Przed krakowskim sądem, gdzie toczy się sprawa przeciwko niemieckiej telewizji ZDF za treści szkalujące Armię Krajową w serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, stanie we wtorek najważniejszy świadek. To Nico Hofmann, producent serialu.
Proces toczy się od lipca 2017 roku. Wytoczył go żołnierz Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego, kpt. Zbigniew Radłowski oraz Związek Kombatantów Żołnierzy AK. Chodzi o kolportowanie nieprawdziwego obrazu AK jako bandy antysemitów. Film „Nasze matki, nasi ojcowie” został wyemitowany w Niemczech pięć lat temu. Po burzy jaką wywołał, pojawił się też… w polskiej telewizji.
Wesprzyj nas już teraz!
Nico Hofmann w wywiadach przyznawał, że swój obraz wojny kształtował na bazie relacji rodziców, głównie z ojcem, żołnierzem armii niemieckiej podczas II wojny światowej. Jego matka miała zaś być „żarliwą zwolenniczką Adolfa Hitlera i należała do Związku Niemieckich Dziewcząt”. Producent twierdził, że film ukazuje prawdę, ale przyznał, że „w ukazaniu polskich żołnierzy AK ekipa serialu popełniła duży błąd”. Jak dodał, film prezentuje „naturalnie niemiecki punkt widzenia”.
Źródło: tvp.info
MA