Samo nazywanie Go [Pana Jezusa] „panem” z pewnością nas nie zbawi. Wyraźnie powiada: „Nie każdy, kto mi mówi panie, panie, będzie zbawiony, lecz tylko ten, kto pełni sprawiedliwość” (Mt 7, 21). Tak więc, bracia, czynami mamy Go wyznawać: miłując się wzajemnie, unikając cudzołóstwa, obmowy, zazdrości, zachowując wstrzemięźliwość, świadcząc miłosierdzie, czyniąc dobrze. Tak tylko postępując, nigdy zaś przeciwnie, wyznajemy Go.
Nie wolno nam bać się ludzi więcej niż Boga. Właśnie dlatego rzekł Pan: „Gdybyście wszyscy razem spoczywali na piersi mojej, a nie zachowywali przykazań moich, odrzucę was i rzeknę wam: odejdźcie ode mnie, nie znam was, nie wiem skąd jesteście wy, którzy pełnicie nieprawość” .
Toteż przestańmy, bracia, liczyć się z jakimikolwiek względami tego świata, w którym odbywamy doczesną pielgrzymkę; nie lękajmy się wyobcowania zeń, lecz pełnijmy wolę Tego, który nas powołał. Wszak Pan zapowiedział nam: „Będziecie jak owce pośród wilków”; gdy zaś Piotr zauważył: „A jeśli wilki porozdzierają owce?” Jezus odrzekł mu: „Owce, które już nie żyją, nie mają powodu lękać się wilków; i wy zatem nie lękajcie się tych, którzy was zabijają, ale ponad to nic więcej zrobić wam nie mogą, lecz Tego się lękajcie, który po waszej śmierci mocen jest i duszę, i ciało wasze wtrącić w otchłań ognia”.
Pamiętajcie, bracia, że cielesny pobyt na tym świecie jest krótki, że trwa zaledwie znikomy okres czasu, natomiast Chrystusowa obietnica odpoczywania w przyszłym królestwie i życia na wieki jest wielka i wspaniała. Tylko, aby jej dostąpić, trzeba prowadzić życie święte i sprawiedliwe, a za obce uważać wszelkie sprawy tego świata i nie pożądać ich. To bowiem właśnie pożądanie sprowadza nas z drogi sprawiedliwości.
Mówi Pan: „Żaden sługa nie może dwom panom służyć” (Łk 16, 13; Mt 6, 24). Jeśli chcemy równocześnie służyć Bogu i mamonie, nic nie osiągniemy. „Na cóż bowiem przyda się, jeśliby ktoś pozyskał nawet świat cały, a na duszy swej szkodę poniósł?” (Mt 6, 26; Mk 8, 36; Łk 9, 25). Otóż ten tutaj świat i świat przyszły to dwaj wrogowie: ten tutaj wychwala cudzołóstwo, zepsucie, chciwość, oszustwo — tamten zaś tego właśnie wszystkiego się wyrzeka. Nie możemy być przyjaciółmi obu; tego musimy się wyrzec, a tamtego trzymać (…).
Tak zwany drugi List Klemensa Rzymskiego, w: Antologia literatury patrystycznej, red. ks. Marian Michalski,, s. 74, Warszawa 1975.