokrotnie alarmowała wspólnotę międzynarodową. Sama zmagała się z zamachami w ciągu ostatnich kilku lat.

 

Rosjanie twierdzą, że Ameryka nie wykazuje zbytniego entuzjazmu do omawiania tych kwestii z nimi. Wysoki rangą rosyjski dyplomata powiedział portalowi al-monitor.com, że „byłoby miło, gdyby Trump zgodził się dać pozytywny impuls do takiej współpracy [antyterrorystycznej], ale jest to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę obecne nastawienie wobec Rosji w Waszyngtonie”.

 

Moskwa na taką współpracę liczyła chociażby po tragedii z 11 września 2001 roku, czy po zamachu w Bostonie w kwietniu 2013 roku. Różne kwestie były dyskutowane na wielu poziomach w Rosji i Stanach Zjednoczonych, ale oprócz sporadycznych przełomów, takich jak uznanie przez USA Emiratu Kaukaskiego za organizację terrorystyczną, współpraca w tej sprawie nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.

 

Obecnie z powodu trwającej konfrontacji, ​​wszelkie wspólne działania dotyczące tego zagrożenia są jeszcze trudniejsze do osiągnięcia, jeśli w ogóle możliwe. Jednak problem radykalizacji w Afganistanie ma być omawiany na najwyższym szczeblu.

 

Administracja Trumpa zdaje się uważać, że forum współpracy gospodarczej Azji i Pacyfiku jest bardziej odpowiednim miejscem do dyskusji na temat zagrożenia północnokoreańskiego. W drodze do Tokio Trump sugerował, że Waszyngton będzie starał się pozyskać Moskwę do zajęcia się sprawą Korei. 

 

Alexander Domrin, profesor Moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomicznej, komentował, że „Rosja najprawdopodobniej będzie opierała się wszelkim próbom nacisku Trumpa, próbującego narzucić amerykańskie stanowisko w jakiejkolwiek sprawie międzynarodowej, równie ważnej dla obu krajów”.

 

Syria jest prawdopodobnie jedynym obszarem gdzie Putin i Trump mogą próbować pogodzić dwie różne wizje. 2 listopada sekretarz stanu USA Rex Tillerson zadzwonił do rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, aby przedyskutować szereg tematów związanych z Syrią, w których Moskwa i Waszyngton mają odmienne zdanie.

 

Wspólny Mechanizm Śledczy ONZ, który kontroluje ataki chemiczne w Syrii, był ostatnio kością niezgody między Rosją i Stanami Zjednoczonymi. Każde z państw przedstawiało – jak to określiła rosyjska agencja informacyjna Tass  – wzajemnie wykluczające się rezolucje w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

 

Są jednak sygnały, że Rosja i Stany Zjednoczone szukają politycznego porozumienia w Syrii. Oba kraje muszą w pierwszej kolejności uzgodnić zasady, które mają być podstawą tego procesu, to jest: integralności terytorialnej Syrii i wszechstronnego, ogólnokrajowego dialogu zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2254. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Porozumienie w sprawie roli Iranu w przyszłości Syrii jest prawie niemożliwe, podobnie jak konsensus wśród szerszej grupy podmiotów regionalnych, dotyczący tego, kto powinien zostać włączony do „dialogu narodowego”.

 

Inicjatywa Rosji, Syria Peace Congress w Soczi także nie przyniosła rozwiązania ze względu na sprzeciw Turcji wobec udziału w rozmowach pojednawczych kurdyjskiej Partii Unii Demokratycznej.

 

Na kilka dni przed przewidywanym spotkaniem Putin-Trump, amerykański Departament Sprawiedliwości wydał akty oskarżenia w dochodzeniu w sprawie możliwych powiązań między Rosją a członkami kampanii/administracji Trumpa. W prywatnych rozmowach decydenci ci podzielają poglądy, że to wszystko jest częścią ciągłej „intrygi establishmentu” w Waszyngtonie, aby utrudnić Trumpowi współpracę z Rosją w kwestiach bezpieczeństwa.

 

Inni podnoszą obawy, że groźby Trumpa po ataku terrorystycznym w Nowym Jorku, iż IS zapłaci „wysoką cenę za każdy atak na nas”, mogą służyć jako pretekst do rozpoczęcia nowej amerykańskiej ofensywy w Syrii i Iraku, co pokrzyżuje plany rosyjskie i irańskie. Obaj przywódcy mają określić swoje stanowiska w tej sprawie.

 

Źródło: al-monitor.com

AS

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram