18 marca 2019

Profesor Mieczysław Ryba o kontrowersyjnych interpretacjach klasyki w lubelskim teatrze: sztuka powinna budować

(Prof. Mieczysław Ryba. PCh24TV Polonia Christiana/YouTube)

Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie wzbudza obecnie olbrzymie emocje. Wszystko za sprawą rewolucyjnych interpretacji klasycznych dzieł. Sprawa nabrała rozgłosu dzięki wypowiedziom wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Lubelskiego, profesora Mieczysława Ryby.

 

Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego przyznał, że w sprawie działań Teatru im. Osterwy zwrócili się do niego mieszkańcy Lublina. Nie spodobał im się sposób wystawienia „Pana Tadeusza”. Na tym jednak nie koniec. Jak zauważył w rozmowie z PCh24 prof. Ryba, inny spektakl – „Bracia Grimm dla dorosłych” – zawiera o wiele bardziej niegodziwe treści. Dotyczą one niestosownych odniesień do Matki Bożej i Pana Jezusa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

To jest wykrzywianie klasyki w kontekście pewnego paradygmatu kontrkultury, rewolucji kulturowej. To oczywiście łączy się z całkowitą reinterpretacją w duchu rewolucji seksualnej. Natomiast tutaj cała estetyka – co widać nawet na zdjęciu, które pojawiło się w prasie – jest zachwiana – mówi nam prof. Ryba przyznając, że twórczość teatru Osterwy nie jest mu obca – widział tam „Sen nocy letniej” Szekspira. Natomiast o kontrowersjach podczas spektakli, które obecnie oburzają część społeczeństwa, wicemarszałek Sejmiku dowiedział się od mieszkańców.

 

Zwróciło się do mnie Katolickie Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów ze względu na to, że byli na spektaklu – duch Pana Tadeusza, duch mickiewiczowski, jest kompletnie zachwiany. Jest to wszystko w typowym dla kontrkultury paradygmacie – zauważa historyk. Z kolei inna grupa osób zwróciła się do niego w sprawie kolejnego spektaklu: „Bracia Grimm dla dorosłych”. – Tam mamy pewne elementy związane z kwestiami religijnymi czy odniesieniami do Matki Bożej, czy do Pana Jezusa w takich elementach, które znamy z innych spektakli, może jeszcze bardziej drastycznych niż to – mówi.

 

Rzeczy dzieją się już w dłuższej perspektywie czasowej. Mamy do czynienia z instytucją samorządową, gdzie wystawiane są sztuki niby klasyczne, a absolutnie wywracające i estetykę i treść, a ta interpretacja jest traktowana przez społeczność, przez część Lublinian, jako nie do zaakceptowania, a na to są wydawane środki publiczne. W moim przekonaniu absolutnie – jeśli ktoś już musi sobie takie rzeczy wystawiać – to niech sobie robi to za własne pieniądze. Natomiast w przestrzeni środków publicznych sztuka powinna budować, a więc promować to co zwiemy pięknem, dobrem i prawdą, a nie brzydotą i destrukcją wszystkiego, co klasyczne – tłumaczy kontekst kulturowy całej sprawy profesor Mieczysław Ryba.

 

 

Źródło: PCh24 / dziennikwschodni.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram